Jakiś czas temu trafiła do mnie mała dziewczynka, której Rodzice czuli się zaniepokojeni, ponieważ zauważyli, że postawa ciała ich córeczki, jej sposób chodzenia, a nawet to, jak wykonuje większość czynności życia codziennego… dość wyraźnie odbiega od tego, jak wygląda to u jej rówieśników czy u… nieco starszego brata.
Tak naprawdę sami nie byli do końca w stanie dokładnie opisać i nazwać tego, co spędza im sen z powiek, ale podświadomie czuli, że warto udać się na konsultację.
Teoretycznie, jeśli chodzi o tzw. „dużą motorykę”, wszystko było w porządku i nikt nigdy nie zasugerował, że może być coś nie tak. Dziewczynka zaczęła się obracać, siedzieć czy chodzić może ciut później niż dzieci znajomych, ale nadal w czasie, który mieścił się w tzw. „oknach rozwojowych”… >>>ZOBACZ<<<
Co prawda nie czworakowała, ale jej brat również pominął tę umiejętność, dlatego nie było to dla nich jakoś wybitnie stresujące.
Rodzice małej Ani opowiedzieli mi o trudnościach dziewczynki, o tym, że mają wrażenie, że czasami jej ruchy wydają się „niezgrabne”, że nie do końca lubi rysować, często się przy tym denerwuje, a kiedy już usiądzie przy kartce papieru nie lubi trzymać jej na wprost, ale przesuwa ją na jedną ze stron- w zależności od tego, w której ręce akurat trzyma kredkę.
Ta informacja jeszcze mocniej zapaliła mi pomarańczową lamkę, a wszystko to, co nastąpiło później tylko potwierdziło moje przypuszczenia.
Rezolutna czterolatka miała naprawdę spore trudności z przekraczaniem linii środkowej ciała i za każdym razem, kiedy podczas zabawy próbowałam zachęcić ją np. do sięgnięcia prawą rączką po przedmiot znajdujący się po lewej stronie, co prawda robiła wszystko, aby osiągnąć cek, ale droga do celu zdecydowanie nie była tą najprostszą…
Przekraczanie linii środkowej sprawiało jej zdecydowaną trudność i mogło stanowić jeden z powodów, dla którego zdarzało jej się popadać we frustrację…
Po co to piszę? Przecież to blog, w którym skupiamy się głównie na rozwoju najmłodszych, prawda?
Tak, większość treści, które znajdziecie na moim blogu dotyczą mniejszych maluchów, ale uważam, że tym bardziej warto wspomnieć tutaj o czymś, na co być może jako rodzice w okresie niemowlęcym nie zwracamy większej uwagi, bo… nie jest czymś, co od razu rzuca się w oczy…
Jednak… jak się okazuje, ma naprawdę duże znaczenie szczególnie, jeśli chodzi o JAKOŚĆ prezentowanych przez dziecko aktywności. I to nie tylko „tu i teraz”, ale również w kolejnych latach.
Co mam na myśli?
Chodzi mi przede wszystkim o PRZEKRACZANIE LINII ŚRODKOWEJ CIAŁA, które zaczyna pojawiać się u niemowlęcia w okolicach 5/ 6 miesiąca życia, a w wieku 8/9 lat jest już w pełni rozwinięte.
Czym jest przekraczanie linii środkowej ciała?
Kiedy wyobrazimy sobie linię przebiegającą przez nos, brodę, mostek, pępek i spojenie łonowe, szybko okaże się, że nasze ciało dzieli się na dwie połowy. Przekraczanie linii środkowej ciała to nic innego, jak umiejętność płynnego „przejścia” z jednej strony na drugą i przekroczenia linii środka zarówno ręką, nogą, głową, jak i… wzrokiem.
Do czego potrzebne jest nam przekraczanie linii środkowej ciała?
Zastanów się jak wiele razy w ciągu dnia przekraczasz linię środkową…
- Czy… kiedy myjesz zęby… zmieniasz rękę w zależności od tego, z której strony jest szczoteczka czy raczej zawsze myjesz je trzymając szczoteczkę w tej samej dłoni? Jeśli jedną- przekraczasz linię środkową ciała.
- Czy… kiedy zakładasz skarpety używasz obydwóch rąk? Jeśli tak- przekraczasz linię środkową.
- Czy… podczas czesania włosów przekładasz szczotkę z ręki do ręki w zależności od tego, którą połowę głowy czeszesz czy raczej używasz jednej z rąk? Jeśli jednej- przekraczasz linię środkową.
- Czy… kiedy prasujesz… trzymasz żelazko w jednej ręce? Jeśli w jednej- prasując, przekraczasz linię środkową.
- Czy… kiedy czytasz książkę trzymasz ją z przodu, przed tułowiem… czy raczej jest Ci wygodniej, kiedy książka znajduje się nieco z boku?… Jeśli z przodu… podczas czytania przekraczasz wzrokiem linię środkową!
Idealnie jest, jeśli przekraczanie linii środkowej ciała odbywa się płynnie. Wtedy nie ma to dla Ciebie znaczenia, że zęby z lewej strony jamy ustnej myjesz trzymając szczoteczkę w prawej ręce, że czeszesz włosy trzymając szczotkę ciągle w tej samej dłoni, że… kiedy czytasz, książka ułożona jest pośrodku Twojego tułowia, bo Twoje oczy bez trudu śledzą tekst przesuwając się z jednej strony na drugą…
Jednak… dla niektórych osób przekraczanie linii środkowej może być problematyczne i nie są w stanie wykonać wspomnianych wcześniej czynności z taką łatwością, jak ktoś, kto z takimi trudnościami się nie zmaga.
Dlatego… taka osoba może mieć większą trudność z czytaniem i pisaniem. Może niechętnie wykonywać czynności, które wymagają współpracy prawej i lewej strony ciała, może niechętnie podejmować aktywności, które angażują obydwie ręce, może być jej trudno skupić wzrok na przedmiocie, który pokazywany jest na wprost, dlatego np. siada bokiem do stołu, kiedy chce coś narysować… Możemy zauważyć, że nie wykształciła się u niej lateralizacja i nadal, w wieku 3, 4 czy 5 lat nie ma dla niej znaczenia czy rysuje prawą czy lewą ręką… (Więcej o stronności pisałam tutaj >>> PRZEJDŹ<<<)
Jednym słowem… robi wszystko, aby to, co po prawej zostało po prawej, a to, co po lewej, zostało po lewej stronie…
A u niemowląt?
Pomimo tego, że na pierwszy rzut oka można tego nie zauważyć, dziecko, które ma kłopot z przekraczaniem linii środkowej ciała może mieć trudność z aktywnościami, które wymagają dobrej koordynacji. Może mieć trudność z czworakowaniem czy obrotami i nie tyle ich nie wykonywać, co obracać się w nie do końca poprawnym wzorcu (podczas obrotów z pleców na brzuszek górnoleżąca rączka powinna przekroczyć linię środkową ciała >>>ZOBACZ<<<). Może niechętnie sięgać prawą rączką po przedmiot pokazywany z lewej strony i odwrotnie, może mieć trudność z płynnym śledzeniem przedmiotu przy pomocy wzroku… Jednym słowem… wszystkie czynności, które wymagają przekroczenia linii środka, mogą być problematyczne…
Od kiedy dziecko powinno przekraczać linię środkową ciała?
Tak naprawdę pierwsze wyraźne próby przekraczania rączkami linii środkowej ciała pojawiają się w okolicach 5/6 miesiąca życia.
Dokładniej o aktywności rączek i wysuwaniu ich w stronę zabawki pisałam tutaj >>>PRZEJDŹ<<<, ale to właśnie 5/ 6 miesiąc jest czasem, w którym możemy zauważyć pierwsze próby podążania rączkami za pokazywanym przedmiotem oraz przekraczanie linii środka.
Warto oczywiście pamiętać, że zanim się to wydarzy, dziecko uczy się skupiać wzrok na przedmiocie i właśnie wzrokiem przekraczać wspomnianą linię.
O czym warto pamiętać?
Przekraczanie linii środkowej ciała nie jest umiejętnością „wyizolowaną” z całej aktywności maluszka i aby mogła ona zaistnieć, konieczne jest spełnienie pewnych warunków:
Nie bez znaczenia jest oczywiście również to, na jakim podłożu maluch trenuje na co dzień (ważne jest to, aby było odpowiednio twarde i aby dziecko miało okazję swobodnie zmieniać pozycje swojego ciała >>>ZOBACZ<<<)
Jak się bawić?
Zabawy oczywiście powinny być dostosowane do wieku i możliwości maluszka, ale tym, o czym warto pamiętać jest to, że przekraczanie linii środkowej nie dotyczy wyłącznie rączek- linię środkową przekracza również głowa, wzrok, nóżki, a nawet… język!
To dlatego pierwsze zabawy mogą polegać po prostu na śledzeniu wzrokiem przedmiotu, który przesuwany jest najpierw na wysokości wzroku, a później coraz niżej i przesuwany z jednej strony na drugą.
- fajnym pomysłem na zabawę jest również sięganie prawą rączką do lewej nóżki i odwrotnie,
- klaskanie, a następnie przekraczanie linii środkowej i krzyżowanie rączek na tułowiu maluszka,
- zachęcanie do przekładania klocków z jednego pojemnika do drugiego,
Ale też niezapominanie o tym, że to przy większości czynności życia codziennego maluch ma okazję doskonalić przekraczanie linii środka.
- przewracanie kartek w oglądanej książeczce,
- zakładanie butów, skarpet,
Przekraczanie linii środkowej jest ważną umiejętnością, dlatego zdecydowanie warto wpleść takie zabawy do repertuaru naszych aktywności z maluchem!
A oto… kilka naszych propozycji! 😊
Bawcie się dobrze! 🙂
*Wpisy mają charakter wyłącznie informacyjny i nie zastąpią wizyty u fizjoterapeuty ani innego specjalisty, dlatego wszelkie wątpliwości koniecznie skonsultuj z osobą, która ma okazję zbadać Twoje dziecko. Dla dobra Twojego Maluszka nie udzielam porad on-line.
[autopromocja]
Potrzebujesz gotowych pomysłów na proste, wspierające zabawy z maluszkiem? Sprawdź mój Przewodnik!
Chcesz dowiedzieć się więcej na temat rozwoju, przyjaznej pielęgnacji i zabaw powoli i… KROK PO KROKU? Sprawdź moje kursy on-line!
Kurs, w którym opowiem Ci o wszystkim tym, co najważniejsze w rozwoju maluszka od narodzin do końca trzeciego miesiąca życia.
Dowiesz się czego się spodziewać i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak wspierać naturalny rozwój maluszka podczas codziennych zabaw i pielęgnacji – wszystko bez pośpiechu i presji.
Kurs, dzięki któremu dowiesz się jak przebiega rozwój maluszka od początku czwartego do końca siódmego miesiąca życia i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak podczas codziennej pielęgnacji i zabaw dbać o rozwój psychoruchowy dziecka, które staje się już coraz bardziej ciekawe świata.
Wszystko w przystępnej formie i krok po kroku – tak, aby wdrożenie tych wskazówek w życie było czystą przyjemnością.
Kurs, w którym opowiem Ci o najważniejszych umiejętnościach, które powinien osiągnąć maluszek w tym wieku.
Dowiesz się jakie są czerwone flagi fizjoterapeutyczne i nauczysz, na co zwracać uwagę podczas codziennych zabaw i pielęgnacji.
Moje kursy i e-booki możesz zakupić również w formie VOUCHERA i podarować w prezencie przyszłym lub świeżo upieczonym Rodzicom!
Wystarczy, że po dodaniu produktu do koszyka, zaznaczysz opcję „KUPUJĘ NA PREZENT”
Twoje udostępnienie wiele dla mnie znaczy, dziękuję! ❤️