Kiedy budzisz się ze snu, albo… kładziesz się na chwilę w ciągu dnia i zamykasz oczy, żeby złapać oddech, to… nie musisz nawet ich otwierać, aby stwierdzić w jakiej pozycji znajduje się Twoje ciało, prawda?
Wiesz czy leżysz na plecach, na boku, czy brzuchu. Wiesz jak ułożone są Twoje ręce, wiesz w jakiej pozycji znajdują się nogi…
Mało tego!
Gdyby ktoś poprosił Cię wtedy, abyś bez otwierania oczu położyła/ położył palec wskazujący swojej prawej ręki na czubku nosa, albo… zgięła/ zgiął nogę w kolanie do kąta 90 stopni… prawdopodobnie zrobisz to bardzo precyzyjnie i bez większego namysłu…
Ale… czy zastanawiałaś_eś się kiedyś skąd Ty właściwie wiesz jak to zrobić? Jak to się dzieje, że bez patrzenia potrafisz odpowiedzieć na pytanie w jakiej pozycji znajduje się Twoje ciało- czy ręce są zgięte czy wyprostowane… czy nogi układają się tak samo, a może każda z nich trochę inaczej?
Jak to jest, że bardzo precyzyjnie potrafisz oszacować kąt, pod jakim np. zgięta jest ręka lub noga skoro… Twoje oczy Ci w tym nie pomagają??? I… tak naprawdę w ogóle do czego jest Ci to właściwie potrzebne?
Odpowiedzią na pierwsze pytanie są… nasze zmysły! W tym przypadku… w szczególności tzw. zmysł propriocepcji, nazywany inaczej czuciem głębokim, który to we współpracy ze zmysłem równowagi pomaga nam „odnaleźć siebie” w otaczającej nas przestrzeni oraz poczuć zależności panujące pomiędzy poszczególnymi częściami naszego ciała. To swoisty, prywatny GPS, który jeśli działa bez zarzutów sprawia, że…
- doskonale czujemy nasze ciało,
- mamy idealne warunki do tego, aby reagować adekwatnie do sytuacji i tak planować zadania ruchowe, aby były dobre jakościowo, nie powodowały utraty równowagi i kosztowały nas jak najmniej wysiłku.
Całkiem sprytne, prawda? 😊
GPS, który… nic nie kosztuje, sam się aktualizuje i został nam dany tak po prostu…
Jedyne, czego mu potrzeba, to okazja do tego, aby móc integrować się z innymi zmysłami, każdego dnia doświadczać… stawiać czoła nowym wyzwaniom po to, aby jego posiadacz mógł jeszcze lepiej funkcjonować w otaczającym go świecie…
ŚWIAT ZMYSŁÓW.
Chyba nie muszę nikogo przekonywać, że zmysły odgrywają w naszym życiu ogromną rolę. To dzięki nim możemy odbierać bodźce. Widzimy, że świeci słońce, czujemy smak zupy, słyszymy, że ktoś puka do drzwi, a to, że nasz maluch właśnie zrobił kupkę bezlitośnie daje nam do zrozumienia, że zmiana pieluchy jest czynnością nie cierpiącą zwłoki…
Ale zmysły, to nie tylko wzrok, smak, słuch czy węch…
Bardzo ważnymi, wręcz kluczowymi zmysłami, nad których istnieniem zazwyczaj nawet się nie zastanawiamy, bo przecież… po prostu SĄ, są:
Bo… co Ci z tego, że poczujesz, że trzeba doprawić zupę, jeśli Twoje ciało kompletnie nie będzie w stanie tak zaplanować ruchu, aby sięgnąć po przyprawę, nabrać jej odpowiednią ilość i… trafić do garnka z zupą?
Co Ci z tego, że widzisz słońce, jeśli… nie jesteś w stanie czerpać przyjemności ze spaceru, bo Twoje ciało bardzo się podczas niego męczy, tracisz równowagę, twoje ruchy wymagają dużo wysiłku, a kiedy chcesz założyć okulary przeciwsłoneczne nie jesteś w stanie trafić nimi na nos?
No właśnie…
Pomimo tego, że najczęściej nie zauważamy istnienia wymienionych wcześniej systemów zmysłowych, są one niczym bohaterowie drugiego planu.
Działają cichutko, często bez rozgłosu, ale bez nich sztuka nie mogłaby się odbyć…
NO DOBRZE, ALE TO BLOG O DZIECIACH! CO TO MA WSPÓLNEGO Z DZIECKIEM?
Wbrew pozorom bardzo wiele!
Wiemy już, że do sprawnego funkcjonowania w otaczającym nas świecie potrzebne jest to, aby poszczególne zmysły zaczęły ze sobą współpracować.
Integracja sensoryczna to właśnie proces, w którym mały człowiek doskonali umiejętności rozumienia, analizowania oraz porządkowania bodźców, które docierają do niego nie tylko ze środowiska zewnętrznego, ale również z wnętrza ciała…
Aby poszczególne systemy zmysłowe mogły ze sobą sprawnie współpracować potrzebne są przede wszystkim doświadczenia oraz… czas. Rozwój, to przecież PROCES i choć wiemy, że okres niemowlęcy i wczesnego dzieciństwa jest tym, w którym dzieje się najwięcej, procesy związane z integracją sensoryczną zachodzą u nas przez całe życie.
No dobrze – a teraz mała zagadka.
Które z wymienionych wcześniej zmysłów zaliczamy do tzw. zmysłów BAZOWYCH, czyli takich, które pełnią w rozwoju dziecka rolę absolutnie kluczową?
Czy to będzie wzrok? Smak? Słuch? A może węch? Może dotyk? Czucie głębokie? Zmysł równowagi???
Dla ułatwienia dodam, że możesz wybrać 3! 😊
Jak Ci poszło?
Przyznam, że kiedy kilka lat temu sama zastanawiałam się nad tym tematem, wcale nie było to dla mnie takie oczywiste…
Dlatego… nie trzymam Cię dłużej w niepewności.
Podstawowymi, bazowymi zmysłami, które rozwijają się bardzo intensywnie już w brzuchu mamy i które pełnią kluczową rolę w rozwoju dziecka jest:
To dzięki nim mały człowiek doświadcza czegoś, co jest niezmiernie ważne dla jego rozwoju- poznaje schemat własnego ciała, rozwija jego świadomość, poznaje granice, uczy się funkcjonowania w warunkach działania siły grawitacji… Lepiej czuje samego siebie w otaczającym świecie, w przestrzeni, która go otacza…
Bo… czy wystarczy wzrok, aby zmieścić się w futrynie jeśli nie ogarniamy tego, w którym miejscu „kończy się” nasze ciało?
Czy jeśli nie jesteśmy w stanie czuć własnego ciała na tyle dobrze, aby zaplanować ruch adekwatny do wyzwania… będziemy mieli szansę na bezkolizyjne przejście do drugiego pomieszczenia?
Czy jeśli nie dostosujemy prędkości, kierunku ruchu i nie wyhamujemy w odpowiednim momencie nie będziemy często upadali lub zderzali się, wręcz wpadali, na inne osoby lub przedmioty?
No właśnie…
Temat jest tak obszerny, że mogłaby powstać o nim jeszcze niejedna książka…
Ale nie o to chodzi w tym wpisie…
Moim celem jest zwrócenie uwagi na to, aby mądrze wspierać rozwój swoich dzieci. Aby podążać za nimi, obserwować i pozwalać im doświadczać.
Ruch jest tym, co rozwija, dlatego tak głośno mówi się o roli aktywności w naszym życiu, a w szczególności w życiu naszego dziecka- od niemowlaka przynajmniej do okresu wczesnoszkolnego!
A teraz pomyślmy przez chwilę o tym… co oferuje nam współczesny świat?
Zastanówmy się czy to, z czym maluch spotyka się przechodząc na tę stronę brzucha rzeczywiście wspiera rozwój wymienionych wcześniej tzw. bazowych zmysłów?
Czy nie jest przypadkiem tak, że często strofuje się młode mamy, że za dużo noszą, że przyzwyczają… że odradza się im przytulanie własnego dziecka jednocześnie bombardując je niemal od samego początku ogromną ilością bodźców świetlnych i… dźwiękowych? I nie mam tutaj na myśli spokojnego głosu mamy czy taty, ale… chyba przyznacie mi rację, że niektóre zabawki są w stanie w bardzo krótkim czasie wyprowadzić z równowagi niejednego dorosłego, u którego… systemy zmysłowe są całkiem dobrze rozwinięte…
Ostatnio często mówi się o dzieciach, które mają trudności sensoryczne… Ale… czy wielu z nim nie można byłoby zapobiec lub przynajmniej zmniejszyć ich nasilenie gdyby zastąpić widok kolorowych, wypełnionych po brzegi półek sklepowych czy… ekranów telewizora zabawą, która zwiększa świadomość własnego ciała?
- budowanie torów przeszkód,
- masażyki, (o ile dziecko je akceptuje)
- przepychanie, dźwiganie nieco cięższych zabawek,
- turlanie się, przeciskanie pod kanapą, stanie na jednej nodze, podskoki, toczenie dużej piłki….
Takie zabawy nic nie kosztują, a mogą przynieść całe mnóstwo korzyści!
W kolejnych wpisach poruszę temat doboru konkretnych zabaw dla poszczególnych przedziałów wiekowych, ale teraz… zależy mi, abyście pamiętali o tym, że POZNAWANIE WŁASNEGO CIAŁA, BUDOWANIE JEGO SCHEMATU to absolutna podstawa, a do trzeciego roku życia dotyk, czucie głębokie i równowaga rozwijają się najintensywniej.
*Wpisy mają charakter wyłącznie informacyjny i nie zastąpią wizyty u fizjoterapeuty ani innego specjalisty, dlatego wszelkie wątpliwości koniecznie skonsultuj z osobą, która ma okazję zbadać Twoje dziecko. Dla dobra Twojego Maluszka nie udzielam porad on-line.
Potrzebujesz gotowych pomysłów na proste, wspierające zabawy z maluszkiem? Sprawdź mój Przewodnik!
Chcesz dowiedzieć się więcej na temat rozwoju, przyjaznej pielęgnacji i zabaw powoli i… KROK PO KROKU? Sprawdź moje kursy on-line!
Kurs, w którym opowiem Ci o wszystkim tym, co najważniejsze w rozwoju maluszka od narodzin do końca trzeciego miesiąca życia.
Dowiesz się czego się spodziewać i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak wspierać naturalny rozwój maluszka podczas codziennych zabaw i pielęgnacji – wszystko bez pośpiechu i presji.
Kurs, dzięki któremu dowiesz się jak przebiega rozwój maluszka od początku czwartego do końca siódmego miesiąca życia i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak podczas codziennej pielęgnacji i zabaw dbać o rozwój psychoruchowy dziecka, które staje się już coraz bardziej ciekawe świata.
Wszystko w przystępnej formie i krok po kroku – tak, aby wdrożenie tych wskazówek w życie było czystą przyjemnością.
Kurs, w którym opowiem Ci o najważniejszych umiejętnościach, które powinien osiągnąć maluszek w tym wieku.
Dowiesz się jakie są czerwone flagi fizjoterapeutyczne i nauczysz, na co zwracać uwagę podczas codziennych zabaw i pielęgnacji.
Moje kursy i e-booki możesz zakupić również w formie VOUCHERA i podarować w prezencie przyszłym lub świeżo upieczonym Rodzicom!
Wystarczy, że po dodaniu produktu do koszyka, zaznaczysz opcję „KUPUJĘ NA PREZENT”