Jeśli masz „na stanie” noworodka i zastanawiasz się, kiedy zafundować mu pierwszą grzechotkę… możesz spać spokojnie. 😉 Jeszcze upłynie trochę wody w rzece zanim Twój maluszek będzie gotowy, aby wysunąć rączki w jej kierunku i czerpać dużo frajdy z zabawy trzymanym w rękach przedmiotem. 😊
DLACZEGO?
Zastanów się przez chwilę co się dzieje, kiedy chcesz sięgnąć np. po kubek z herbatą.
Wydaje się banalne, bo przecież taką czynność mamy opanowaną do perfekcji, jednak… w dalszym ciągu jest to dość skomplikowany proces…
Pierwszą rzeczą, jaką musimy zrobić, jest zlokalizowanie wzrokiem obiektu, po który chcemy wysunąć rękę. Widząc w jakiej odległości znajduje się wspomniany kubek oraz mając na uwadze to czy jest on pełny, czy raczej mamy już do wypicia ostatni łyk… nasz mózg… „wyobraża sobie” i planuje ruch.
Ale spokojnie! 😉 Robi to tak szybko, że plan działania będzie gotowy zanim zdążysz mrugnąć okiem. 😉
PLANUJE?
Oczywiście! Kubek znajduje się przecież w pewnej odległości – trzeba więc wykonać ruch w taki sposób, aby sięgnąć dłonią na tyle precyzyjnie, by ta mogła objąć ucho kubka – nie za blisko ani nie za daleko… niezbyt szybko, ale też nie za wolno… Podnosząc go musimy dostosować siłę, z jaką to zrobimy – przecież zupełnie inna siła będzie potrzebna w sytuacji, kiedy kubek jest pusty i inna, jeśli napełniony po brzegi…
Kiedy wreszcie zbliżymy kubek do ust, trzeba będzie w odpowiednim momencie wyhamować ruch – w przeciwnym wypadku górne jedynki mogą na tym ucierpieć. 😉
DUŻO SIĘ DZIEJE, PRAWDA?
Codziennie wykonujemy setki podobnych czynności nawet się nad nimi nie zastanawiając – mamy dobrą kontrolę swojego ciała, a nasz mózg zgromadził już wystarczająco dużo informacji z otoczenia i miał okazję, metodą prób i błędów, nauczyć się, że kubek pełen gorącej herbaty jest cięższy od pustego i najlepiej chwycić go za ucho, bo inaczej można się oparzyć…
JAK TO SIĘ MA DO NIEMOWLAKA?
Noworodek przychodzi na świat stosunkowo ubogi w doświadczenia. Nie ma on jeszcze wystarczającej kontroli swojego ciała, znajduje się pod wpływem reakcji odruchowych, brakuje mu motywacji oraz tzw. feedbacku – czyli informacji zwrotnej z otoczenia… Nie wykazuje więc zainteresowania grzechotką i… ma do tego pełne prawo 😉
Pierwsze 3 miesiące życia są dla dziecka okresem adaptacyjnym, w którym uczy się ono funkcjonowania, „odnajdywania siebie” i… radzenia sobie z samym sobą po tej stronie brzucha. To już wystarczająco trudne zadanie…
Reszta przyjdzie z czasem 😊
O tzw. „BRAKUJĄCYM CZWARTYM TRYMESTRZE” pisałam tutaj >>>PRZEJDŹ<<<
KIEDY?
Rozpatrując temat pod kątem wysuwania rączek w stronę
zabawki warto pamiętać, że aby w ogóle zainteresować się jakąkolwiek grzechotką,
trzeba w pierwszej kolejności zlokalizować
ją wzrokiem 😊
Skupianie wzroku na przedmiocie lub twarzy pochylającej się nad dzieckiem osoby pojawia się już w końcówce pierwszego miesiąca życia, jednak dziecko chętniej zwraca uwagę na źródła światła i kontrastujące ze sobą przedmioty (co nie oznacza, że tylko takie możemy mu pokazywać 😉).
W tym czasie również żadna zabawka nie będzie bardziej atrakcyjna niż twarz, a w szczególności OCZY pochylającego się nad dzieckiem Rodzica…
W pierwszym miesiącu życia dziecko najsprawniej fiksuje wzrok na przedmiocie pokazywanym z bliskiej odległości (ok. 25 cm) i nie w linii środkowej ciała, ale z boku, na wprost oczu dziecka (w pierwszych miesiącach maluch nie potrafi jeszcze utrzymywać główki w przedłużeniu tułowia).
Stopniowo uczy się wodzenia wzrokiem za przedmiotem – sprzyja temu pokazywanie zabawki z boku i POWOLNE przesuwanie jej w poziomie w kierunku linii środkowej ciała.
TRZECI MIESIĄC ŻYCIA
W 3. miesiącu życia, kiedy dziecko potrafi ustawić i utrzymywać głowę w linii środkowej (do tej pory maluch co prawda obracał główkę z jednej strony na drugą, ale nie był jeszcze w stanie przez dłuższy czas utrzymywać jej na wprost), pracuje również nad zbieżnością wzroku. To właśnie dlatego zaczyna być w stanie coraz dłużej przyglądać się zabawce, która znajduje się w linii środkowej ciała.
Kończąc 3. miesiąc życia dziecko podąża wzrokiem za przedmiotem w poziomie (w zakresie 180 stopni). Podejmuje również próby podążania wzrokiem w górę oraz z w dół rozpoczynając tym samym „sprowadzanie wzroku” w kierunku nóżek. Jest ono niezwykle istotne dla integracji, czyli pojawienia się dobrej współpracy pomiędzy grupami mięśniowymi.
W miarę zmiany dystrybucji, czyli ROZKŁADU napięcia mięśniowego (przeczytasz o tym m.in. tutaj >>>PRZEJDŹ<<<), tułów i obręcz barkowa malucha stają się coraz bardziej stabilne, a rączki zaczynają się rozluźniać. Podobnie jak głowa – stopniowo osiągają linię środkową ciała – maluszek zaczyna łączyć je przed klatką piersiową i wkładać do ust.
Wkładanie piąstek do buzi to bardzo ważny etap – więcej na ten temat przeczytasz w tym wpisie: >>>PRZEJDŹ<<<
Łączenie rączek w linii środkowej, wkładanie ich do buzi, „uderzanie” o przedmioty, dotykanie własnego ciała… dostarcza dziecku ważnych informacji, które będą podstawą do rozwijania świadomości, budowania schematu ciała i poznawania zależności, jakie panują po tej stronie brzucha.
Kiedy w 3. miesiącu życia włożymy dziecku zabawkę do rączki, co prawda będzie ono potrafiło przez pewien czas ją utrzymać, jednak najprawdopodobniej bez specjalnego zainteresowania z jego strony – jest, to jest, nie ma – to trudno. 😊 Maluch nie do końca wie co można z taką grzechotką zrobić i często (kiedy tylko zegnie nadgarstek) wypada mu ona z rączki.
To właśnie zazwyczaj wtedy Rodzice zaczynają zastanawiać się czy z ich maluszkiem na pewno wszystko jest w porządku… Czy w tym wieku dziecko nie powinno już przypadkiem wykazywać żywego zainteresowania takim przedmiotem? Przecież ta grzechotka jest naprawdę fajna! 😉
Spokojnie! 😊 To jeszcze nie czas. Trzeci miesiąc życia to przede wszystkim praca w linii środkowej i poznawanie własnego ciała, skupianie wzroku i podążanie wzrokiem za pokazywanym przedmiotem.
Dziecko po zauważeniu zabawki skupia na niej wzrok i wykorzystując jeszcze dość obszerne ruchy ramion zaczyna kierować rączki w jej kierunku – uderza o nią, ale nie jest jeszcze w stanie „świadomie” jej uchwycić.
CZWARTY MIESIĄC ŻYCIA
W 4. miesiącu życia, czyli w okresie silnej symetrii, dziecko coraz lepiej zaczyna kontrolować swoje ciało. Doskonali koordynację prawej i lewej strony, a my możemy zauważyć, że jego ruchy stopniowo zmieniają się z przypadkowych, na coraz bardziej celowe, ukierunkowane na osiągnięcie konkretnej korzyści. 😊
Maluch, który kończąc 3. miesiąc życia osiągnął już symetryczny podpór na przedramionach na tyle ustabilizował już swoją obręcz barkową, że teraz, w leżeniu na pleckach jest w stanie wysunąć wyprostowaną rączkę w górę, w przestrzeń wbrew działaniu siły grawitacji. Stabilny tułów zapewnia mu dobrą bazę do wykonywania coraz bardziej izolowanych ruchów.
Oczywiście koordynacja pozostawia jeszcze sporo do życzenia, ale przecież na wszystko potrzeba czasu.
Dziecko zaczyna obserwować swoje dłonie (to zawsze był dla
mnie jeden z najbardziej uroczych etapów rozwoju 😉), wkłada je do buzi, kieruje rączki w górę,
w stronę zabawki, próbuje chwytać ją i trzymać, choć nie każda próba zakończona
jest sukcesem.
Maluch nie potrafi również jeszcze sprawnie manipulować przedmiotami. Ruchy mogą wyglądać na mało eleganckie, dość obszerne, a dziecko nie do końca potrafi jeszcze wyczuć zarówno szybkość, jak i moment „zakończenia” ruchu. To dlatego często, zamiast chwycić zabawkę, po prostu w nią uderza.
Początkowo więcej
sukcesów w sięganiu odnosi, kiedy zabawka pokazywana jest na wysokości jego
klatki piersiowej, ale z każdym dniem doskonali „sprowadzanie wzroku” dół.
Stopniowo sięga do zgiętych
kolanek i próbuje na nie popatrzeć.
Sięgając do ud/ kolanek, a później podudzi, dziecko pracuje nad rotacją zewnętrzną w barkach, a rotacja zewnętrzna to przecież też ich obniżenie. 😊
Sprowadzanie wzroku w dół to z kolei lepsza współpraca grup mięśniowych…
W 4. miesiącu życia dziecko może uchwycić już zabawkę o ile „dopasujemy” jej ułożenie do ułożenia rączek dziecka (czyli kiedy zabawka dotknie dłoni od strony małego palca tak, że maluch będzie w stanie objąć ją paluszkami – tzw. chwyt łokciowy).
PIĄTY MIESIĄC ŻYCIA
Bardziej świadomy i precyzyjny chwyt to dopiero okolice 5. miesiąca życia. Koordynacja oko – ręka jest coraz lepsza, a maluch, chcąc uchwycić przedmiot lokalizuje go wzrokiem, otwiera rączki i stopniowo zaczyna dopasowywać ułożenie ręki do przedmiotu.
Dziecko, które do tej pory sięgało raczej OBURĄCZ, teraz sięga zazwyczaj jedną ręką w sytuacji, kiedy dany przedmiot pokazywany jest wyraźnie z boku.
W wieku 5. miesięcy maluch zaczyna chwytać przedmioty dobrowolnie, przesuwa je w obręb pola widzenia i obserwuje, natomiast do sprawnego manipulowania przedmiotami potrzeba jeszcze trochę czasu i… jeszcze większej dynamicznej stabilności w obrębie obręczy barkowej.
Wbrew pozorom to naprawdę trudne zadanie. Po pierwsze – trzeba utrzymać kontrolę swojej pozycji. Po drugie – wysunąć rączki w górę wbrew działaniu siły grawitacji… W rączkach znajduje się zabawka, a do manipulacji potrzebne są drobne, precyzyjne ruchy palców… zamykanie i otwieranie dłoni… Ufff… Jeszcze sporo pracy…
Na szczęście motywacja jest duża, bo przecież zabawka to naprawdę ciekawa sprawa. 😉 Tutaj szeleści, tam coś się obraca… Intrygujące, prawda? 😉
Z każdym kolejnym miesiącem dziecko jeszcze bardziej doskonali swoje umiejętności.
W 6. miesiącu potrafi uderzać o siebie przedmiotami trzymanymi w obydwóch rączkach i szuka wzrokiem przedmiotu, który zniknął z jego pola widzenia. Chwyt zaczyna stawać się coraz bardziej precyzyjny…
Ale o tym już niebawem, bo nie wiem czy ktokolwiek z Was dotarł do tego momentu. 😊
PODSUMOWANIE:
– O ile skupianie wzroku na zabawce pokazywanej z boku, z niezbyt dużej odległości pojawia się już wcześniej (powinno być już obecne w końcówce pierwszego miesiąca życia), to wysuwanie rączek w stronę zabawki jest zdecydowanie trudniejszym zadaniem,
– w 3. miesiącu życia dziecko łączy rączki w linii środkowej ciała, bawi się nimi i wkłada je do ust, ale włożona do rączki zabawka po chwili z niej wypada,
– 4. miesiąc życia to wyprowadzanie rączek w przestrzeń i praca przeciwko sile grawitacji. Dziecko obserwuje swoje dłonie i zbliża rączki w stronę zabawki, która pokazywana jest na wysokości klatki piersiowej. Potrafi uchwycić przedmiot, jeśli ten dotknie jego dłoni od strony małego palca, ale większość czasu spędza na „uderzaniu” rączkami o przedmiot. Nie potrafi jeszcze w pełni świadomie „rozluźnić” chwytu, manipulować przedmiotami czy przekładać zabawki z rączki do rączki,
– w 5. miesiącu życia potrafi świadomie uchwycić przedmiot i obserwować zabawkę w polu widzenia, choć manipulowanie nią i precyzyjne ruchy palcami są nadal trudne do wykonania…
– w kolejnych miesiącach dziecko nadal doskonali swoje umiejętności. 😊
CIEKAWOSTKI:
– aby chwytanie przedmiotów było możliwe dziecko potrzebuje: fiksacji (zatrzymania) wzroku na przedmiocie, wystarczającej stabilności tułowia i obręczy barkowej, dobrej kontroli głowy, symetrii, poczucia linii środkowej ciała i… dobrej motywacji – dlatego… pracę nad sięganiem rączkami w stronę zabawki warto zacząć właśnie od tych elementów (więcej o pracy ze skupianiem wzroku, zabawą w linii środkowej, zabawami w podporach znajdziesz w moim Przewodniku po zabawach z dzieckiem >>>ZOBACZ<<<).
– położenie ręki na tułowiu dziecka może wspomóc wysuwanie rączek w stronę zabawki,
– początkowo warto pokazywać zabawkę z boku, (na wprost oczu) i powoli przesuwać ją w kierunku linii środkowej ciała,
– warto pamiętać, że sprowadzanie wzroku w dół sprzyja doskonaleniu współpracy grup mięśniowych, dlatego najpierw pokazujemy zabawkę na wysokości klatki piersiowej, a następnie „sprowadzamy ją w dół” i pokazujemy na wysokości pępka,
– planując wspólne zabawy dobrze pamiętać o tym, aby nie stwarzać zbyt wielu sytuacji, w których dziecko „przyciąga” zabawkę do siebie – to, co jest ważne w tym okresie, to ODPYCHANIE się od podłoża, praca „do góry”, przeciwko sile grawitacji, dlatego oczywiście – pozwalamy maluchowi odnieść sukces, ale pamiętamy o tym, że to właśnie ODPYCHANIE pomaga budować centralną stabilność tułowia (więcej na temat wzorca pchania i wzorca podciągania przeczytasz tutaj: >>>PRZEJDŹ<<<)
– jeśli maluszek ma trudności z otwarciem rączek, planując wspólne zabawy warto pomyśleć o wybraniu dużych, lekkich zabawek (np. piłka plażowa) tak, aby maluch – chcąc je objąć – był zmuszony otworzyć dłonie. Dobrze sprawdza się w tej roli również twarz Rodzica (więcej na temat wspierających zabaw z maluszkiem znajdziesz w moim Przewodniku >>>SPRAWDŹ<<<, a także we wpisie o obręczy barkowej >>>PRZEJDŹ<<<)
OK 😉 Więcej dzisiaj nie piszę, choć mam poczucie, że to dopiero skromny początek tematu. 🙂
*Wpisy mają charakter wyłącznie informacyjny i nie zastąpią wizyty u fizjoterapeuty ani innego specjalisty, dlatego wszelkie wątpliwości koniecznie skonsultuj z osobą, która ma okazję zbadać Twoje dziecko. Dla dobra Twojego Maluszka nie udzielam porad on-line.
[autopromocja]
Potrzebujesz gotowych pomysłów na proste, wspierające zabawy z maluszkiem? Sprawdź mój Przewodnik!
Chcesz dowiedzieć się więcej na temat rozwoju, przyjaznej pielęgnacji i zabaw powoli i… KROK PO KROKU? Sprawdź moje kursy on-line!
Kurs, w którym opowiem Ci o wszystkim tym, co najważniejsze w rozwoju maluszka od narodzin do końca trzeciego miesiąca życia.
Dowiesz się czego się spodziewać i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak wspierać naturalny rozwój maluszka podczas codziennych zabaw i pielęgnacji – wszystko bez pośpiechu i presji.
Kurs, dzięki któremu dowiesz się jak przebiega rozwój maluszka od początku czwartego do końca siódmego miesiąca życia i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak podczas codziennej pielęgnacji i zabaw dbać o rozwój psychoruchowy dziecka, które staje się już coraz bardziej ciekawe świata.
Wszystko w przystępnej formie i krok po kroku – tak, aby wdrożenie tych wskazówek w życie było czystą przyjemnością.
Kurs, w którym opowiem Ci o najważniejszych umiejętnościach, które powinien osiągnąć maluszek w tym wieku.
Dowiesz się jakie są czerwone flagi fizjoterapeutyczne i nauczysz, na co zwracać uwagę podczas codziennych zabaw i pielęgnacji.
Moje kursy i e-booki możesz zakupić również w formie VOUCHERA i podarować w prezencie przyszłym lub świeżo upieczonym Rodzicom!
Wystarczy, że po dodaniu produktu do koszyka, zaznaczysz opcję „KUPUJĘ NA PREZENT”
Źródła:
*Bly Lois: „Motor Skills Acquisition in the First Year”; Therapy Skill Builders, 1995
**Cara F.Dosman; Debbi Andrews;Keith J. Goulden: Paediatrics & Child Health, 2012; 17 (10): 561–568
Twoje udostępnienie wiele dla mnie znaczy, dziękuję! ❤️