„Słaby brzuszek”, to chyba jedno z częstszych sformułowań, jakie słyszą Rodzice przychodzących na rehabilitację dzieci. Rzeczywiście – mięśnie brzucha pełnią bardzo ważną funkcję i bez nich (albo raczej bez ich zrównoważonej pracy z innymi mięśniami ) trudno mówić o prawidłowym rozwoju.
Oczywiście kontrola postawy malucha to nie tylko mięśnie brzuszka. To bardzo obrazowo mówiąc – cały tułów: mięśnie powierzchowne i głębokie, które… tylko wtedy, kiedy ze sobą odpowiednio WSPÓŁPRACUJĄ , zapewniają dziecku optymalne warunki do rozwoju (i znowu – nie chodzi tylko o ich siłę czyli „ilość” , ale przede wszystkim „jakość” tej współpracy).
Nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę, ale bardzo często, kiedy mamy do czynienia z różnego rodzaju odstępstwami od „NORMY” jeśli chodzi o napięcie mięśniowe, to podstawą zazwyczaj (zarówno w sytuacji „obniżonego”, jak i „wzmożonego” napięcia mięśniowego) jest właśnie słaby tułów.
O napięciu mięśniowym sporo już pisałam i pewnie doskonale wiecie, że temat nie jest tak oczywisty, jak mogłoby się wydawać. >>>ZOBACZ<<<
MIĘŚNIE BRZUCHA SIĘ PRZYDAJĄ
Oczywiście. 😉 Gdyby nie były potrzebne, pewnie by ich nie było. 😉 Ale… noworodek ma je bardzo, bardzo słabe (możemy nawet zauważyć ich „rozejście” w postaci uwypuklającego się stożka przebiegającego z góry na dół, w linii pępka malucha, które często rzeczywiście mija wraz z wiekiem, ale czasami wymaga większej uwagi z naszej strony…).
Brzuszek dziecka, które właśnie się urodziło nie zapewnia mu jeszcze stabilności. Ruchy noworodka są chaotyczne, dziecko rusza się „całym sobą”. W miarę upływu czasu, kiedy układ nerwowy dojrzewa i zmienia się rozkład napięcia mięśniowego, stabilny tułów zapewnia solidną bazę do wykonywania izolowanych ruchów „na obwodzie”. Bardzo dobrze widać, kiedy porównamy noworodka z dzieckiem trzy/ czteromiesięcznym. Różnica jest KOLOSALNA .
VIDEO
Mięśnie brzucha przydają się w zasadzie podczas każdej aktywności , ale jedną z ważniejszych funkcji, jakie pełnią, jest udział w kontroli ustawienia miednicy . Od tego, jak ustawiona jest miednica, w dużej mierze zależy postawa ciała. 🙂
Mięśnie brzucha przydają się podczas sięgania dłońmi stronę ud/ kolan/ stópek, podczas obrotów, pełzania, pivotów, zabaw w pozycji bocznej czworakowania, siadu, chodu… Ba! nawet podczas chwytania rączką zabawki się przydają! 😉 Czyli…przydają się zawsze . 😉 No i… w dorosłym życiu też fajnie, jeśli będą w dobrej formie (i to nie tylko w perspektywie zbliżającego się lata. ;))…
SŁABE MIĘŚNIE BRZUCHA U NIEMOWLAKA – JAK TO „OBEJŚĆ”?
Kiedy mięśnie brzuszka są słabe, dziecko może wykorzystywać różnego rodzaju kompensacje po to, by osiągnąć swój cel. Np. kiedy pięcio/ sześciomiesięczny maluch bawi się nóżkami i chce włożyć palce stóp do buzi, może zrobić to albo AKTYWNIE – unosząc przy tym pupkę nad podłoże, albo… bardziej LENIWIE – pupka dziecka leży na podłożu, a szeroko rozstawione nóżki są przez malucha przyciągane do buzi…
I o ile chwilowo może być to jakieś wyjście z sytuacji – bo… przecież cel krótkoterminowy zostanie osiągnięty, to na dłuższą metę się to po prostu nie sprawdzi . W przyszłości maluch może mieć kłopot z prawidłową postawą ciała , może mieć trudności z prawidłowym obrotem, z przyjmowaniem i utrzymaniem prawidłowej pozycji czworaczej, może chodzić z wypiętym brzuszkiem , z pogłębioną lordozą lędźwiową, może koślawić nóżki… Jednym słowem, im dalej w las, tym więcej drzew…
Tak więc… Oczywiście! Słabe mięśnie brzuszka można „jakoś obejść”, ale… to się po prostu nie opłaca. 😉 Pamiętajcie, że dziecko buduje swoją aktywność na bazie wcześniejszych doświadczeń, dlatego podczas planowania codziennych zabaw, warto mieć na uwadze takie, które zmobilizują do pracy również brzuszek małego człowieka. 😉
Jeśli widzimy, że podczas zabawy w leżeniu na pleckach pupka malucha unosi się do góry , dziecko pracuje AKTYWNIE 😉
OD KIEDY POWINNIŚMY WIDZIEĆ TAKĄ AKTYWNOŚĆ?
Aktywność mięśni brzuszka widzianą w ten sposób, można zauważyć już od końcówki trzeciego/ połowy czwartego miesiąca życia, a zabawami, które mogą zachęcić dziecko do większej aktywności są:
POKAZYWANIE ZABAWKI NA ODPOWIEDNIEJ WYSOKOŚCI
Kładziemy dziecko na pleckach na średnio twardym podłożu (dywan, kocyk, mata) i pokazujemy maluchowi zabawkę na wysokości jego pępka.
Dlaczego tam, a nie na wysokości mostka czy klatki piersiowej? Bo chcemy, aby w przyszłości maluch sięgał rączkami do swoich kolan, stópek. Chcemy, aby robił to pod kontrolą wzroku i chcemy, aby nóżki unosiły się nad podłoże ( w 6. miesiącu życia dziecko rozwija umiejętność chwytania przedmiotów stopami, dlatego jeśli zabawka będzie na wysokości pępka/ spojenia łonowego, maluch może czuć się bardziej zachęcony do tego, aby ją uchwycić. ;))
ZABAWA Z WYKORZYSTANIEM DUŻEJ PIŁKI
Tak samo ułożonemu dziecku pokazujemy dużą zabawkę – np. nie do końca napompowaną piłkę lub wałek (chodzi o to, aby było lekkie ). Możemy położyć ją delikatnie na brzuszku malucha – wtedy dziecko otrzyma od nas informację sensoryczną, że tułów ma być stabilny. 😉
Zależy nam na tym, aby dziecko wysuwało rączki w górę, w przestrzeń i próbowało objąć zabawkę (sprzyja to również poprawie stabilności obręczy barkowej i jest korzystne dla dzieci, które mają tendencję do zaciskania piąstek – aby uchwycić większy przedmiot, trzeba piąstkę otworzyć. ;)) Położenie w ten sposób na brzuszku dziecka napompowanej, lekkiej piłki, powinno zmobilizować je także do uniesienia zgiętych nóżek nad podłoże , a więc do zwiększenia aktywności mięśni brzuszka.
DELIKATNE OKLEPYWANIE BRZUSZKA W CZWORAKACH
To propozycja dla nieco starszych dzieci, które przyjmują już pozycję czworaczą . Chwytając dziecko po bokach tułowia możemy delikatnie, opuszkami palców oklepywać jego brzuszek. 🙂 Będzie to sprzyjało poprawie ustawienia miednicy i pojawieniu się lepszej kontroli w tej pozycji (chodzi o to, aby plecki dziecka były proste – by nie dochodziło do pogłębienia lordozy lędźwiowej).
PROPOZYCJA DLA OPORNYCH 🙂
Czasami jest tak, że wydaje się nam, że nasze wysiłki idą na marne… Rzeczywiście – może się zdarzyć, że pomimo licznych prób, maluch ma trudność z prawidłowym uniesieniem nóżek i aktywnością mięśni brzuszka.
Oczywiście zgodnie z zasadą, że zanim zacznę rwać włosy z głowy patrzę na siebie (na to, co serwuję maluchowi na co dzień), w pierwszej kolejności przyjrzałabym się sposobom w jaki noszę, podnoszę, obracam dziecko. Czy maluch korzysta z bujaczka lub innych sprzętów, które mogą wyręczać jego tułów w pracy…(warto zerknąć np. tutaj: Bujaczek – jak rozpoznać czy nie szkodzi >>>ZOBACZ<<< ).
Niektóre dzieci potrzebują po prostu czasu , a inne, choćby minimalnej wskazówki z naszej strony. Oczywiście indywidualne „ćwiczenia” może doradzić tylko osoba, która zbada maluszka , ale w domowych warunkach może być pomocne:
Ułożenie swojej ręki w poprzek, na brzuszku malucha.
Dzięki dotykowi dziecko będzie „wiedziało”, gdzie powinna pojawić się aktywność. 🙂
VIDEO
Ale uwaga! Dotyk musi trwać w czasie – nie chodzi o to, aby dawać dziecku chaotyczne informacje, ale stały, pewny bodziec. 😉
Podłożenie pod pupkę dziecka niezbyt wysokiej poduszki czy złożonego kocyka.
Dzięki temu pupka dziecka zaokrągli się i maluch z większą łatwością zobaczy swoje nóżki. A kiedy zobaczy… duża szansa, że się nimi zainteresuje. 😉
Ogromną zaletą tej pozycji jest to, że bródka malucha zbliża się w niej do mostka, pupka uniesiona jest do góry, a dziecko widzi swoje nóżki (oczywiście pilnujemy, aby tułów malucha ustawiony był prosto, a obręcz biodrowa i barkowa ustawione były względem siebie równolegle).
U cztero/ pięcio/ sześciomiesięcznego dziecka BARDZO WAŻNA jest aktywność, w której maluch sięga kolejno do swoich ud, kolan, stópek i bawi się nimi POD KONTROLĄ WZROKU .
PAMIĘTAJCIE!
Nie liczy się wyłącznie ilość, ale ważna jest również JAKOŚĆ aktywności maluszka
im wolniej dziecko wykonuje jakiś ruch, tym bardziej jest on dla niego wymagający! Dlatego np. jeśli chcemy, aby podczas podnoszenia, odkładania, obrotów maluch nam w tym „pomógł”, robimy to bardzo, bardzo powoli . (oczywiście dbając o to, by podnosić, nosić, odkładać w przyjazny i bezpieczny sposób (to, jak zrobić to krok po kroku pokazuję w moich kursach on- line >>>ZOBACZ<<< ) .
dziecko nie zawsze będzie prezentowało się w idealny sposób – czasami lepiej poczekać na dobry humor malucha i rzeczywistą chęć do zabawy niż stracić resztki nerwów usiłując zainteresować zabawą głodnego, śpiącego lub aktualnie zainteresowanego czymś zupełnie innym małego człowieczka. 😉
BAWCIE SIĘ DOBRZE! 🙂
*Wpisy mają charakter wyłącznie informacyjny i nie zastąpią wizyty u fizjoterapeuty ani innego specjalisty, dlatego wszelkie wątpliwości koniecznie skonsultuj z osobą, która ma okazję zbadać Twoje dziecko. Dla dobra Twojego Maluszka nie udzielam porad on-line.
Więcej fajnych zabaw znajdziesz tutaj!
GOTOWE POMYSŁY NA WSPIERAJĄCE ZABAWY w pierwszych 2. latach życia dostępne od teraz w PAKIECIE!
Twoje udostępnienie wiele dla mnie znaczy, dziękuję! ❤️