Close Sidebar close
mamafizjoterapeuta
  • JESTEM NA ETAPIE…
    • Oczekiwania na Maluszka.
    • Okruszka 0-3 miesiące.
    • Odkrywcy 4-7 miesięcy.
    • Poszukiwacza 8-36 miesięcy
  • BLOG
  • SKLEP
  • O MNIE
  • KORZYSTAMY
  • WSPÓŁPRACA
  • Polityka prywatności

  • JESTEM NA ETAPIE…
    • Oczekiwania na Maluszka.
    • Okruszka 0-3 miesiące.
    • Odkrywcy 4-7 miesięcy.
    • Poszukiwacza 8-36 miesięcy
  • BLOG
  • SKLEP
  • O MNIE
  • KORZYSTAMY
  • WSPÓŁPRACA
  • Polityka prywatności
mamafizjoterapeuta
mamafizjoterapeuta
    0-3 miesiące

    Trochę osobisty wpis czyli… kilka rzeczy, które z perspektywy czasu dobrze byłoby wiedzieć zanim na świat przyszło moje pierwsze dziecko.

    Kiedy wracam myślami do przygotowań związanych z przyjściem na świat mojego pierwszego dziecka i… zestawiam to z sytuacją z okresu, kiedy po tej stronie brzucha miał pojawić się nasz czwarty bobas… dochodzę do wniosku, że rzeczywiście – życie skutecznie weryfikuje pewne sprawy… 😉

    I wcale nie chodzi o to, że postanowiłam już tak bardzo się nie przejmować… Przygotowania do narodzin Tadzia były po prostu kwintesencją wszystkich wcześniejszych doświadczeń połączoną z moim zamiłowaniem do… minimalizmu.😉

    CO BYŁO KLUCZOWE?

    Myślę, że jedną z ważniejszych rzeczy, która się zadziała było to, że pewnego dnia zdałam sobie sprawę z tego, jak w rzeczywistości wyglądają pierwsze miesiące życia z maluszkiem. Że… w zasadzie… kręcą się one wokół… SOKu, króry jest niczym innym jak:

    • Snem,
    • Obsługą i…
    • Karmieniem Bobasa. 😉

    Dzisiaj przedstawiam Wam więc garść moich dotychczasowych przemyśleń. Oczywiście każde z nich można rozkładać jeszcze na czynniki pierwsze, ale w tym wpisie tylko najważniejsze sprawy:

    SEN NIEMOWLAKA:

    Wyobrażenia.

    Kiedy przypominam sobie z jaką pieczołowitością mój mąż skręcał łóżeczko dla naszego synka, jak cieszyło nas wybieranie kocyków, kołderek, dopasowywanie wszystkich szczegółów, żeby było pięknie i przytulnie… jak wyobrażałam sobie słodko śpiącego w nim maluszka to… uśmiech nie przestaje schodzić z mojej twarzy.

    Dlaczego?

    Bo w pierwszych tygodniach życia nasze dziecko zdecydowanie wolało bliskość mamy i ani myślało z niej rezygnować – bezpieczne współspanie to coś, co pozwoliło nam przetrwać pierwsze tygodnie z naszym maluchem. 🙂 Poza tym… nigdy nie zdecydowałam się przykryć noworodka zakupioną z takim zapałem kołderką…

    Oto kilka faktów, o których warto wiedzieć już na starcie:

    Rzeczywistość:

    • Zgodnie z zaleceniami AAP dotyczącymi bezpieczeństwa snu, najbezpieczniejszą pozycją do snu dla niemowlaka jest pozycja na pleckach na płaskim, średnio twardym podłożu. >>>ZOBACZ<<<
    • Foteliki samochodowe i bujaczki nie są najszczęśliwszym miejscem dla snu dla dziecka. W każdej sytuacji, w której klatka piersiowa maluszka jest uciśnięta, a główka opada na boki lub do przodu, wysiłek oddechowy maluszka może znacząco się zwiększyć. Badania potwierdzają związek długotrwałego przebywania dziecka w foteliku samochodowym ze spadkami saturacji, czyli wysycenia krwi tlenem. >>>ZOBACZ<<<
    • W miejscu, w którym maluszek śpi nie powinny znajdować się żadne przedmioty, które mogłyby utrudnić dziecku oddychanie – poduszki (poduszka może również utrudniać maluszkowi obracanie główki z jednego boczku na drugi), kołderki, kocyki, ochraniacze do łóżeczka, maskotki…
    • Przegrzanie dziecka jest jednym z czynników ryzyka Zespołu Nagłej Śmierci Łóżeczkowej, dlatego w szczególny sposób warto dbać o to, aby w pomieszczeniu, w którym śpi nasz maluch nie było zbyt ciepło (optymalna temperatura do snu to około 17 – 20 stopni Celsjusza)
    • Jako przykrycie do snu w pierwszych miesiącach życia dobrze może sprawdzić się specjalny śpiworek.
    • Choć łóżeczko jest mebelkiem, który zazwyczaj trafia do naszego domu jeszcze zanim na świecie pojawi się maleństwo, to warto wiedzieć, że zdarzają się sytuacje, w których maluszek wcale nie chce w nim przebywać. „Brakujący czwarty trymestr” może być podpowiedzią dlaczego czasami tak się dzieje… >>>ZOBACZ<<<
    • Wybierając materacyk warto zwrócić uwagę przede wszystkim na jego sprężystość oraz stopień twardości. Dla niemowlaka dobrze sprawdzi się materacyk o wysokiej sprężystości oraz średnim poziomie twardości. Powinien być również możliwie gładki oraz przewiewny. O innych cechach materacyka przeczytasz tutaj: >>>ZOBACZ<<<
    • W pomieszczeniu, w którym maluch śpi w ciągu nocy powinno być zupełnie ciemno. Nawet niewielkie źródła światła mogą sprawić, że dziecku będzie trudniej odróżnić dzień od nocy.

    „OBSŁUGA”

    Nie ulega wątpliwości to, że pierwsze miesiące życia maluszka to poza oczywistym snem i karmieniem…  przede wszystkim podnoszenie, odkładanie, kąpiel czy chociażby zmiana pieluchy. Niby nic nadzwyczajnego, ale jednak – kiedy po raz pierwszy trzymamy w rękach swoją kruszynkę, możemy czuć się dość niepewnie.

    Dlatego w pierwszej kolejności (oczywiście poza zorganizowaniem fajnej, praktycznej przestrzeni), zwróciłabym uwagę na to, jak fizycznie podnosić, nosić, odkładać maluszka – aby robić to pewnie, spokojnie i w taki sposób, aby było to zgodne z jego naturalnym rozwojem.

    Przy „obsłudze” malucha z pewnością zwróciłabym uwagę na temat stawów biodrowych, które są u noworodka wyjątkowo delikatne. Więcej na temat bioderek znajdziecie w tym wpisie >>>ZOBACZ<<<

    DLACZEGO WARTO O TO DBAĆ?

    W związku z tym, że wszystkie z wymienionych wcześniej czynności są powtarzalne (chyba nikt nie ma co do tego wątpliwości 😉), a… dziecko uczy się właśnie przez powtarzanie… chciałabym mieć pewność, że to, co proponuję dziecku nie jest „wyrwane z kontekstu”, ale stanowi spójny element całej układanki. „Przyjazna pielęgnacja” jest naprawdę intuicyjna, a potencjalne korzyści z niej płynące, z pewnością przewyższają wysiłek, który wkładamy w jej ogarnięcie. 😊

    Towarzyszenie dziecku w rozwoju może okazać się niesamowitą przygodą dla nas samych! 🙂

    O „przyjaznej pielęgnacji” przeczytacie np. tutaj: >>>PRZEJDŹ<<<

    Co z „przestrzenią”? Zadbałabym przede wszystkim o ergonomię – coś na wzór „trójkąta roboczego” w kuchni 😉 Miejsce na pieluszki, chusteczki czy czyste ubranka na tyle blisko przewijaka, aby w celu sięgnięcia po nie, można było nie odstępować dziecka na krok. Ale… to już raczej temat dla architekta wnętrz. 😉

    Przed narodzinami malucha z pewnością warto również przeanalizować sobie w głowie scenariusz kąpielowy, aby w GODZINIE ZERO mieć wszystko pod ręką. 😊

    • Wózek?

    Z „obsługą” niemowlaka wiąże się również temat wózka. Oczywiście wybierając wózek każdy z nas kieruje się nieco innymi kryteriami, ale gdybym miała popatrzeć na to z perspektywy swojego poczwórnego macierzyństwa, dużą uwagę zwróciłabym na wielkość gondoli.

    Wiemmm, wózeczki z niedużą gondolą są takie słodkie!!! Jednak jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że do spacerówki najlepiej przesiąść się dopiero wtedy, kiedy nasze dziecko opanuje samodzielny siad (co może zdarzyć się nawet w okolicach 9/ 10 miesiąca życia –  zobacz „OKNA ROZWOJOWE”)… to rzeczywiście przy zbyt małej gondoli wytrwanie do tego czasu może okazać się problematyczne…

    Drugą cechą, na którą zwróciłabym uwagę, jest amortyzacja. Co prawda raczej nie zdarza mi się spacerować po kamienistych szlakach, ale spacery szutrową drogą chciałabym ogarniać bez wyrzutów sumienia. 😊

    Rodzaj kół, waga wózka, rozmiary po złożeniu…- to wszystko warto oczywiście przeanalizować z punktu widzenia Waszych indywidualnych potrzeb.

    Zdradzę Wam jeszcze, że cechą, na którą zupełnie nie zwracam uwagi, a jest dostępną opcją już niemal w każdym wózku, jest możliwość zamontowania fotelika samochodowego. Dlaczego? Ja po prostu z tej opcji nie korzystam. 😊 Długotrwałe przebywanie malucha w foteliku samochodowym nie jest wskazane, dlatego korzystam z niego jedynie podczas jazdy tym właśnie środkiem transportu. 😊

    Oczywiście wózki 3 w 1 są bardzo ciekawym rozwiązaniem i często mają możliwość obrócenia maluszka tak, aby podczas spaceru dziecko widziało mamę, to jednak zazwyczaj chwilę po tym, jak przesiadaliśmy się do wersji spacerowej, zamienialiśmy ją na lżejszy i bardziej poręczny model. Koniecznie rozkładany na płasko – nie kubełek. (Zobacz wpis: „Kiedy do tej spacerówki?” >>>PRZEJDŹ<<<)

    Oczywiście nieocenioną pomocą była dla nas również chusta. W zasadzie… żałuję, że odkryłam jej możliwości dopiero wtedy, kiedy moje pierwsze dziecko skończyło 6 tygodni. Zdaję sobie sprawę z tego, że dla niektórych temat chustonoszenia nie jest do końca jednoznaczny (no bo przecież… „pionizacja”…), jednak zapewniam Was – jeśli prawidłowo zamotamy chustę i zadbamy o odpowiednią, dostosowaną do wieku pozycję maluszka, jest to rozwiązanie warte uwagi. W moim przypadku… ratujące zdrowie psychiczne 😉.

    Dlatego zachęcam Was do tego, aby jeśli rozważacie zakup chusty, skorzystać z pomocy doradcy noszenia, który krok po kroku pokaże Wam na co zwrócić uwagę i czego się wystrzegać. To nieoceniona pomoc, a dla nas samych spokój i pewność, że robimy to prawidłowo. 😊

    • Mata/ dywanik.

    W pierwszych miesiącach życia dziecko najczęściej ma w nosie zabawki, ale za to chce być noszone, przytulane, kołysane… Chce czuć zapach mamy, słyszeć bicie jej serca i wpatrywać się w jej twarz…

    Dlatego z zabawkowymi zakupami możecie jeszcze spokojnie poczekać. Z resztą… jak się okazuje… bardzo często zabawki same zaczynają do nas trafiać, a my, dopiero w okolicach którychś z kolei urodzin orientujemy się, że w zasadzie sami nie kupiliśmy jeszcze żadnej z nich (zobacz wpis o powodach, dla których nie kupuję dzieciom zabawek >>>PRZEJDŹ<<<).

    To, co za to może się przydać w pierwszych miesiącach życia to mata/ dywanik, na którym będzie można układać maluszka na czas leżenia na brzuszku czy krótkiej zabawy.

    Bardzo ciekawym pomysłem są maty/ dywaniki piankowe. Polecam takie, które nie są zbyt pstrokate – poza tym, że będzie łatwiej dopasować je do wystroju naszego wnętrza, nie „przebodźcują” naszego maluszka, a i znalezienie ulubionej zabawki będzie na nich łatwiejsze. 😊

    KARMIENIE.

    Pierwsza myśl, która nasuwa mi się, gdy słyszę o karmieniu maluszka jest taka, że karmienie piersią… to nie zawsze bułka z masłem… To, w jaki sposób jest ono czasami przedstawiane może nie mieć zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością pierwszych, wspólnych tygodni…

    Oczywiście jeśli ma, to fantastycznie, jednak moje poczwórne doświadczenie podpowiada mi, że lepiej nastawić się na ewentualne trudności i cieszyć z tego, że wszystko przebiega gładko niż być pewnym, że to proste (bo przecież… naturalne), a później przeżywać rozczarowanie…

    Bo… jeśli do tego dołożymy poporodową burzę hormonów i nasilające się zmęczenie… o frustrację i poczucie rezygnacji wcale nie tak trudno…

    Tak – kobiety miewają trudności w karmieniu i potrzebują wtedy naprawdę mądrego i… delikatnego wsparcia…

    Jeśli zamierzasz karmić maluszka piersią, dobrze jeśli uświadomisz sobie, że początkowo może to być dosyć czasochłonne. Dlatego… już teraz warto pomyśleć o jakimś wygodnym kąciku, w którym będziesz czuła się na tyle dobrze, że po 10. minutach jedyną myślą, która będzie kołatać w głowie nie będzie chęć ucieczki czy… natychmiastowej zmiany pozycji.

    Jeśli np. będziesz robić to na siedząco, z pewnością warto zadbać o podparcie swoich stóp. Możesz zaopatrzyć się w niewielki podnóżek, dzięki któremu długotrwałe utrzymywanie pozycji siedzącej będzie trochę bardziej znośne. 😊

    Przydatna może okazać się również poduszka do karmienia, na której wesprzesz maluszka. Dobrze, jeśli taka poduszka nie jest zbyt miękka. Dziecko, aby mogło uchwycić pierś i efektywnie ją ssać potrzebuje STABILNEGO podparcia. Jeśli pozycja będzie niestabilna, dziecko może się prężyć i wyginać.

    WAŻNA RZECZ

    Nie ma wątpliwości, że dzisiejszy świat stawia przed młodymi mamami sporo wyzwań. Obraz macierzyńskiej sielanki, którą widzimy w mediach społecznościowych czy telewizji może odbiegać od rzeczywistości pierwszych wspólnych tygodni i sprawiać, że wewnętrznie… poczujemy się w rozsypce.

    Wiem, łatwo napisać, ale… naprawdę… warto złapać do tego dystans.

    Całkiem niedawno opublikowałam w mediach społecznościowych takie zdjęcie:

    Wywołało mnóstwo pozytywnych reakcji. Dostałam masę podziękowań, że pokazuję rzeczywistość taką, jaka bywa naprawdę.

    Jedna z wiadomości, którą otrzymałam niech będzie podsumowaniem tego wpisu:

    „Żadna nie ogarnia… Tylko niektóre lepiej to kamuflują”. 🙂

    Dziękuję Autorce tego zdania i zapisuję jako moje motto na trudniejsze dni! 🙂

    Wpisy mają charakter wyłącznie informacyjny i nie zastąpią wizyty u fizjoterapeuty ani innego specjalisty, dlatego wszelkie wątpliwości koniecznie skonsultuj z osobą, która ma okazję zbadać Twoje dziecko. Dla dobra Twojego Maluszka nie udzielam porad on-line.

    POTRZEBUJESZ POCZUĆ SIĘ PEWNIEJ W POCZĄTKACH RODZICIELSTWA? ZOBACZ MOJE KURSY ON – LINE:

    FILMY + E-BOOK: PIELĘGNACJA, ROZWÓJ, ZABAWY W JEDNYM MIEJSCU!

    >>> ZOBACZ KURS <<<


    Twoje udostępnienie wiele dla mnie znaczy, dziękuję! ❤️
       
    6 komentarzy
    jak odnaleźć się po porodziekarmienie piersiąnoworodekpierwsze dni z dzieckiempierwsze dni z niemowlakiempołógtrudności w karmieniu
    • Rozszerzanie diety a samodzielny siad…

    • WIELKIE ZADANIE MAŁYCH NÓŻEK czyli o tym, że stópki nie są jedynie słodkim dodatkiem do niemowlaka. :)

    6 komentarzy

  • Reply karolina at

    o rany, dzięki za to zdjęcie! 🙂 Właśnie zrobiłam sobie przerwę w ogarnianiu naszego bałaganu przed powitaniem dzidziusia, który jeszcze w brzuszku. Pomimo nowych półek i szafek, gdzie można zmieścić więcej, obraz u mnie wygląda bardzo podobnie, a ja nerwowo szukam miejsca, gdzie wsadzić uprane już niemowlęce ubranka, pomimo nowej przestrzeni do przechowywania..a wczoraj jeszcze mieściły się w szafie, dziś już nie.Dziękuję

    • Reply Ewa at

      Nie martw się, jak zacznie ulewać to będziesz zdejmować bezpośrednio z suszarki i nie będzie problemu 🙂
      Dużo zdrowia i snu!

  • Reply MamaChrabąszczowa at

    Łóżeczko! O naiwności młodego rodzica 😉 Skręcaliśmy z mężem w świętym przekonaniu, że „dzieci śpią w łóżeczku”. Cóż, zostało to zweryfikowane przez Chrabąszcza, który łóżeczkiem gardził podobnie jak jazdą w gondoli – z wózkiem zaprzyjaźnił się dopiero w wersji spacerowej (mając ok. 9 miesięcy) a z łóżeczkiem całkiem niedawno (mając miesięcy 18…. O_o )

  • Reply Kamila at

    Tak bardzo zabrakło mi takiego materiału zanim stałam się mamą „wymagającej” dziewczynki. Tyle wyrzutów sumienia, tyle samooskarżeń o nieudolność. Byłam na kursie szkoły rodzenia, ale wszystkie informacje jakie do nas trafiały, to „wszystko jest naturalne, same będziecie wiedziały co robić, bo paru miesiącach już będzie wszystko zgrane”. A zastała mnie totalna tragedia, chaos i nieustanny płacz dziecka chcącego być przy mnie, na rękach MIESIĄCAMI, przez to nic nie miałam zrobione w domu. Ani obiadu ani posprzątać. Moment, gdy narzeczony przychodził z pracy był momentem w którym mogłam paść ma twarz albo uciec z domu na pół h chociaż.

    Ale wiele, wiele wizyt lekarskich później okazało się, że dziecku nic nie dolega, tylko jest po prostu wrażliwe. (A ja ze stresu, że nie jest wyłącznie śpiąco-jedzącym niemowlaczkiem już przewrażliwiona).

    Może warto byłoby…hm..dosadniej, mocniej napisać o tych momentach? Żeby osoby takie jak ja, nie myślały, że z dzieckiem takim jak moje dzieje się coś złego(a lekarz pierwszy, drugi, trzeci oszukuje mówiąc że zdrowe), tylko że tak bywa i to nierzadko?

    Ta wiedza przyszła dla mnie zbyt późno – wtedy, kiedy koleżance z pracy wprost powiedziałam, że jestem bliska szaleństwa, że prawie już nie sypiam od roku, że za dnia mam małą chwile spokoju i ciszy. I dowiedziałam się, że u niej jest podobnie, ale po 2 latach już zaczyna być momentami lepiej. To dało mi i nadzieję, że będzie lepiej i ulgę, że nie ja jedna tak mam.

  • Reply Marta at

    Brakowało mi świadomości, że inne Mamy mają podobnie, bo już zaczęłam czuć się winna że nie potrafię być jednocześnie mamą i zadbać o dom, i że gdy przychodzi wieczór to chce mi się spać a nie sprzątać. Za mało mówi się przyszłym mamom, że na taką rzeczywistość należy się przygotować, bo potem myślą, że są jakieś niedolężne. I ja też tak o sobie myślalam na początku, dziś mijają 2 miesiące i już jestem pozbawiona złudzeń:-)

  • Reply JaMama at

    Dzieci śpiące w łóżeczku i jeżdżące w gondoli, tak, nakarmione, odłożone i śpiące – to piękny mit. Moim zdaniem powtarzany przez starsze pokolenie po to, żeby w ogóle doczekać się wnuków 😉 Też jakiś czas myślałam że ze mną coś nie tak, skoro moje dziecko łóżeczka i wózeczka nie uznaje…. Dzięki za ten wpis 🙂

  • Odpowiedź Anuluj

O mnie

 

 

Nazywam się Małgorzata Paleczny. Jestem pełnoetatową żoną, mamą i fizjoterapeutą. Kocham to, co robię i choć moja doba nigdy się nie kończy, postanowiłam założyć bloga.

 

Piszę o rozwoju psychoruchowym dziecka od narodzin, pokazuję sposoby na jego wspieranie, a także opowiadam historie z barwnego życia naszej siedmioosobowej rodziny 😉

 

Wpisy mają charakter informacyjny i nie zastąpią wizyty u fizjoterapeuty, dlatego nie udzielam porad on-line.

[markawlasna]

POZNAJ MNIE LEPIEJ I OTRZYMUJ TREŚCI, KTÓRYCH NIE PUBLIKUJĘ NIGDZIE INDZIEJ!

ZAPISZ SIĘ!

ULGA DLA BRZUSZKA. PRAKTYCZNE MINI – SZKOLENIE.

SPRAWDŹ

KUP TORBĘ I WESPRZYJ FUNDACJĘ GAJUSZ.

ZOBACZ

KURS on-line: Typowy rozwój dziecka 0-3 miesiące

SPRAWDŹ
 

KURS on-line: Typowy rozwój dziecka 4-7 miesięcy

SPRAWDŹ

KURS on-line: Typowy rozwój dziecka 8-18 miesięcy

SPRAWDŹ

E-BOOKI O NAJFAJNIEJSZYCH ZABAWACH!

<
SPRAWDŹ

mama_fizjoterapeuta

mama_fizjoterapeuta
Mam nadzieję, że dzięki temu będzie Ci łatwie Mam nadzieję, że dzięki temu będzie Ci łatwiej się odnaleźć! 🙂❤️
#mamafizjoterapeuta #rozwojniemowlaka #lekkootozwokudziecka #jestemmama #bedemama
Widzimy się dziś na wspólnej kawie ☕️- pami Widzimy się dziś na wspólnej kawie ☕️- pamiętasz?
Jeśli jeszcze nie udało Ci się dołączyć, to wskakuj i koniecznie daj znać jakie tematy zza kulis najbardziej Cię interesują!
👉 Link w bio.
#mamafizjoterapeuta #listodm
Przeglądaliśmy dzisiaj rodzinne zdjęcia… Ale Przeglądaliśmy dzisiaj rodzinne zdjęcia…
Ale to jakieś takie niekompletne, prawda? 😉
Pozdrawiamy niedzielne! ❤️
#mamafizjoterapeuta #family #rodzina #rodzinatojestsiła #niedziela #sunday
Dasz się zaprosić na kawę w poniedziałek? 👉 Dasz się zaprosić na kawę w poniedziałek?
👉 Jeśli tak, to zajrzyj do bio.
Zostaw kawę ☕️ w komentarzu, żebym wiedziała, że jesteś!❤️
Dzięki tym poniedziałkowym ☕️ będziesz mieć okazję poznać Mamę Fizjoterapeutę zza kulis. 😉 Będzie trochę prywaty, ciekawe opowieści, inspiracje i wyzwania. Coś, czego nie publikuję nigdzie indziej! 🥰💪
Chodź! ❤️
#mamafizjoterapeuta #listodm #niemowle #rozwojdziecka #kawa #lifestyle
Co prawda jestem minimalistką i stawiam przede ws Co prawda jestem minimalistką i stawiam przede wszystkim na wspólną zabawę z maluchem, ale dzisiaj podsyłam kilka zabawkowych inspiracji dla Poszukiwacza. ❤️
Zapisz ten post na później, żeby pomysły były zawsze pod ręką.👌
👉 A po inspiracje wspólnych zabaw zajrzyj na bloga. Link do wpisów w bio.
#mamafizjoterapeuta #zabawkidlaniemowląt #zabawkidladzieci #rozwojdziecka #rozwojniemowlaka @janod_polska
🔥 ZAPISZ ten post na później, żeby zawsze by 🔥 ZAPISZ ten post na później, żeby zawsze był pod ręką! ❤️
Najpierw nie możemy się doczekać, kiedy nasz Maluszek zacznie siadać… 
A kiedy już to zrobi… najczęściej w naszej głowie pojawia się milion pytań. 😳🙃🙈
Na dużą część z nich starałam się odpowiedzieć na blogu ❤️
Link do ważnych wpisów w bio.
#mamafizjoterapeuta #rozwojdziecka #rozwojniemowlaka #noszeniemaznaczenie #dziecko #przyjaznapielegnacja #mamaidziecko #tataidziecko #jestemmama #mamąbyć #jestemwciazy #rodzew2023 #siadw
Bardzo często dobra motywacja to podstawa. ❤️ Bardzo często dobra motywacja to podstawa. ❤️💪
👉Więcej ciekawych inspiracji znajdziesz w moich Kursach i e-bookach.
Wszystkie potrzebne linki, wraz z linkami do ważnych wpisów czekają na Ciebie w bio. 🔥
Po więcej obserwuj @mama_fizjoterapeuta 👈😉
#mamafizjoterapeuta #mojewszystko #rozwojniemowlaka #zabawyzniemowlakiem  #rodzew2023 #czaszdzieckiem #markawlasna
Kupno materacyka dla mojego pierwszego dziecka, ki Kupno materacyka dla mojego pierwszego dziecka, kiedy dopiero się go spodziewałam, było chyba największą głupotą, jaką popełniłam… 🙈
To znaczy… nie wiem czy to można nazwać głupotą…
Raczej była to nieświadomość tego, że mój synek niekoniecznie od razu zapała wielką miłością do swojego łóżeczka i że przez pierwsze miesiące będzie ono pełniło jedynie funkcję magazynu… 😅🙈
Gdybym wiedziała o tym wcześniej, z pewnością tak bardzo by mnie to wtedy nie zjadło… 😉
👉Wybór materaca dla noworodka to chyba jedna z trudniejszych decyzji, z jaką przyszło mi się zmierzyć w wyprawkowej rzeczywistości…
👉 Czujesz podobnie?
Jeśli tak, to zajrzyj na bloga! 
✅ dowiesz się na co zwrócić uwagę przy wyborze materaca dla maluszka i...
✅ poznasz modele, na które zdecydowałam się już jako doświadczona mama x5 😉
🔥 Aktywny link do wpisu znajdziesz w 
bio. 
SPRAWDŹ! ➡ https://mamafizjoterapeuta.pl/2023/01/20/materacyk-dla-dziecka/
.
.
.
#mamafizjoterapeuta #materacdlaniemowlaka #rozwojdziecka #noworodek #wyprawka #rodzew2023
Load More... Follow on Instagram

2022 - MamaFizjoterapeuta Małgorzata Paleczny.

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaPolityka prywatności