W jednym z postów wspominałam jak ważna dla rozwoju dziecka jest pozycja leżenia na brzuszku >>>ZOBACZ<<<. Jest to jedna z tych umiejętności, którą maluch po prostu MUSI posiadać, aby dalszy rozwój mógł przebiegać w sposób harmonijny.
W rozwoju małego dziecka bardzo ważną rolę odgrywa umiejętność odpychania się od podłoża – pchania rękami w podłoże, którą to maluch ma okazję ćwiczyć właśnie podczas leżenia na brzuszku. Pozycja ta jest również kluczowa dla uzyskania wyprostu kręgosłupa i późniejszej pionizacji.
POZYCJA CIAŁA NOWORODKA
Noworodek leży na brzuszku dosyć niestabilnie. Rączki i nóżki malucha są zgięte, miednica uniesiona w górę, a ciężar ciała spoczywa na przedramionach, okolicy mostka i policzku. Takie ustawienie sprawia, że dźwiganie główki jest dość trudne. Maluch co prawda jest w stanie podnieść ją na tyle, by obrót w jedną i drugą stronę był możliwy, ale jest to dla dziecka naprawdę ciężka praca.
LEŻENIE NA BRZUSZKU POD KONIEC 3. MIESIĄCA ŻYCIA
W prawidłowych warunkach, w miarę upływu czasu, kiedy rączki coraz bardziej wysuwają się do przodu, nóżki prostują, a miednica „schodzi” na podłoże, maluchowi łatwiej jest odpychać się i podnosić główkę. Dzieje się tak dlatego, ponieważ ciężar ciała nie spoczywa już wysoko, w okolicy mostka, ale przesuwa się niżej – w kierunku miednicy. Poprzez aktywny podpór na przedramionach dziecko może swobodnie unosić główkę. Mniej więcej od tego czasu dziecko może czerpać coraz więcej frajdy z przebywania w tej pozycji.
Niestety część dzieci ma spory problem z opanowaniem leżenia na brzuszku. Niektóre maluchy świetnie sobie radzą, ale część niemowląt nie potrafi zaakceptować i polubić tej pozycji, bo jest dla nich po prostu trudna. Bardzo często wynika to z tego, że leżąc na brzuszku nie wykorzystują do podporu rąk.
Zamiast tego dźwigają główkę pracując tylko prostownikami grzbietu. Jest to wtedy bardzo chwiejna, niewygodna i męcząca pozycja, więc nic dziwnego, że pojawia się widoczny i słyszalny bunt.
Niektóre maluchy tak mocno próbują unieść główkę nad podłoże, że mając zaledwie kilka tygodni, przewracają się z brzuszka na plecki >>>ZOBACZ<<<. O ile takie pojedyncze, przypadkowe obroty mogą się zdarzać i nie są niczym niepokojącym, tak warto pamiętać, że nie powinno dziać się tak notorycznie – szczególnie, jeśli maluch „opada” stale na jeden, ciągle ten sam boczek.
Niemowlęta, którym trudno jest utrzymać pozycję na brzuszku mogą potrzebować podpowiedzi, jak powinna ona wyglądać.
Świadoma, w pełni kontrolowana umiejętność obrotu z brzuszka na plecy pojawia się najczęściej dopiero w okolicach 7. miesiąca życia.
Aktywny podpór na przedramionach jest bardzo ważny. I choć nie wszystkie maluszki pałają wielką miłością do tej pozycji, z biegiem czasu zaczynają ją akceptować.
Układanie maluszka w poprzek własnych ud może pomóc mu w zaakceptowaniu tej pozycji.
Zabezpieczenie łokci przed nadmiernym cofaniem się może ułatwić dziecku polubienie tej pozycji.
Wspólne leżenie na brzuszku może być wspaniałą motywacją do dźwigania główki.
W 3. miesiącu życia leżenie na brzuszku jest już dużo łatwiejsze! 🙂
CZY TRZEBA POMAGAĆ DZIECKU?
I tak i nie – większość dzieci zupełnie naturalnie zaakceptuje tę pozycję i z biegiem czasu będzie radziło sobie w niej coraz lepiej.
Jeśli natomiast nasz maluszek krzyczy wniebogłosy, kiedy tylko próbujemy położyć go na brzuszku, można wypróbować te 3 proste kroki:
KROK 1. Wysunięcie łokci przed linię barków.
Dopóki łokcie będą cofnięte w stosunku do linii barków, dziecku może być bardzo trudno polubić leżenie na brzuszku, ponieważ utrzymanie tej pozycji wymaga wtedy bardzo dużo wysiłku.
Dlatego możemy pomóc maluchowi wysunąć rączki w przód tak, aby łokcie znalazły się pod barkami, albo nieznacznie przed nimi. Dzięki temu podpór będzie łatwiejszy, a ciężar ciała zacznie przesuwać się niżej, w kierunku miednicy (u noworodka łokcie naturalnie znajdują się za linią barków – dopiero w 3. miesiącu życia widzimy, że ustawiają się dokładnie pod barkami, a w kolejnych miesiącach wysuwają jeszcze bardziej w przód).
Aby utrzymać łokcie przed linią barków możemy posłużyć się wałeczkiem ze zwiniętego ręcznika.
Nieduży wałeczek wsunięty pod pachy dziecka może pomóc mu utrzymać rączki z przodu.
KROK 2. Przytrzymanie pupy dziecka przy podłożu.
Czasami samo ustawienie rączek nie wystarczy. Maluch może w dalszym ciągu mieć trudność z prawidłowym utrzymaniem pozycji na brzuszku. Pupka dziecka może w dalszym ciągu unosić się w górę. Dlatego można tę pupkę „sprowadzić na ziemię”. Jak to zrobić? Nic prostszego – układamy rękę na pupie dziecka i z wyczuciem przytrzymujemy ją przy podłożu. Możemy też ułożyć maluszka w poprzek swoich ud w taki sposób, aby jego miednica znalazła się niżej niż obręcz barkowa.
Przytrzymanie dłonią pupki dziecka pomaga w przeniesieniu ciężaru ciała w stronę miednicy.
KROK 3. Noszenie dziecka.
Fantastycznym sposobem na stymulację leżenia na brzuszku jest noszenie maluszka brzuszkiem do podłoża tak, że jedną ręką podtrzymujemy jego klatkę piersiową, OBYDWIE rączki dziecka wysunięte są w przód, a drugą ręką podtrzymujemy miednicę.
Noszenie brzuszkiem do podłoża motywuje maluszka do dźwigania główki.
Więcej UPORZĄDKOWANYCH informacji i pomysłów na to, jak spróbować pomóc dziecku pokochać leżenie na brzuszku, znajdziesz w moim e – booku:
Garść ważnych informacji:
- Pamiętaj, że dziecko może nie lubić leżenia na brzuszku również z takich powodów jak np. refluks. Dlatego nie ma takiej potrzeby, aby na siłę forsować daną umiejętność. Leżenie na brzuszku jest ważne, dlatego oczywiście dążymy do tego, aby Maluszek ją zaakceptował, ale łagodnie i stopniowo. >>>TUTAJ<<< przeczytasz, jak refluks może namieszać w rozwoju.
- Oczywiście pamiętaj, że kładąc malucha na brzuszku dobrze jest zwrócić uwagę na to, żeby podłoże, na którym leży, było odpowiednio twarde >>>ZOBACZ DLACZEGO<<<. Odpadają wszystkie miękkie materace, miękkie kanapy itp. Najlepsza jest średnio twarda, płaska powierzchnia.
- Wszelkie wątpliwości rozwiewaj u specjalisty.
I to byłoby na tyle. Mam nadzieję, że wpis będzie pomocny. Koniecznie zobacz jeszcze filmik i… daj znać jak z leżeniem na brzuszku radzi sobie Twój maluszek!
*Wpisy mają charakter wyłącznie informacyjny i nie zastąpią wizyty u fizjoterapeuty ani innego specjalisty, dlatego wszelkie wątpliwości koniecznie skonsultuj z osobą, która ma okazję zbadać Twoje dziecko. Dla dobra Twojego Maluszka nie udzielam porad on-line.
Potrzebujesz gotowych pomysłów na proste, wspierające zabawy z maluszkiem? Sprawdź mój Przewodnik!
Chcesz dowiedzieć się więcej na temat rozwoju, przyjaznej pielęgnacji i zabaw powoli i… KROK PO KROKU? Sprawdź moje kursy on-line!
Kurs, w którym opowiem Ci o wszystkim tym, co najważniejsze w rozwoju maluszka od narodzin do końca trzeciego miesiąca życia.
Dowiesz się czego się spodziewać i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak wspierać naturalny rozwój maluszka podczas codziennych zabaw i pielęgnacji – wszystko bez pośpiechu i presji.
Kurs, dzięki któremu dowiesz się jak przebiega rozwój maluszka od początku czwartego do końca siódmego miesiąca życia i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak podczas codziennej pielęgnacji i zabaw dbać o rozwój psychoruchowy dziecka, które staje się już coraz bardziej ciekawe świata.
Wszystko w przystępnej formie i krok po kroku – tak, aby wdrożenie tych wskazówek w życie było czystą przyjemnością.
Kurs, w którym opowiem Ci o najważniejszych umiejętnościach, które powinien osiągnąć maluszek w tym wieku.
Dowiesz się jakie są czerwone flagi fizjoterapeutyczne i nauczysz, na co zwracać uwagę podczas codziennych zabaw i pielęgnacji.
Moje kursy i e-booki możesz zakupić również w formie VOUCHERA i podarować w prezencie przyszłym lub świeżo upieczonym Rodzicom!
Wystarczy, że po dodaniu produktu do koszyka, zaznaczysz opcję „KUPUJĘ NA PREZENT”