„Wzmożone napięcie mięśniowe”- z taką diagnozą trafia do mnie (i pewnie nie tylko do mnie) naprawdę sporo małych Pacjentów. Tymczasem część z nich wcale w pierwszej kolejności nie potrzebuje fizjoterapeuty, tylko… gastrologa/ logopedy/ neurologopedy…
Dlaczego? Bo owo „wzmożone napięcie” wcale nie musi być problemem samym w sobie, a jedynie reakcją obronną na coś, z czym mały człowiek nie potrafi sobie poradzić. Tym „czymś” może być podrażnienie, wywołane cofaniem się kwaśnej treści żołądkowej z powrotem do przełyku.
OD POCZĄTKU: ULEWANIE
„Ulewanie” u małego dziecka chyba nikogo nie dziwi. Rzeczywiście – małe dzieci „już tak mają” i zazwyczaj taki stan rzeczy ustępuje samoistnie w okolicach 6. – 8. miesiąca życia. W większości przypadków nie wynika to z zaburzenia, a raczej jest skutkiem pewnej niedojrzałości – zwieracz dolny przełyku nie jest jeszcze na tyle wydolny, aby całkowicie uniemożliwić cofanie się treści żołądkowej z powrotem w górę przewodu pokarmowego. Jest on jakby nie do końca domknięty, pozostawiając „furtkę” do tego, aby zawartość żołądka znalazła się znowu na zewnątrz…
I mamy ogromne szczęście, jeśli nasze dziecko nie odczuwa wtedy nieprzyjemnego pieczenia… (kto choć raz miał do czynienia ze zgagą, ten wie o czym piszę…)
Jeśli natomiast cofająca się treść pokarmowa jest powodem dyskomfortu, mały człowiek ma prawo zareagować napięciem. Kto z nas, kiedy np. przypadkowo kopnie sobie bosą stopą w kant ściany nie sztywnieje na chwilę? 😉 No!!! Myślę, że spokojnie można to w ten sposób porównać. 😉
ALE MOJE DZIECKO NIE ULEWA!
Tym… gorzej! Naprawdę! Wartości pH przełyku oscylują w okolicach 5 – 6, a pH żołądka, to 1 – 2.
Jeśli kwaśna treść żołądkowa cofnie się na tyle daleko, że wydostanie się na zewnątrz, to poza tym, że sterta naszego prania znowu się powiększy, pewnie ze strony dziecka nie zauważymy jakichś specjalnych protestów.
Jeśli natomiast… treść cofnie się tylko nieznacznie i – zamiast się ewakuować, będzie ZALEGAŁA w przełyku, może spowodować podrażnienie śluzówki, pieczenie i ból. Czy w takiej sytuacji kogoś dziwi:
No ładnie… Dopiero co się urodziłem, w brzuchu było mi tak dobrze i przytulnie, a teraz… otwarta przestrzeń, nie czuję granic swojego ciała, nie do końca umiem nad nim panować, a tu jeszcze to! Coś mnie pali i piecze… Gdzieś, sam nie wiem do końca gdzie… ale boli… Nie jest mi dobrze, zróbcie coś z tym! Hejjj!!!
Kurczę, no mówiłem, że jest mi źle!!! Boli i piecze, nie przestaje!!!
He, he , dobre… Mama Fizjoterapeuta mówiła, że to tułów powinien zapewniać stabilność, tak? Że mam napinać brzuszek, co??? No to chyba nigdy czegoś takiego nie czuła! Niech sobie gdzieś wsadzi te swoje mądrości, bo kiedy tylko próbuję napiąć brzuszek, boli mnie jeszcze bardziej i bardziej… Ale wiecie co? Ja chcę być stabilny!!! No to… napnę sobie obręcz barkową! Spryciarz ze mnie, co??? Wow! Kiedy ją napinam ból się nie nasila! GENIALNE!!!
- USZTYWNIANIE NÓŻEK I NIECHĘĆ DO UNOSZENIA ICH NAD PODŁOŻE?
Ałć, piecze, boli!!! No nie dam rady unieść nóżek… A są taaakie fajne! Mama ciągle całuje moje stópki… W sumie… chciałbym się im bliżej przyjrzeć, ale… nie ma szans… Już kiedyś próbowałem i zaczęło piec znowu. Kolejny raz nie zaryzykuję, dzięki…
- WRAŻENIE CIĄGŁEGO NAPIĘCIA?
Kurczę… no w sumie teraz piecze mniej, ale… boję się, że znowu się to zacznie… „Nie znacie dnia ani godziny…”. Będę więc w gotowości!…
Nie, no mam dość. Ile to jeszcze będzie trwało? Piecze w dzień, piecze w nocy… Wrrr… :/
- CHĘĆ CIĄGŁEGO PRZEBYWANIA NA RĘKACH
Uff, jaka ulga…
JAK ROZPOZNAĆ COFANIE SIĘ TREŚCI/ REFLUKS UKRYTY?
Jeśli u maluszka obserwujemy przedłużające się ulewanie, w którym treść pokarmowa wydostaje się na zewnątrz, mamy nieco łatwiejsze zadanie. Jeśli natomiast treść pokarmowa przesuwa się jedynie nieznacznie, w pierwszej kolejności możemy nie skojarzyć występujących objawów z refluksem.
OBJAWAMI, KTÓRE POWINNY ZAPALIĆ POMARAŃCZOWĄ LAMPKĘ SĄ:
- nadmierne, przedłużające się ulewanie lub zauważalne, częste przeżuwanie czegoś przez dziecko pomimo tego, że nie było w tej chwili karmione,
- widoczne przełykanie,
- częsty kaszel pomimo braku infekcji,
- odbijanie się dziecku nawet kilka godzin po karmieniu,
- nerwowość, rozdrażnienie, kłopoty ze snem, często brak tolerancji pozycji leżącej – dziecko uspokaja się brane na ręce lub w innej, wyższej pozycji,
- krztuszenie się treścią pokarmową nawet w nocy pomimo tego, że karmione było dużo wcześniej,
- silnie wyrażona niechęć do niektórych aktywności – np. leżenie na brzuszku czy zabawa nóżkami, które mogą nasilać nieprzyjemne objawy,
- brak apetytu, kłopoty z karmieniem lub wręcz przeciwnie – nadmierny apetyt w celu złagodzenia przykrych dolegliwości.
CO MOŻE POMÓC DZIECKU, KTÓRE CIERPI NA REFLUKS?
Jedną z form, która może przynieść ulgę maluchowi jest pozycjonowanie.
Oczywiście każde dziecko jest inne, a Rodzice, którzy borykają się z tym problemem mają już pewnie za sobą testowanie wszelkich możliwych konfiguracji, ale pomocne może okazać się:
- noszenie malucha w pionie przez około 30 minut po karmieniu, a następnie układanie dziecka na lewym boczku lub na brzuszku (NIE DO SNU!)- np. w poprzek swoich ud tak, aby brzuszek malucha znajdował się w ich zagłębieniu (badania potwierdzają, że cofanie się treści jest najmniejsze, kiedy maluch leży na brzuszku lub lewym boczku),
- zaleca się, aby do snu układać dziecko w leżeniu na pleckach, na twardym, płaskim podłożu (pomimo tego, że pozycja na brzuszku wydaje się być najbardziej korzystna, to ze względu na ryzyko Zespołu Nagłej Śmierci Łóżeczkowej SIDS >>>ZOBACZ<<< nie zaleca się jej stosowania w czasie snu malucha),
- są również badania, które mówią, że ułożenie dziecka na prawym boczku przyspiesza opróżnianie żołądka, więc zasadne może być postępowanie: karmienie; utrzymywanie malucha w pionie przez 30 minut; 30- 40 minut na prawym boczku; lewy boczek; sen na płasko,
- pozwolenie, aby maluchowi „odbiło się” nie tylko po, ale i w trakcie karmienia
REFLUKS – O CZYM JESZCZE WARTO WIEDZIEĆ
- do refluksu może przyczyniać się zbyt szybkie/ gwałtowne pobieranie pokarmu lub „łykanie” powietrza podczas karmienia – np. kiedy przystawiamy do piersi niespokojne, płaczące dziecko, które wykazuje już późne objawy głodu…
- refluks nasila się, jeśli maluch zje naraz zbyt dużą ilość pokarmu (dlatego zalecane są częstsze, ale mniej obfite karmienia),
- jeśli po karmieniu zbyt szybko położymy dziecko, refluks może się nasilić,
- dzieci karmione piersią ulewają rzadziej niż maluchy dokarmiane mieszanką,
- jako profilaktyki refluksu NIE powinno się stosować fotelików samochodowych i innych sprzętów, w których główka dziecka jest „przygięta” do klatki piersiowej (w foteliku samochodowym, ugięte nóżki dodatkowo zwiększają ciśnienie w jamie brzusznej, co sprzyja cofaniu się treści pokarmowej).
- refluks może być związany ze skróconym wędzidełkiem.
PODSUMOWUJĄC
Cofanie się treści pokarmowej może mieć wpływ na rozwój maluszka – zarówno na ilość, jak i jakość tego rozwoju.
Nie oznacza to jednak, że taki stan rzeczy będzie utrzymywał się stale – większość dzieci z powodzeniem dogania swoich rówieśników, kiedy tylko nieprzyjemne objawy odejdą w zapomnienie. „Opóźnienie” nie wynika bowiem z nieprawidłowości, ale raczej braku doświadczeń, braku możliwości SWOBODNEGO eksplorowania otaczającego je świata.
Fizjoterapeuta? I tak i… nie. Z pewnością nie ma sensu forsować malucha pod tym względem, kiedy nie zostanie zażegnana PRZYCZYNA problemu. Jeśli dziecko ma uczucie dyskomfortu i odczuwa ból, w pierwszej kolejności należałoby dowiedzieć się z jakiego powodu tak się dzieje. W przeciwnym wypadku terapia, nawet najlepsza, nie będzie miała szansy przynieść oczekiwanego rezultatu…
Oczywiście w związku z tym, że część maluchów wypracowuje sobie różnego rodzaju kompensacje (czyli np. okrężną, ale nie prowokującą nieprzyjemnych objawów drogą, osiąga upragniony cel), konsultacja fizjoterapeutyczna może bardzo pomóc.
Nie jest powiedziane, że taki maluch będzie potrzebował stałej terapii, ale zwrócenie uwagi Rodzica na pewne, czasami naprawdę drobne szczegóły dotyczące np. pielęgnacji, noszenia, podnoszenia czy wspólnych zabaw, mogą przynieść naprawdę dobre efekty.
Pamiętajcie – w pierwszej kolejności rozprawiamy się z PRZYCZYNĄ! „Leczenie” objawów jeśli nawet okaże się potrzebne, to będzie o niebo łatwiejsze. 😉
Z pewnością w takiej sytuacji warto zachować spokój i opanowanie (wiem… może to bywać baaardzo trudne, szczególnie odpowiadając na pytania typu: „Co? Jeszcze nie siedzi? Nie obraca się?…”)
Pomocna może być próba odpowiedzenia sobie na pytanie: „Czy to, kiedy zaczniemy chodzić w jakiś dramatyczny sposób wpłynie na nasze życie i późniejszą aktywność? Czy ktoś pyta np. współczesne gwiazdy sportu, kiedy postawiły swoje pierwsze kroki?” Chyba nie I tego się trzymajmy! 🙂
Jestem bardzo ciekawa Waszych doświadczeń. Podzielcie się proszę co u Was okazało się pomocne!
*Wpisy mają charakter wyłącznie informacyjny i nie zastąpią wizyty u fizjoterapeuty ani innego specjalisty, dlatego wszelkie wątpliwości koniecznie skonsultuj z osobą, która ma okazję zbadać Twoje dziecko. Dla dobra Twojego Maluszka nie udzielam porad on-line.
Potrzebujesz gotowych pomysłów na proste, wspierające zabawy z maluszkiem? Sprawdź mój Przewodnik!
Chcesz dowiedzieć się więcej na temat rozwoju, przyjaznej pielęgnacji i zabaw powoli i… KROK PO KROKU? Sprawdź moje kursy on-line!
Kurs, w którym opowiem Ci o wszystkim tym, co najważniejsze w rozwoju maluszka od narodzin do końca trzeciego miesiąca życia.
Dowiesz się czego się spodziewać i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak wspierać naturalny rozwój maluszka podczas codziennych zabaw i pielęgnacji – wszystko bez pośpiechu i presji.
Kurs, dzięki któremu dowiesz się jak przebiega rozwój maluszka od początku czwartego do końca siódmego miesiąca życia i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak podczas codziennej pielęgnacji i zabaw dbać o rozwój psychoruchowy dziecka, które staje się już coraz bardziej ciekawe świata.
Wszystko w przystępnej formie i krok po kroku – tak, aby wdrożenie tych wskazówek w życie było czystą przyjemnością.
Kurs, w którym opowiem Ci o najważniejszych umiejętnościach, które powinien osiągnąć maluszek w tym wieku.
Dowiesz się jakie są czerwone flagi fizjoterapeutyczne i nauczysz, na co zwracać uwagę podczas codziennych zabaw i pielęgnacji.
Moje kursy i e-booki możesz zakupić również w formie VOUCHERA i podarować w prezencie przyszłym lub świeżo upieczonym Rodzicom!
Wystarczy, że po dodaniu produktu do koszyka, zaznaczysz opcję „KUPUJĘ NA PREZENT”
Data pierwszej publikacji: 4.04.2019
Data najnowszej aktualizacji: 17.07.2023
Źródła:
Tolia V, Calhoun J, Kuhns L, et al. Randomized, prospective double-blind trial of metoclopramide and placebo for gastroesophageal reflux in infants. J Pediatr. 1989;115(1):141–5
Bellissant E, Duhamel JF, Guillot M, et al. The triangular test to assess the efficacy of metoclopramide in gastroesophageal reflux. Clin Pharmacol Ther. 1997;61(3):377–84.
Lau Moon Lin M, Robinson PD, Flank J, et al. The Safety of Metoclopramide in Children: A Systematic Review and Meta-Analysis. Drug Saf. 2016;39(7):675–87.
Rocha CM, Barbosa MM. QT interval prolongation associated with the oral use of domperidone in an infant. Pediatr Cardiol. 2005;26(5):720–3
Ngoenmak T, Treepongkaruna S, Buddharaksa Y, et al. Effects of Domperidone on QT Interval in Children with Gastroesophageal Reflux Disease. Pediatr Neonatol.
Cohen RC, O’Loughlin EV, Davidson GP, et al. Cisapride in the control of symptoms in infants with gastroesophageal reflux: A randomized, double-blind, placebo-controlled trial. J Pediatr. 1999;134(3):287–92.
Corvaglia L, Ferlini M, Rotatori R, et al. Starch thickening of human milk is ineffective in reducing the gastroesophageal reflux in preterm infants: a crossover study using intraluminal impedance. J Pediatr. 2006;148(2):265–8
Twoje udostępnienie wiele dla mnie znaczy, dziękuję! ❤️