Idziesz z dzieckiem do ortopedy na kontrolne badanie bioderek. W najbardziej optymistycznej wersji otrzymujesz informację, że bioderka Twojego maluszka rozwijają się prawidłowo i poza zwykłą profilaktyką, w zasadzie nie jest im potrzebne nic więcej.
Lekarz informuje Cię o tym, aby dać nóżkom malucha maksimum swobody, unikać ruchów, które mogłyby prowokować wysuwanie się głowy kości udowej z panewki stawu biodrowego (pisałam o tym w tym wpisie: >>>PRZEJDŹ<<<) oraz nosić/ układać dziecko z nóżkami w pozycji żabki.
Za kilka tygodni postanawiasz, że udasz się do fizjoterapeuty, aby ocenił rozwój Twojego maluszka. Dziecko skończyło już 3 miesiące, więc jest to przecież idealny czas na taką profilaktyczną wizytę.
Fizjoterapeuta przygląda się aktywności maluszka, a kiedy kładzie go w pozycji na brzuszku widzisz, że nie do końca podoba mu się to, że Twoje dziecko tak szeroko rozstawia kolanka.
Zauważasz, że przysuwa je bliżej siebie i prostuje jego nóżki. Myślisz sobie…- jak to?! Przecież mieliśmy tak nie robić!!! Czy ten fizjoterapeuta jest nienormalny!?
Zanim jednak postanowisz wydrapać mu oczy, przeczytaj proszę ten wpis. 😊
O CO CHODZI Z TĄ POZYCJĄ ŻABKI?
Mówiąc w dużym skrócie pozycja żabki to pozycja, w której nóżki niemowlaka są zgięte, a kolanka rozstawione na zewnątrz.
Gdybyśmy mieli możliwość zobaczenia jak w takiej pozycji od wewnątrz układają się elementy budujące staw biodrowy… szybko zauważylibyśmy, że głowa kości udowej znajduje się wtedy centralnie w panewce stawu biodrowego. I to właśnie główny powód, dla którego ortopeda o tej pozycji w ogóle wspominał. 🙂
Jak doskonale wiemy, stawy biodrowe maluszka są bardzo delikatne i niestabilne. Panewka stawu biodrowego nie osiągnęła jeszcze swojego ostatecznego kształtu – jest stosunkowo płytka, a w kształtowaniu się pomaga jej właśnie m.in. dobrze przylegająca do jej wnętrza głowa kości udowej.
Dlaczego więc, kiedy kilka tygodni później poszliśmy do fizjoterapeuty, ten niemal kręcił nosem i sprawdzał jak maluszek radzi sobie z nieco bardziej wyprostowanymi nóżkami?
Odpowiedź jest prosta – o ile rzeczywiście, w pierwszych tygodniach życia nóżki maluszka podczas leżenia na brzuszku pozostają ugięte, tak w końcówce trzeciego miesiąca powinny być już one swobodnie wyprostowane (oczywiście mówię o sytuacji, w której dziecko nie śpi, ale jest aktywne).
PO CO?
Jeśli chcesz się przekonać, zachęcam Cię do wykonania krótkiego testu:
Połóż się na brzuchu i podeprzyj na przedramionach. Niech nogi będą swobodne, a Twoje łokcie ułożone dokładnie pod barkami. Poleż w tej pozycji przez chwilę. Całkiem przyjemnie, prawda?
Teraz spróbuj ugiąć nogi ułożyć kolana tak szeroko, jak tylko potrafisz. Podpieraj się na przedramionach tak samo, jak poprzednio.
– Czujesz napięcie w odcinku lędźwiowym kręgosłupa?
– Jak długo jesteś w stanie wytrzymać w tej pozycji?
– A gdyby teraz… trzeba było przejść do podporu na wyprostowanych rękach???
Ja nawet nie chcę próbować.
Jak widzicie, pozycja nóg ma bardzo duże znaczenie jeśli chodzi o zdobywanie przez maluszka kolejnych umiejętności.
O ile noworodek, położony na brzuszku utrzymuje nóżki w zgięciu, tak w końcówce trzeciego miesiąca życia powinny być już one SWOBODNIE wyprostowane.
Dzięki temu, że nóżki prostują się, ciężar ciała maluszka może przesunąć się niżej, w kierunku miednicy, a leżenie na brzuszku zaczyna stawać się coraz bardziej znośne. (O leżeniu na brzuszku pisałam m.in. w tym wpisie: >>>PRZEJDŹ<<<)
Oczywiście nie oznacza to, że mamy na siłę układać je w takiej pozycji, ale warto wiedzieć, że po 3. miesiącu życia, fizjologicznie, nóżki powinny stopniowo się prostować. Kolanka rozstawione są wtedy na boki tylko nieznacznie szerzej niż bioderka.
W przeciwnym wypadku dziecko może mieć trudność z dobrym jakościowo leżeniem na brzuszku, podporem na przedramionach czy wyprostowanych rączkach, a także… przechodzeniem do coraz to wyższych pozycji.
A CO Z LEŻENIEM NA PLECKACH?
Jeśli chodzi o pozycję na pleckach, nóżki Malucha pracują w globalnym wzorcu zgięcia, odwiedzenia i rotacji zewnętrznej.
Kiedy popatrzymy na trzymiesięczniaka, jego pozycja przypomina pozycję siedzącą, tyle, że w leżeniu.
W kolejnych miesiącach, nóżki nadal bardzo często są aktywne, dziecko chętnie unosi je nad podłoże, sięga zarówno do obydwóch naraz, jak i do każdej z nich z osobna. Patrzy w ich kierunku, wysuwa do nich rączki, a także potrafi chwytać przedmioty stópkami. W końcówce 6. miesiąca życia palce stopy lądują w buzi.
NO DOBRZE, ALE CO JEŚLI DZIECKO „SAMO Z SIEBIE” NIE UKŁADA NÓŻEK BARDZIEJ WĄSKO? O CZYM TO MOŻE ŚWIADCZYĆ?
U części dzieci rzeczywiście można zauważyć, że szerokie układanie nóżek wydłuża się w czasie. Maluszki te, po 3. miesiącu życia, położone na brzuszku nadal szeroko rozstawiają kolanka, a w leżeniu na pleckach albo bardzo rzadko unoszą je nad podłoże, albo robią to nie poprzez aktywne uniesienie miednicy, ale „zarzucenie” nóżek na siebie.
Taki wzorzec często zaobserwować można u dzieci z obniżonym podstawowym napięciem posturalnym, które jako formę kompensacji wybierają właśnie poszerzanie płaszczyzny podparcia.
Takie maluchy mogą wydawać nam się mało ruchliwe, mało zainteresowane nowymi wyzwaniami, mogą szybko się zniechęcać, a patrząc na ich aktywność możemy odnieść wrażenie, że siła grawitacji działa na nie mocniej, niż na statystycznego Kowalskiego. (więcej na ten temat pisałam w tym wpisie >>>PRZEJDŹ<<<).
U dużej części tych maluszków zaobserwować możemy również zwiększoną mobilność w obrębie stawów – zakresy ruchu są u nich większe niż przeciętna, a co za tym idzie, w przyszłości mogą mieć trudność z utrzymaniem poszczególnych części ciała w liniowości (np. kolana na szerokość bioder). Mogą mieć trudności z przejściem i utrzymaniem pozycji czworaczej, pionizując się mogą koślawić stópki i korzystać z dużej płaszczyzny podparcia…
CO MOŻEMY ZROBIĆ?
Jeśli udało nam się zauważyć, że nasz maluszek bardzo często ustawia nóżki szeroko, w pozycji żabki i jest to dla niego sposób na poprawę kontroli swojej postawy, to połowa sukcesu już za nami!
Jeśli pediatra uzna, że będzie wymagało to konsultacji u fizjoterapeuty lub innego specjalisty, to z pewnością odpowiednio nas pokieruje.
Fizjoterapeuta, badając maluszka i obserwując jego aktywność, będzie w stanie ustalić indywidualny plan terapii lub podpowie kilka ćwiczeń do wykonywania w domu.
A CO NA CO DZIEŃ?
Jeśli regularnie czytacie mojego bloga, to nie będzie tutaj dzisiaj żadnych nowości. 😉 „Przyjazna pielęgnacja” >>>PRZEJDŹ<<<, dbanie o różnorodne podłoże, danie Maluchowi szansy, by samodzielnie osiągał kolejne etapy rozwoju i wysilił się trochę przy ich zdobywaniu oraz wspólne zabawy, które będą dopasowane do wieku i możliwości maluszka, a przy tym będą sporym wyzwaniem dla mięśni brzuszka powinny sprawdzić się doskonale.
PODSUMOWUJĄC:
- Nóżki w pozycji żabki sprawiają, że głowa kości udowej centralizuje się w panewce stawu biodrowego, co korzystnie wpływa na jego rozwój.
- O ile noworodek rzeczywiście, w leżeniu na brzuszku ustawia kolanka szerzej niż bioderka, o tyle w przebiegu typowego rozwoju, w końcówce 3. miesiąca życia nóżki powinny układać się już w swobodnym wyproście.
- Podczas leżenia na pleckach – zgięcie, odwiedzenie i rotacja zewnętrzna to wzorzec, w którym pracuje maluch. Dziecko powinno chętnie unosić nóżki nad podłoże, od okolic 4. miesiąca życia sięgać do swoich ud, a następnie kolanek, podudzi i stópek.
- Przedłużające się utrzymywanie przez dziecko nóżek w pozycji żabki może utrudniać uzyskanie dobrego jakościowo symetrycznego podporu na przedramionach i przechodzenia do coraz to wyższych pozycji.
- U części Maluchów szerokie rozstawianie nóżek może być związane z obniżonym podstawowym napięciem posturalnym i/lub hipermobilnością w obrębie stawów. Taką sytuację warto skonsultować.
*Ciekawostka- to, jak ułożone są nóżki u noworodka w pozycji na brzuszku pozwala nam z dużym prawdopodobieństwem oszacować poziom jego podstawowego napięcia posturalnego. Im bardziej ugięte kolanka, tym najprawdopodobniej to napięcie jest niższe.
*Wpisy mają charakter wyłącznie informacyjny i nie zastąpią wizyty u fizjoterapeuty ani innego specjalisty, dlatego wszelkie wątpliwości koniecznie skonsultuj z osobą, która ma okazję zbadać Twoje dziecko. Dla dobra Twojego Maluszka nie udzielam porad on-line.
[autopromocja]
Potrzebujesz gotowych pomysłów na proste, wspierające zabawy z maluszkiem? Sprawdź mój Przewodnik!
Chcesz dowiedzieć się więcej na temat rozwoju, przyjaznej pielęgnacji i zabaw powoli i… KROK PO KROKU? Sprawdź moje kursy on-line!
Kurs, w którym opowiem Ci o wszystkim tym, co najważniejsze w rozwoju maluszka od narodzin do końca trzeciego miesiąca życia.
Dowiesz się czego się spodziewać i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak wspierać naturalny rozwój maluszka podczas codziennych zabaw i pielęgnacji – wszystko bez pośpiechu i presji.
Kurs, dzięki któremu dowiesz się jak przebiega rozwój maluszka od początku czwartego do końca siódmego miesiąca życia i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak podczas codziennej pielęgnacji i zabaw dbać o rozwój psychoruchowy dziecka, które staje się już coraz bardziej ciekawe świata.
Wszystko w przystępnej formie i krok po kroku – tak, aby wdrożenie tych wskazówek w życie było czystą przyjemnością.
Kurs, w którym opowiem Ci o najważniejszych umiejętnościach, które powinien osiągnąć maluszek w tym wieku.
Dowiesz się jakie są czerwone flagi fizjoterapeutyczne i nauczysz, na co zwracać uwagę podczas codziennych zabaw i pielęgnacji.
Moje kursy i e-booki możesz zakupić również w formie VOUCHERA i podarować w prezencie przyszłym lub świeżo upieczonym Rodzicom!
Wystarczy, że po dodaniu produktu do koszyka, zaznaczysz opcję „KUPUJĘ NA PREZENT”
Źródła:
- “Edukacja Sensomotoryczna niemowląt” Małgorzata Matyja, Anna Gogola; Katowice 2011
- Bly Lois: „Motor Skills Acquisition in the First Year”; Therapy Skill Builders, 1995
Twoje udostępnienie wiele dla mnie znaczy, dziękuję! ❤️