Dochodzę do wniosku, że WYZWANIE albo było zbyt łatwe, albo mam na funpage’u same bardzo spostrzegawcze Mamy, bo oczywiście, pozycja nr 2 jest najbardziej zbliżona do ideału. 😉 Gdyby jeszcze dłonie były bardziej rozluźnione, nie miałabym się do czego przyczepić (modelem była lalka, więc na ten element nie miałam żadnego wpływu) 😉
Następnym razem postaram się przygotować coś bardziej podchwytliwego. 😉
Ale do rzeczy.
Moim celem, w jakim zamieściłam te zdjęcia, było to, aby pokazać Wam ROŻNICE, jakie możecie zauważyć w jakości ruchów/ pozycji prezentowanych przez dziecko – bo… diabeł tkwi w szczegółach…
Gdyby zapytać rodziców dzieci: 1, 2, 3 o to, czy ich maluchy leżą na brzuszku, usłyszymy z pewnością: „Tak, leżą”. Natomiast jeśli zobaczymy owe leżenie, szybko zorientujemy się, który maluch robi to z największą łatwością, a dla którego wiąże się to ze sporym wysiłkiem.
Już na pierwszy rzut oka widać, że drugi maluszek czuje się w tej pozycji swobodnie. Wynika to z tego, że jest to pozycja bardzo ergonomiczna i dziecko nie musi niepotrzebnie tracić energii na siłowanie się z samym sobą. Leży podpierając się symetrycznie na przedramionach, miednica spoczywa na podłożu, a nóżki znajdują się w swobodnym wyproście. Tego właśnie oczekujemy od dziecka w okolicach 3 miesiąca życia.
SYMETRYCZNY PODPÓR NA PRZEDRAMIONACH – KIEDY I DLACZEGO TO MOŻE NIE BYĆ TAKIE PROSTE?
Wg kalendarza rozwojowego symetryczny podpór na przedramionach powinien pojawić się u dziecka po ukończeniu trzeciego miesiąca. Oczywiście jest to jedynie wiek orientacyjny i niektóre maluchy osiągają tę umiejętność wcześniej, a niektóre nieznacznie później i tak naprawdę obydwie grupy mieszczą się najczęściej w granicach normy.
Warto jednak przyjrzeć się bliżej właśnie kwestii jakości tej pozycji niż koncentrować się wyłącznie na tym, że nasze dziecko już to potrafi leżeć na brzuszku lub jeszcze nie osiągnęło symetrycznego podporu na przedramionach.
Dzieci mogą początkowo nie lubić leżenia na brzuszku.
To wiemy chyba wszyscy :). Rzeczywiście dla małego człowieka jest to pozycja bardzo wymagająca i dopóki łokcie nie wysuną się przynajmniej do linii barków, miednica nie „zejdzie na podłoże”, a nóżki nie ustawią się w swobodnym wyproście, unoszenie główki przeciwko sile grawitacji może być baaardzo trudne.
Jeśli do tego leżenie na brzuszku staje się powodem nieprzyjemnych dolegliwości ze strony układu pokarmowego, niechęć do tej pozycji mamy niemal gwarantowaną.
JAK WYGLĄDA IDEALNY, SYMETRYCZNY PODPÓR NA PRZEDRAMIONACH?
U noworodka położonego na brzuszku ciężar ciała znajduje się wysoko – pupka uniesiona jest do góry, a dziecko leży oparte na mostku, policzku i przedramionach, które leżą zgięte blisko tułowia. W takich warunkach trudno mówić o swobodnym unoszeniu główki, dlatego ruchy ograniczają się zazwyczaj do przekręcania jej z jednego boku na drugi.
W miarę upływu czasu, środek ciężkości ciała przesuwa się w dół, w kierunku miednicy, a dziecko po 3. miesiącu życia osiąga symetryczny podpór na przedramionach, w którym:
- tułów układa się symetrycznie,
- maluch potrafi podeprzeć się na obydwóch przedramionach, a łokcie znajdują się dokładnie pod lub nieznacznie przed linią barków,
- miednica maluszka spoczywa na podłożu,
- nóżki są swobodnie wyprostowane, nieznacznie odwiedzione w bioderkach, kolanka i stópki swobodne. Stópki mogą, ale nie muszą stykać się ze sobą,
- dziecko pchając rękami w podłoże unosi górną część klatki piersiowej nad płaszczyznę podparcia, a utrzymanie główki powyżej 45 stopni i swobodne obracanie jej na obydwie strony nie stanowi problemu.
Osiągnięcie takiej pozycji możliwe jest dzięki zrównoważonej pracy poszczególnych grup mięśniowych i jest opcją idealną. 😉
Inaczej sprawa wygląda w pozostałych dwóch wariantach, w których od razu widać, że… „coś tu nie gra”… Oczywiście można pozostawić sprawę samej sobie, bo przecież „jakoś” leży na brzuszku, ale szczerze mówiąc… u swojego dziecka zareagowałabym od razu. Dziecko, na bazie aktualnych doświadczeń będzie przecież budowało swoją dalszą aktywność. Coś na zasadzie „czym skorupka za młodu nasiąknie…”
Bardzo często przyczyną pojawienia się tego typu kompensacji (zarówno zdj. nr 1 , jak i zdj. nr 3) jest różnego stopnia obniżenie podstawowego napięcia posturalnego, które (jak już pisałam wiele razy) jest bardzo ważnym elementem prawidłowego rozwoju ruchowego dziecka. Warto wychwycić to jak najwcześniej, zanim jeszcze maluszek utrwali nieprawidłowe wzorce.
Oczywiście zaobserwowanie czegoś takiego u niemowlęcia nie oznacza od razu, że jest ono chore czy niepełnosprawne. Bardzo często poprawę może przynieść sama zmiana sposobów pielęgnacji, a to powinno być dodatkowym argumentem skłaniającym nas do działania. >>>ZOBACZ CZYM JEST PRZYJAZNA PIELĘGNACJA<<<
No dobrze. Przeanalizujmy teraz kolejne zdjęcia.
MODEL NR 1- DO CZEGO MOŻNA SIĘ PRZYCZEPIĆ?
- łokcie dziecka cofnięte są za linię barków,
- widać duże napięcie mięśni prostowników grzbietu, nie ma zrównoważonej pracy pomiędzy grupami mięśniowymi,
- pupka maluszka uniesiona jest nad podłoże,
- miednica ustawiona w dużym przodopochyleniu,
- ciężar ciała znajduje się wysoko, w okolicy mostka, przez co unoszenie główki nad podłoże jest mocno utrudnione,
- brak aktywnego pchania w podłoże– unoszenie główki jest raczej rezultatem pracy prostowników grzbietu niż współpracy pomiędzy mięśniami zginaczami i prostownikami szyi przy aktywnym odpychaniu się rękami od podłoża,
- górna część klatki piersiowej nie unosi się ponad płaszczyznę podparcia.
Czy taki maluszek będzie chętnie leżał na brzuszku??? Hmmm… spodziewam się, że nie. Nawet, jeśli będziemy w stanie na chwilę zostawić go w tej pozycji bez płaczu, to na dłuższą metę dziecko raczej nie będzie zachwycone. Dlaczego? Bo to baaardzo męcząc e- możecie zresztą spróbować sami. 🙂
Z czym dziecko układające się w ten sposób może mieć trudność w przyszłości?
Zazwyczaj maluchy, które prezentują tą wersję leżenia na brzuszku mają bardzo silnie zaznaczone napięcie mięśni grzbietu. Noszone przodem do siebie napinają mięśnie przykręgosłupowe i cofają rączki w celu stabilizacji swojej pozycji. Noszone przodem do świata również cofają rączki. Piąstki mogą być często zaciśnięte. Nawet, w chwili, kiedy dziecko opanuje już wysoki podpór, nadal może mieć kłopot z rozluźnieniem piąstek. Barki często ustawione są wysoko – możemy mieć wrażenie, że znajdują się blisko uszu. Podczas czynności pielęgnacyjnych możemy zauważyć, że zarówno rączki, jak i nóżki są dość sztywne, mamy np. problem z uniesieniem rączek nad główkę. Kiedy maluch, w leżeniu na pleckach sięga po zabawkę, często robi to z zaciśniętymi piąstkami, z kciukiem ustawionym w dół (rotacja wewnętrzna). Pomimo tego, że brzuszek wydaje się być twardy i silny, mięśnie brzucha zazwyczaj nie pracują prawidłowo. U takiego dziecka może pojawić się tendencja do nieprawidłowego kształtowania się krzywizn kręgosłupa, a także klatki piersiowej. W związku z tym, że miednica ustawiona jest w dużym przodopochyleniu, dzieci te mogą mieć tendencję do utrzymującego się chodu na palcach.
Jak można pomóc maluchowi?
- przede wszystkim musimy zadbać o to, aby zapewnić mu odpowiednie podłoże – nie tylko do spania, ale też do zabawy (podłoże nie może być zbyt miękkie) >>>ZOBACZ<<<
- zachęcanie maluszka do leżenia na brzuszku np. poprzez położenie go w poprzek swoich ud i przytrzymanie pupki tak, by nie unosiła się nad podłoże
- rezygnacja ze sprzętów, które mogą „rozleniwiać” tułów (np. zbyt miękki materac czy sprzęty do pozycjonowania malucha)
- dbanie o przyjazną pielęgnację – noszenie, podnoszenie, zmiana pieluchy… >>>ZOBACZ<<<
- zabawy angażujące pracę mięśni brzucha, wysuwanie rączek w stronę zabawki, zbliżanie brody do mostka (w leżeniu na pleckach),
- zasięgnięcie porady fizjoterapeuty dziecięcego, który podpowie w jaki sposób dbać o wszechstronny rozwój maluszka i ewentualnie dobierze odpowiednie ćwiczenia specjalnie dla potrzeb konkretnego dziecka.
MODEL NR 3- DO CZEGO MOŻNA SIĘ PRZYCZEPIĆ?
- bardzo szerokie ustawienie nóżek
- łokcie cofnięte za linię barków (choć mamy tutaj wersję light i łokcie cofnięte są tutaj tylko nieznacznie, a główka wysoko uniesiona)
Nasz model akurat prezentuje całkiem niezłe ułożenie górnej części tułowia, ale bardzo często dzieci, które układają w ten sposób nóżki, mają również kłopot z prawidłowym unoszeniem główki – łokcie są cofnięte jeszcze bardziej, w związku z czym prawidłowy podpór na przedramionach jest bardzo utrudniony. Środek ciężkości ciała znajduje się wyżej, przez co dziecku może być trudno utrzymać tę pozycje przez dłuższy czas.
Z czym taki maluch może mieć kłopot w przyszłości?
Takie dzieci często prezentują zdecydowanie obniżone podstawowe napięcie posturalne, a ich stawy mogą sprawiać wrażenie nadmiernie mobilnych. Często maluchy te maja kłopot z kontrolą główki >>>ZOBACZ<<< , która może przez dłuższy czas wypadać kiepsko. Kłopotem może być obfite ślinienie związane tym, że buzia dziecka jest często otwarta. Zarówno wysoki podpór, jak i pozycja czworacza może sprawiać im trudność. W czworakach plecki mogą nie ustawiać się prosto, ale być wygięte w „siodełko”. Brzuch najczęściej jest duży, „rozlany” W leżeniu na pleckach mogą niechętnie unosić nóżki nad podłoże lub „zarzucać” je wysoko, ale w taki sposób, by „oszczędzić” mięśnie brzucha. ;). Dzieci te mogą mieć tendencję do poszerzania płaszczyzny podparcia zarówno w siadzie, jak i w staniu (np. chodzą z szeroko rozstawionymi nóżkami, dominującym siadem jest siad W lub inny, w którym płaszczyzna podparcia jest duża). Mogą występować przeprosty w kolanach łokciach, koślawość kolan, stóp oraz nieprawidłowe kształtowanie się krzywizn kręgosłupa i klatki piersiowej (np. odstające dolne żebra).
Jak pomóc maluszkowi?
W zasadzie w bardzo podobny sposób jak u kolegi wyżej. 😉 Jeśli konieczne okażą się specjalne ćwiczenia, MUSZĄ być one dobrane indywidualnie do potrzeb dziecka, ale ogólne zasady pozostają niezmienne. Warto więc:
- pokazać dziecku jak powinien wyglądać symetryczny podpór na przedramionach,
- zadbać o właściwe podłoże (nie może być miękkie) i o to, by nie korzystało ze sprzętów rozleniwiających tułów,
- zachęcać malucha do aktywizacji mięśni brzuszka >>>ZOBACZ<<< np. poprzez unoszenie nóżek nad podłoże podczas chwytania zabawki (w leżeniu na pleckach warto np. pokazywać dziecku zabawkę znajdującą się na wysokości pępka),
- „przyjazna pielęgnacja” – noszenie, podnoszenie, zmiana pieluchy,
- unikanie noszenia dziecka przodem do siebie z pionowym ustawieniem tułowia.
Uff… mam wrażenie, że można pisać więcej i więcej… ale nikt nie dobrnąłby do końca. 😉
Jak pomóc dziecku polubić leżenie na brzuszku? Można to zrobić np. w taki sposób:
*Wpisy mają charakter wyłącznie informacyjny i nie zastąpią wizyty u fizjoterapeuty ani innego specjalisty, dlatego wszelkie wątpliwości koniecznie skonsultuj z osobą, która ma okazję zbadać Twoje dziecko. Dla dobra Twojego Maluszka nie udzielam porad on-line.
[autopromocja]
Potrzebujesz gotowych pomysłów na proste, wspierające zabawy z maluszkiem? Sprawdź mój Przewodnik!
Chcesz dowiedzieć się więcej na temat rozwoju, przyjaznej pielęgnacji i zabaw powoli i… KROK PO KROKU? Sprawdź moje kursy on-line!
Kurs, w którym opowiem Ci o wszystkim tym, co najważniejsze w rozwoju maluszka od narodzin do końca trzeciego miesiąca życia.
Dowiesz się czego się spodziewać i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak wspierać naturalny rozwój maluszka podczas codziennych zabaw i pielęgnacji – wszystko bez pośpiechu i presji.
Kurs, dzięki któremu dowiesz się jak przebiega rozwój maluszka od początku czwartego do końca siódmego miesiąca życia i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak podczas codziennej pielęgnacji i zabaw dbać o rozwój psychoruchowy dziecka, które staje się już coraz bardziej ciekawe świata.
Wszystko w przystępnej formie i krok po kroku – tak, aby wdrożenie tych wskazówek w życie było czystą przyjemnością.
Kurs, w którym opowiem Ci o najważniejszych umiejętnościach, które powinien osiągnąć maluszek w tym wieku.
Dowiesz się jakie są czerwone flagi fizjoterapeutyczne i nauczysz, na co zwracać uwagę podczas codziennych zabaw i pielęgnacji.
Moje kursy i e-booki możesz zakupić również w formie VOUCHERA i podarować w prezencie przyszłym lub świeżo upieczonym Rodzicom!
Wystarczy, że po dodaniu produktu do koszyka, zaznaczysz opcję „KUPUJĘ NA PREZENT”
„Metoda NDT-Bobath” Maria Borkowska, Zofia Szwilling „Edukacja Sensomotoryczna niemowląt” Małgorzata Matyja, Anna Gogola „Gimnastyka dla niemowląt” Barbara Zukunft-Huber
Twoje udostępnienie wiele dla mnie znaczy, dziękuję! ❤️