Close Sidebar close
mamafizjoterapeuta
  • JESTEM NA ETAPIE…
    • Oczekiwania na Maluszka.
    • Okruszka 0-3 miesiące.
    • Odkrywcy 4-7 miesięcy.
    • Poszukiwacza 8-36 miesięcy
  • BLOG
  • SKLEP
  • O MNIE
  • KORZYSTAMY
  • WSPÓŁPRACA
  • Polityka prywatności

  • JESTEM NA ETAPIE…
    • Oczekiwania na Maluszka.
    • Okruszka 0-3 miesiące.
    • Odkrywcy 4-7 miesięcy.
    • Poszukiwacza 8-36 miesięcy
  • BLOG
  • SKLEP
  • O MNIE
  • KORZYSTAMY
  • WSPÓŁPRACA
  • Polityka prywatności
mamafizjoterapeuta
mamafizjoterapeuta
    0-3 miesiące

    DAJCIE WY MI WSZYSCY ŚWIĘTY SPOKÓJ- czyli co nieco o pierwszych 3 miesiącach życia dziecka… i mamy ;)

    Brakujący czwarty trymestr

    Jesteś w ciąży. Z każdym dniem coraz bardziej uświadamiasz sobie, że niedługo zostaniesz mamą. Czujesz ruchy swojego maleństwa, widzisz je podczas badania USG, słyszysz bicie jego serduszka… Czujesz nawet kiedy próbuje się przeciągnąć, a kiedy ma czkawkę…

    Hormony buzują… Gdziekolwiek wychodzisz, widzisz małe dzieci… W telewizji i internecie rzuca Ci się w oczy coraz więcej reklam przedstawiających różowiutkie, zdrowe i szczęśliwe bobasy, z gładką skórą… Ich mamy są równie piękne, mają zgrabną sylwetkę, zero worków pod oczami (więc przesypiają noce), delikatny, ale pełny makijaż i zadbane paznokcie (uuu… chyba mają sporo czasu na tym… URLOPIE MACIERZYŃSKIM… ;)).

    Dom jest zawsze posprzątany, pachnący obiad na stole, a pokoik maluszka urządzony z gustem… z dbałością o każdy szczegół…

    W Twojej głowie buduje się piękny obraz rodzinnej sielanki. Chcąc nie chcąc, podświadomie nastawiasz się na taki rozwój sytuacji.

    Wreszcie nadchodzi TEN DZIEŃ.
    Rodzisz swoje maleństwo. Z rozczuleniem śledzisz każdy Jego ruch i zakochana po uszy podskakujesz do sufitu na dźwięk najcichszego jęknięcia… Oczywiście, że wszystko boli, ale przecież… sytuacja unormuje się, kiedy wrócicie do domu… Tak przynajmniej Ci się wydaje...

    Jednak konfrontacja z domową rzeczywistością może okazać się bolesna… (dosłownie i w przenośni ;)).
    Pierwsze dni to jeszcze względny spokój. Maluszek w zasadzie w większości je i śpi, dom nie zdążył się zabrudzić, a Ty pewnie zamroziłaś sobie część potraw na czarną godzinę, więc masz całkiem sporo czasu na to, aby poświęcić każdą chwilę maluchowi. Oczywiście nadal jesteś zmęczona, ciało jest obolałe, ale… to minie. 😉


    Twój optymizm zaczyna jednak przygasać w momencie, kiedy orientujesz się, że… co prawda dni mijają, ale to, jak odnajdujesz się w nowej rzeczywistości ma się nijak do sielanki, którą doskonale znasz z reklam telewizyjnych…

    Twoje dziecko wcale nie jest takie różowiutkie… Jego skóra nie jest gładka… nie uśmiecha się tak, jak maluszek z ekranu… Wręcz przeciwnie – czasami krzyczy wniebogłosy, a Ty, pomimo najszczerszych chęci, nie masz pojęcia o co mu tak naprawdę chodzi… Próbujesz przystawić go do piersi, ale nie zawsze to pomaga… Czasami wręcz przeciwnie – masz wrażenie, że tylko rozwścieczyłaś byka. 😉

    Patrzysz w lustro i… zaczynasz zastanawiać się kto stoi po drugiej stronie… Blada twarz, zmierzwione włosy, jakieś dziwne cienie pod oczami… A makijaż? Cóż oznacza to egzotyczne słowo?! Nie wspominam o paznokciach, obolałych piersiach i o tym, że trudno Ci nawet usiąść.

    Sterta prania nie ma litości, a kurz zaczyna wkradać się w każdy kąt Twojego domu jakby nie widział, że Ty przecież właśnie urodziłaś dziecko!!!

    Czy tylko ja tak mam?

    Spokojnie! To, że Twoja rzeczywistość aktualnie nie przypomina sielanki, to zupełnie normalne! Pamiętaj, że spora część Rodziców znajduje się w podobnej sytuacji i już czasami traci nadzieję na to, że kiedyś będzie łatwiej i że dziecko umożliwi im ogarnięcie czegokolwiek innego, poza zaspokajaniem jego codziennych potrzeb...

    Ale… czy można się temu dziwić?

    PIERWSZE TRZY MIESIĄCE ŻYCIA – BRAKUJĄCY CZWARTY TRYMESTR

    Pierwsze trzy miesiące życia to dla dziecka okres adaptacyjny, w którym maluch przystosowuje się do życia w nowych warunkach – zupełnie różnych od tych, które panowały w brzuchu mamy…
    Pediatra, Harvey Karp, określił ten czas mianem brakującego CZWARTEGO TRYMESTRU. Jest potrzebny dziecku, aby już w niedalekiej przyszłości mogło sprawnie funkcjonować po tej stronie brzucha…

    Rzeczywiście – zmiana, jaka dokonuje się w momencie porodu jest naprawdę ogromna – z ciasnego, przytulnego, ciepłego i tętniącego życiem świata, dziecko wydostaje się na zewnątrz, gdzie… nowością jest absolutnie wszystko!

    Maluch nie czuje już tak dobrze granic swojego ciała… Zamiast ciepłych wód płodowych otacza go chodne powietrze. Dziecko w inny sposób się odżywia i oddycha. Światło, jakie dociera do jego oczu jest ostrzejsze, a dźwięki… zupełnie inne od tych, które doskonale zna z brzucha mamy…

    Brakuje szumu towarzyszącego przepływowi krwi w naczyniach krwionośnych… Brakuje odgłosu bicia serca… Zamiast niego pojawia się cisza lub inne, już nie tak łagodnie dźwięki… Brakuje kołysania, a funkcjonowanie w warunkach działania siły grawitacji jest naprawdę sporym wyzwaniem…

    Wspomniany przed chwilą autor książki „Najszczęśliwsze niemowlę w okolicy” twierdzi, że niemowlęta przychodzą na świat o trzy miesiące za wcześnie! (Oczywiście fizycznie nie byłoby to możliwe, ale biorąc pod uwagę „dojrzałość” malucha, właśnie mniej więcej tyle czasu brakuje mu do tego, aby „przypominać” bobasa z ekranu ;)).


    Bardzo fajnie obrazuje on tę sytuację porównując mózg dziecka do małej walizki, którą jako jedyną możemy zabrać w podróż w nieznane…
    Pakujemy do niej wtedy tylko te rzeczy, które będą niezbędne do przeżycia licząc na to, że z czasem uda nam się jakoś „urządzić” w nowym miejscu.

    To właśnie dlatego mały człowiek, w momencie porodu wyposażony jest w szereg odruchów umożliwiających przetrwanie, a „wyższe” umiejętności pojawiają się dopiero później.

    Niektóre dzieci w tym okresie są wyjątkowo płaczliwe, domagają się ciągłego noszenia, przytulania, godzinami „wiszą przy piersi”. Mogą mieć trudności z uspokojeniem się, kiedy do ich mózgu dociera zbyt duża lub zbyt mała ilość bodźców. Mogą też reagować wręcz przeciwnie – zapadać w natychmiastowy sen nie zważając na okoliczności…

    Czy to kiedyś minie?
    Oczywiście! 😉 Zdecydowana większość dzieci, nawet tych najbardziej marudnych, okazuje się naprawdę wyrozumiałymi bąblami w chwili, kiedy tylko mnie okres adaptacyjny.
    Pod koniec 3. i w 4. miesiącu życia, dziecko zaczyna interesować się otaczającym je światem, coraz lepiej radzi sobie z kontrolą swojego ciała w przestrzeni i chętnie wykorzystuje np. rączki do tego, aby się nimi bawić, wkładać do ust.

    Przechodzenie z jednego „stanu” do drugiego odbywa się coraz bardziej łagodnie – jakby maluch wreszcie zrozumiał czego tak naprawdę chce i czego potrzebuje. 🙂

    DO TEGO CZASU TWOJE DZIECKO NIE MUSI:

    • przypominać dziecka z reklam ani pod względem wyglądu, ani zachowania,
    • regularnie „zgłaszać się” do piersi i odróżniać dzień od nocy,
    • kochać leżenia na brzuszku ani zasypiać spokojnie w swoim łóżeczku,
    • leżeć symetrycznie, sięgać do zabawek i z łatwością przechodzić z jednego stanu pobudzenia do drugiego (jestem zmęczony, więc zasypiam; jestem głodny, więc od razu chwytam proponowaną mi pierś).

    Warto wspomnieć, że w tym okresie maluch nie potrzebuje sterty zabawek, mrugających światełek, grających grzechotek, ale bliskość, dotyk, kołysanie i ciepło jest MILE WIDZIANE. 🙂

    DAJCIE WY MI WSZYSCY ŚWIĘTY SPOKÓJ- czyli… o jakim ŚWIĘTYM SPOKOJU mówię 😉

    Być może Cię zaskoczę, ale…ŚWIĘTY SPOKÓJ może dla malucha oznaczać coś zupełnie innego niż relaks w ciszy, na leżaku, pod palemką, ze szklanką lemoniady w ręce. 😉

    Dziecko takiego relaksu nie zna (jeszcze 😉).

    Zna za to ciasne, ciepłe i tętniące życiem łono, zna ciągłe kołysanie i szum, który towarzyszył mu przez wiele, wiele miesięcy. To dlatego, ŚWIĘTY SPOKÓJ to dla malucha często właśnie bliskość mamy, bicie jej serca i… RUCH! (swoją drogą… czy będąc w ciąży też doświadczyłyście tego, że kiedy tylko kładłyście się spać, Wasze dziecko nagle zaczynało swoje harce? Czyżby w ten sposób dopominało się o… kołysanie? 😉)

    Święty spokój, to też mądre towarzyszenie dziecku w jego rozwoju – świadomość tego, jak ten rozwój przebiega i jak, podczas codziennych czynności, możemy go wspierać. Ale wspierać mądrze – tak, aby z jednej strony nie wymagać od dziecka rzeczy, na które nie jest gotowe, a z drugiej… podążać za nim.

    • O rozwoju dziecka w pierwszym kwartale przeczytacie tutaj: >>>ZOBACZ<<<
    • O przyjaznej pielęgnacji tutaj >>> ZOBACZ<<<
    • O leżeniu na brzuszku tutaj: >>>ZOBACZ<<<
    • O noszeniu, podnoszeniu tutaj >>>ZOBACZ<<<
    • O cofniętej rączce, podczas leżenia na brzuszku tutaj: >>>ZOBACZ<<<

    CIEKAWOSTKI:

    • Czy wiesz, że objawem „przestymulowania” układu nerwowego może być czkawka lub… ziewanie?
    • W macicy jest… naprawdę głośno! Co prawda dźwięki brzmią inaczej, bo są przytłumione przez wody płodowe, ale podczas gdy my, na co dzień funkcjonujemy w świecie, w którym natężenie dźwięków oscyluje wokół 50 – 60 dB, do dziecka będącego w brzuchu mamy, docierają dźwięki o natężeniu 30 – 96 dB (2)
    • Patrząc z perspektywy dziecka… Noszenie go na rękach nawet przez 12 godzin na dobę, to i tak drastyczna zmiana…  Do tej pory noszony był przecież bez ustanku. 😉

    *Wpisy mają charakter wyłącznie informacyjny i nie zastąpią wizyty u fizjoterapeuty ani innego specjalisty, dlatego wszelkie wątpliwości koniecznie skonsultuj z osobą, która ma okazję zbadać Twoje dziecko. Dla dobra Twojego Maluszka nie udzielam porad on-line.

    Data pierwszej publikacji: 7.11.2019r.

    Data ostatniej aktualizacji: 30.01.2023r.

    Chcesz z łatwością i spokojem wspierać naturalny rozwój dziecka? Sprawdź moje Kursy on-line!

    SPRAWDŹ MOJE KURSY

    Źródła:

    • H. Karp: Najszczęśliwsze Niemowlę w okolicy; Warszawa 2002
    • J. Sloboda; I. Deliege: Musical Beginnings: Origins and Development of Musical Competence OUP Oxford, 1996

    Jeśli ten wpis był dla Ciebie wartościowy, proszę poleć go swoim znajomym. Dla Ciebie pewnie nic wielkiego, a mi bardzo pomoże w rozwoju bloga.

    Dziękuję! 🙂

    Twoje udostępnienie wiele dla mnie znaczy, dziękuję! ❤️
       
    2 komentarze
    brakujący czwarty trymestrniespokojne niemowlęrozwój dziecka
    • SŁABA OBRĘCZ BARKOWA u niemowlaka.

    2 komentarze

  • Reply Sycha at

    Myślę, że takie informacje powinny być wszędzie wypisane i każdy specjalista powinien przygotowywać przyszłą mamę / rodziców na rzeczywistość.
    Ja chciałabym napisać jeszcze o uczuciu do dziecka. Na pewno są mamy, które tak jak w filmach obdarzają malucha już od pierwszej chwili ogromem miłości …ale nie wszystkie. U niektórych rozkochiwanie się w dziecku trochę trwa.
    Ja też byłam takim przypadkiem i miałam do siebie ogromny żal, że nie jestem dobrą mamą skoro nie czuję w sercu w zasadzie nic.
    Tzn. oczywiście intuicyjnie wiedziałam, że mam się zająć małym człowiekiem najlepiej jak potrafię ale nic więcej.
    Spodziewałam się ogromnej euforii, stanu podobnego do zakochania w drugiej połówce a tutaj nic, jakby pustka.
    Z perspektywy czasu wiem, że to też jest normalne. Jesteśmy przemęczone, dopiero poznałyśmy nowego członka rodziny więc niekiedy potrzeba czasu. U nas chyba dopiero ok. 5/6 miesiąca nastąpił jakiś przełom. Na pewno wiązało się to po części z tym, że dziecko już reagowało na nas, uśmiechało się, zaczęło trochę więcej spać i mieć drzemki podczas których i ja mogłam się zregenerować, mieliśmy trochę większe doświadczenie niż na początku, laktacja się unormowała a ja już nie byłam obolała i wtedy z dnia na dzień było (i jest) coraz lepiej.
    Myślę, że my kobiety powinnyśmy być mniej krytyczne wobec siebie, zaufać instynktowi, nie mieć oczekiwań wobec dziecka i całej zmiany życia w związku z pojawieniem się nowego członka rodziny a do tego nie brać zbyt mocno do siebie komentarzy i opinii innych.
    Jesteśmy najlepszymi (choć nie idealnymi – ale jak wiemy ideałów nie ma) mamami dla naszych dzieci i to, że jakiś sposób wychowywania dzieci odpowiada jednej rodzinie nie znaczy, że wszyscy powinni dokładnie w ten sposób postępować. Sposobów na szczęście jest wiele :)!

  • Reply Ola at

    Pisząc ten komentarz karmię moją pierwszą 2mies córkę. Ciąża była spokojna, przebiegała ok, nawet cwiczylam i chodzilam na basen bo tak naprawdę szykowałam się na batalię porodową i połogową. Traf chciał że położenie płodu było miednicowe co skutkowało przewidzianą cesarką. Od początku uprzedzałam męża, że pierwsze tygodnie będę tylko karmić, leżeć i zmieniać małej pieluchy. Resztą miała zająć się moja rodzina i mąż łącznie z szykowaniem mi jedzenia. Odwiedzin zakazałam do odwołania żeby nam nikt nie przeszkadzał chyba że przyjdzie z obiadem. Może i wg niektórych to dość drastyczne kroki i pewnie pomyślcie że nieładnie tak ustawiać sobie ludzi ale właśnie dlatego nie miałam zderzenia z rzeczywistością i mogłam cała się poświęcić małej bo okazała się być nieodkładalna i cały czas chciała być przyklejona od samego początku. Rozkręcenie laktacji tez przewidywałam że będzie ciężkie i takie się okazało z resztą jak cały pierwszy miesiąc karmienia i bólu. W dodatku musiałam małą nauczyć ssać ale po wykładach doradcy laktacyjnej z yt znałam kilka sztuczek i mała ssała potem jak odkurzacz z resztą do tej pory jej to zostało- nigdy nie odmawia piersi chyba że jest najedzona. Miałam kilka chwil słabości ale to my – mamy jesteśmy ostoją dla naszych bobasów i powinnyśmy być dla nich dostępne 24h/dobę. Po dwóch miesiącach niewyspania poprostu zrezygnowałam ze spokojnych nocy i pogodziłam się kilka dni temu, że spania nie będzie poprostu, bo trzeba trzymać dziecko. Krótkie drzemki są gdy jakimś cudem ją odłożę albo jak ktoś inny się nią zajmuje w dzień. Jest to wykańczające ale jak wszystko i to kiedyś minie. Dziecko wg mnie musi mieć zapewnioną bliskość, ciepło i spokój szczególnie w czwartym trymestrze żeby zapewnić mu prawidłowy rozwój a potem dopiero zacząć stopniowo odzwyczajać od tej bliskości bez granic. Przytualniem i noszeniem w pierwszych miesiącach nie przyzwyczajamy – my musimy powoli odzwyczajac dziecko od tego bo poród to nie reset dla dziecka – nosiłyśmy je wszędzie ze sobą przez 9 miesięcy. Jak ma być do tego nie przyzwyczajone? ;P Przecież nic innego nie zna. Polecam chustowanie bo to świetny etap przejściowy z wnętrza brzucha do świata na zewnątrz. Polecam również jak najwięcej czytać i szykować się merytorycznie w czasie ciąży, to zaprocentuje bo potem nie ma czasu na szukanie info trzeba działać szybko.

  • Odpowiedź Anuluj

O mnie

 

 

Nazywam się Małgorzata Paleczny. Jestem pełnoetatową żoną, mamą i fizjoterapeutą. Kocham to, co robię i choć moja doba nigdy się nie kończy, postanowiłam założyć bloga.

 

Piszę o rozwoju psychoruchowym dziecka od narodzin, pokazuję sposoby na jego wspieranie, a także opowiadam historie z barwnego życia naszej siedmioosobowej rodziny 😉

 

Wpisy mają charakter informacyjny i nie zastąpią wizyty u fizjoterapeuty, dlatego nie udzielam porad on-line.

[markawlasna]

POZNAJ MNIE LEPIEJ I OTRZYMUJ TREŚCI, KTÓRYCH NIE PUBLIKUJĘ NIGDZIE INDZIEJ!

ZAPISZ SIĘ!

ULGA DLA BRZUSZKA. PRAKTYCZNE MINI – SZKOLENIE.

SPRAWDŹ

KUP TORBĘ I WESPRZYJ FUNDACJĘ GAJUSZ.

ZOBACZ

KURS on-line: Typowy rozwój dziecka 0-3 miesiące

SPRAWDŹ
 

KURS on-line: Typowy rozwój dziecka 4-7 miesięcy

SPRAWDŹ

KURS on-line: Typowy rozwój dziecka 8-18 miesięcy

SPRAWDŹ

E-BOOKI O NAJFAJNIEJSZYCH ZABAWACH!

<
SPRAWDŹ

mama_fizjoterapeuta

mama_fizjoterapeuta
Mam nadzieję, że dzięki temu będzie Ci łatwie Mam nadzieję, że dzięki temu będzie Ci łatwiej się odnaleźć! 🙂❤️
#mamafizjoterapeuta #rozwojniemowlaka #lekkootozwokudziecka #jestemmama #bedemama
Widzimy się dziś na wspólnej kawie ☕️- pami Widzimy się dziś na wspólnej kawie ☕️- pamiętasz?
Jeśli jeszcze nie udało Ci się dołączyć, to wskakuj i koniecznie daj znać jakie tematy zza kulis najbardziej Cię interesują!
👉 Link w bio.
#mamafizjoterapeuta #listodm
Przeglądaliśmy dzisiaj rodzinne zdjęcia… Ale Przeglądaliśmy dzisiaj rodzinne zdjęcia…
Ale to jakieś takie niekompletne, prawda? 😉
Pozdrawiamy niedzielne! ❤️
#mamafizjoterapeuta #family #rodzina #rodzinatojestsiła #niedziela #sunday
Dasz się zaprosić na kawę w poniedziałek? 👉 Dasz się zaprosić na kawę w poniedziałek?
👉 Jeśli tak, to zajrzyj do bio.
Zostaw kawę ☕️ w komentarzu, żebym wiedziała, że jesteś!❤️
Dzięki tym poniedziałkowym ☕️ będziesz mieć okazję poznać Mamę Fizjoterapeutę zza kulis. 😉 Będzie trochę prywaty, ciekawe opowieści, inspiracje i wyzwania. Coś, czego nie publikuję nigdzie indziej! 🥰💪
Chodź! ❤️
#mamafizjoterapeuta #listodm #niemowle #rozwojdziecka #kawa #lifestyle
Co prawda jestem minimalistką i stawiam przede ws Co prawda jestem minimalistką i stawiam przede wszystkim na wspólną zabawę z maluchem, ale dzisiaj podsyłam kilka zabawkowych inspiracji dla Poszukiwacza. ❤️
Zapisz ten post na później, żeby pomysły były zawsze pod ręką.👌
👉 A po inspiracje wspólnych zabaw zajrzyj na bloga. Link do wpisów w bio.
#mamafizjoterapeuta #zabawkidlaniemowląt #zabawkidladzieci #rozwojdziecka #rozwojniemowlaka @janod_polska
🔥 ZAPISZ ten post na później, żeby zawsze by 🔥 ZAPISZ ten post na później, żeby zawsze był pod ręką! ❤️
Najpierw nie możemy się doczekać, kiedy nasz Maluszek zacznie siadać… 
A kiedy już to zrobi… najczęściej w naszej głowie pojawia się milion pytań. 😳🙃🙈
Na dużą część z nich starałam się odpowiedzieć na blogu ❤️
Link do ważnych wpisów w bio.
#mamafizjoterapeuta #rozwojdziecka #rozwojniemowlaka #noszeniemaznaczenie #dziecko #przyjaznapielegnacja #mamaidziecko #tataidziecko #jestemmama #mamąbyć #jestemwciazy #rodzew2023 #siadw
Bardzo często dobra motywacja to podstawa. ❤️ Bardzo często dobra motywacja to podstawa. ❤️💪
👉Więcej ciekawych inspiracji znajdziesz w moich Kursach i e-bookach.
Wszystkie potrzebne linki, wraz z linkami do ważnych wpisów czekają na Ciebie w bio. 🔥
Po więcej obserwuj @mama_fizjoterapeuta 👈😉
#mamafizjoterapeuta #mojewszystko #rozwojniemowlaka #zabawyzniemowlakiem  #rodzew2023 #czaszdzieckiem #markawlasna
Kupno materacyka dla mojego pierwszego dziecka, ki Kupno materacyka dla mojego pierwszego dziecka, kiedy dopiero się go spodziewałam, było chyba największą głupotą, jaką popełniłam… 🙈
To znaczy… nie wiem czy to można nazwać głupotą…
Raczej była to nieświadomość tego, że mój synek niekoniecznie od razu zapała wielką miłością do swojego łóżeczka i że przez pierwsze miesiące będzie ono pełniło jedynie funkcję magazynu… 😅🙈
Gdybym wiedziała o tym wcześniej, z pewnością tak bardzo by mnie to wtedy nie zjadło… 😉
👉Wybór materaca dla noworodka to chyba jedna z trudniejszych decyzji, z jaką przyszło mi się zmierzyć w wyprawkowej rzeczywistości…
👉 Czujesz podobnie?
Jeśli tak, to zajrzyj na bloga! 
✅ dowiesz się na co zwrócić uwagę przy wyborze materaca dla maluszka i...
✅ poznasz modele, na które zdecydowałam się już jako doświadczona mama x5 😉
🔥 Aktywny link do wpisu znajdziesz w 
bio. 
SPRAWDŹ! ➡ https://mamafizjoterapeuta.pl/2023/01/20/materacyk-dla-dziecka/
.
.
.
#mamafizjoterapeuta #materacdlaniemowlaka #rozwojdziecka #noworodek #wyprawka #rodzew2023
Load More... Follow on Instagram

2022 - MamaFizjoterapeuta Małgorzata Paleczny.

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaPolityka prywatności