Dzisiaj będzie krótko, konkretnie i mam nadzieję bardzo praktycznie o… pełzaniu!
Od kiedy dziecko zaczyna pełzać? Czy pełzanie do tyłu jest OK? A co, jeśli Maluch pełza jak foka lub odpycha się od podłoża tylko jedną nóżką? Czy takie pełzanie jest nieprawidłowe? Jak wspomóc Maluszka w nauce pełzania?
To właśnie takie pytania dostaję od Was najczęściej, a w tym wpisie postaram się na nie odpowiedzieć. 😊
Jeśli Twój Maluszek jest już na etapie pełzania i… jeśli było Ci dane podpatrywać ten etap również u innych dzieci, to zapewne wiesz, że pełzanie… niejedno ma imię – a dokładniej… niejedną wersję.
Dzieci mogą pełzać ruchem naprzemiennym (wywołując tym samym zachwyt tych, którzy tą aktywność obserwują – szczególnie fizjo), mogą pełzać jak foka podciągając się jedynie na rączkach albo na przykład prezentować pełzanie „na rannego żołnierza”, w którym odpychają się tylko jedną, za każdym razem tą samą nóżką, podczas gdy druga niemal zupełnie nie bierze udziału w tej aktywności…
Czy to normalne?
Za moment opowiem Ci o tym więcej, a teraz… zacznijmy od samego początku – dosłownie. 😊
KIEDY DZIECKO ZACZYNA PEŁZAĆ?
Tak naprawdę pierwsze ruchy pełzania możesz zauważyć, kiedy tuż po narodzinach Maluszek zostanie położony na Twojej klatce piersiowej/ brzuchu i… po upływie około 15 minut, które potrzebne mu będą na szybki odpoczynek, zacznie przemieszczać się w kierunku Twojej piersi.
Badania mówią, że niemal wszystkie niemowlęta położone w ten sposób potrafią samodzielnie dotrzeć do celu, a aż 85% z nich potrafi również samodzielnie uchwycić brodawkę i rozpocząć ssanie.
Co prawda zajmuje im to trochę czasu, bo ssanie rozpoczyna się zazwyczaj po upływie godziny od narodzin, ale breast crawling, bo tak nazywa się ten rodzaj odruchowego pełzania, niesie ze sobą wiele korzyści zarówno dla Mamy, jak i dla Maluszka (opowiem o tym więcej w innym wpisie).
Dzisiaj jednak zajmiemy się pełzaniem, które nie jest już odruchowe, ale które wynika z o wiele bardziej uświadomionej chęci małego człowieka do osiągnięcia konkretnego celu.
Kiedy takie pełzanie się pojawia?
Najczęściej możesz zauważyć je u swojego dziecka na przełomie 6/7 miesiąca życia (u wcześniaków bierzemy pod uwagę wiek korygowany).
JAK WYGLĄDA „IDEALNE” PEŁZANIE?
Oczywiście marzeniem każdego fizjoterapeuty jest zobaczyć pełzanie, które odbywa się w sposób naprzemienny czyli takie, w którym Maluszek odpycha się raz jedną, raz drugą nóżką, podciąga raz na jednej, raz na drugiej rączce i płynnie przenosi ciężar ciała z jednej strony na drugą, a wszystko zwieńczone jest wisienką na torcie czyli odepchnięciem z dużego palca stopy…
Ale… czy takie pełzanie występuje od razu?
Niekoniecznie!
My, Rodzice często zachwycamy się tym, co Maluszek właśnie osiągnął… Widzimy efekt końcowy jego działań czyli opanowanie konkretnej umiejętności. Ale warto pamiętać, że zawsze, do upragnionego celu, prowadzi jakaś droga.
Do tego, aby opanować pełzanie dziecko potrzebuje:
- dobrej kontroli głowy, obręczy barkowej i tułowia,
- umiejętności przenoszenia ciężaru ciała na boki,
- rotacji tułowia oraz rozdzielenia pracy poszczególnych stron ciała i obręczy barkowej od biodrowej,
- wprawnej pracy małych stópek i ich kontaktu z podłożem.
CZY KAŻDE DZIECKO OD RAZU ZACZYNA PEŁZAĆ NAPRZEMIENNIE?
Gdyby tak było, mniej Rodziców martwiłaby się o to, że z ich dzieckiem jest coś nie tak…
Pełzanie, szczególnie w samych początkach, może wyglądać bardzo różnie, ale… nie ma w tym nic dziwnego! Dziecko testuje przecież dopiero swoje możliwości, sprawdza różne warianty po to, by obrać taki, dzięki któremu będzie w stanie dotrzeć do upragnionego celu jak najmniejszym kosztem energetycznym.
JAK MOŻE PEŁZAĆ?
Niektóre dzieci w początkach tej drogi pełzają jak foka – do przemieszczania się wykorzystują jedynie podciąganie się na rękach, podczas gdy nogi praktycznie nie biorą udziału w tym ruchu.
Inne… pełzają „na rannego żołnierza” odpychając się tylko jedną nóżką…
Czy to normalne?
Tylko jedna aktywność lub jej brak nigdy nie przesądza o rozwoju dziecka, ale jako fizjoterapeuta muszę napisać, że do pełzania naprzemiennego zdecydowanie warto dążyć.
Taaaa… Łatwo napisać… Ale… jak to zrobić? Na co zwrócić uwagę?
- U Maluszków pełzających jak foka zwróciłabym uwagę na to, aby miały okazję doświadczać kontaktu stóp z podłożem. Ale… spokojnie! Zanim postawisz na nóżkach swoje dziecko wiedz, że nie chodzi mi o pionizację 😉
Kontakt stóp z podłożem to w leżeniu na brzuszku uderzanie paluszkami stóp o matę… to dotykanie stópkami podłoża podczas pivotów, zabaw w pozycji bocznej, ale też… pocieranie stópką o stópkę, wkładanie paluszków stóp do buzi czy w leżeniu na pleckach łapanie przedmiotów przy pomocy małych stópek. Jednym słowem… wszystko, czego Maluszek w normalnych warunkach doświadcza (więcej pisałam o tym w tym wpisie: >>>SPRAWDŹ<<<).
- Na co warto zwrócić uwagę u Maluszka, który pełza jednostronnie – na „rannego żołnierza”?
Z pewnością na to, aby pokazywać mu zabawki raz z jednej, raz z drugiej strony, zachęcać do pivotów raz w jednym, raz w drugim kierunku, pamiętać o naprzemienności i zmienianiu stron podczas podnoszenia czy noszenia (przeczytaj o „przyjaznej pielęgnacji”)… o tym, aby pamiętać o wydłużaniu i skracaniu stron (zobacz o co w tym chodzi: >>>SPRAWDŹ<<<)…
Dlaczego to takie ważne? Bo naprzemienność w ruchu to praca nad koordynacją poszczególnych stron ciała, a także niezastąpiona rzecz dla budowania jego prawidłowego schematu – naprawdę dobra inwestycja na przyszłość!
Jakie Maluszki mogą mieć trudność z naprzemiennym pełzaniem?
Bardzo często takie, które mają/ miały pewną preferencję stron… takie, u których występuje lub występowała asymetria. Nawet, jeśli wydaje nam się , że temat był już dawno zażegnany, to w nowych umiejętnościach, a także w takich, które odbywają się w coraz wyższych pozycjach problem może uwidocznić się na nowo. To może być jedynie chwilowe, ale warto mieć takiego Maluszka na oku…
HMMM… A CO Z PEŁZANIEM W TYŁ? CZY TO NORMALNE?
Myślę, że jednym zdaniem mogłabym podsumować to w ten sposób:
Pełzanie w tył czyli… rodzic płacze, fizjoterapeuta się cieszy.
Dlaczego?
Dla Rodzica może to być bardzo trudny etap. Dziecko, chcąc się przemieścić, zamiast przybliżać się do celu, tylko się od niego oddala. Nie trzeba chyba pisać, że wywołuje to frustrację Malucha, a ta… nie pozostaje przecież bez wpływu na Rodzica.
Dlaczego fizjoterapeuta się cieszy? Bo odpychanie się od podłoża to idealna okazja do budowania stabilności obręczy barkowej i tułowia. Tak naprawdę ważna rzecz już od pierwszych dni życia (>>>SPRAWDŹ<<<).
Dlatego… jeśli Twoje dziecko próbuje się przemieszczać, ale póki co jedynie oddala się od upragnionego celu, to nie jest to powód do zmartwienia. Etap pełzania w przód bardzo często poprzedzony jest przemieszczaniem się do tyłu.
JAK POMÓC MALUSZKOWI?
Zanim zaczniesz rwać włosy z głowy ze zmartwienia o to, że nie za bardzo wiesz jak pomóc swojemu dziecku w nauce pełzania zastanów się czy rzeczywiście musisz to robić.
Mały człowiek ma naturalny pęd do tego, aby się rozwijać, więc tak czy inaczej będzie dążył do tego, by osiągać coraz to nowe umiejętności.
Ale czy to znaczy, że jako Rodzic nie masz na nic wpływu? Oczywiście, że masz! Dlatego zadbaj o najważniejsze, a zarazem o najprostsze rzeczy!
- zwróć uwagę na codzienną pielęgnację, na naprzemienność tego, co proponujesz Maluszkowi podczas podnoszenia, noszenia lub codziennych zabaw…
- pamiętaj o wydłużaniu i skracaniu stron,
- o tym, by na siłę nie przyspieszać rozwoju Maluszka, ale podążać za nim,
- zadbaj o dobrą motywację oraz o to, aby Maluszkowi łatwo było się przesuwać. Pamiętaj o tym, że dziecko sunie brzuszkiem po podłożu (więc pełzanie na dywanie może być dość trudne, bo dywan stawia opór), a odpycha się pacami stóp, wewnętrznymi stronami kolan oraz podciąga na przedramionach, dlatego powinny mieć one okazję do stabilnego podparcia – nie powinny się ślizgać (więc np. zdejmij Maluszkowi skarpety, albo (osoby wrażliwe na to, że dziecku będzie zimno proszę teraz o wyłączenie odbiorników)… jeśli to tylko możliwe pozwól dziecku pełzać w samym body lub krótkich rampersach.
To są bardzo proste rzeczy, ale… MAJĄ ZNACZENIE!
Ciekawostka:
Etap pełzania nie powinien być zbyt długi (może być baaaardzo krótki). Jeśli trwa ponad 2 miesiące może świadczyć o tym, że Maluszek ma trudność z „pójściem” w górę, w czworaki. Taką sytuację warto skonsultować.
A jak Twój Maluszek? Pełza już czy ta przygoda jeszcze przed Wami? Daj znać!
*Wpisy mają charakter wyłącznie informacyjny i nie zastąpią wizyty u fizjoterapeuty ani innego specjalisty, dlatego wszelkie wątpliwości koniecznie skonsultuj z osobą, która ma okazję zbadać Twoje dziecko. Dla dobra Twojego Maluszka nie udzielam porad on-line.
[autopromocja]
Potrzebujesz gotowych pomysłów na proste, wspierające zabawy z maluszkiem? Sprawdź mój Przewodnik!
Chcesz dowiedzieć się więcej na temat rozwoju, przyjaznej pielęgnacji i zabaw powoli i… KROK PO KROKU? Sprawdź moje kursy on-line!
Kurs, w którym opowiem Ci o wszystkim tym, co najważniejsze w rozwoju maluszka od narodzin do końca trzeciego miesiąca życia.
Dowiesz się czego się spodziewać i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak wspierać naturalny rozwój maluszka podczas codziennych zabaw i pielęgnacji – wszystko bez pośpiechu i presji.
Kurs, dzięki któremu dowiesz się jak przebiega rozwój maluszka od początku czwartego do końca siódmego miesiąca życia i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak podczas codziennej pielęgnacji i zabaw dbać o rozwój psychoruchowy dziecka, które staje się już coraz bardziej ciekawe świata.
Wszystko w przystępnej formie i krok po kroku – tak, aby wdrożenie tych wskazówek w życie było czystą przyjemnością.
Kurs, w którym opowiem Ci o najważniejszych umiejętnościach, które powinien osiągnąć maluszek w tym wieku.
Dowiesz się jakie są czerwone flagi fizjoterapeutyczne i nauczysz, na co zwracać uwagę podczas codziennych zabaw i pielęgnacji.
Moje kursy i e-booki możesz zakupić również w formie VOUCHERA i podarować w prezencie przyszłym lub świeżo upieczonym Rodzicom!
Wystarczy, że po dodaniu produktu do koszyka, zaznaczysz opcję „KUPUJĘ NA PREZENT”
Twoje udostępnienie wiele dla mnie znaczy, dziękuję! ❤️