CHIN TUCK
Najprościej mówiąc… to nic innego, jak… broda przy mostku 😉
Podczas leżenia na pleckach, dziecko przyciąga bródkę do klatki piersiowej (główka nie odrywa się od podłoża) wydłużając tym samym mięśnie znajdujące się po tylnej stronie szyi.
Elongacja odcinka szyjnego kręgosłupa stopniowo umożliwia osiągnięcie zrównoważonej pracy mięśni zginaczy i prostowników, a co za tym idzie- zdobywanie kolejnych umiejętności, które są dobre JAKOŚCIOWO.
Pierwszą z takich aktywności jest kontrola głowy, której osiągnięcie nie byłoby możliwe bez zrównoważonej pracy poszczególnych grup mięśniowych.
Bez prawidłowej kontroli głowy oczywiście trudno mówić o tym, aby kolejne ważne etapy rozwoju mogły przebiegać bez zakłóceń…
KIEDY?
Chin-tuck można zauważyć u dziecka już w 3 miesiącu życia.
CZY TO ELEMENT KONIECZNY?
Tak- jeśli myślimy o prawidłowym rozwoju dziecka, chin-tuck musi być obecny. Ze zbliżeniem bródki do mostka mogą mieć np. kłopot dzieci, które bardzo się prężą. Dlatego warto przyjrzeć się im pod tym kątem dokładniej.
JAK ROZPOZNAĆ CZY MOJE DZIECKO OSIĄGNĘŁO TEN ETAP?
– W leżeniu na pleckach– bródka dotyka mostka, dziecko bawi się rączkami na wysokości klatki piersiowej, zgięte nóżki uniesione są nad podłożem. Dziecko leży symetrycznie.
– W leżeniu na brzuszku- Maluch układa łokcie pod stawami barkowymi, nóżki są swobodnie wyprostowane, a główka dziecka nie jest zadarta w górę, ale LINIA WZROKU przebiega RÓWNOLEGLE do podłoża.
Poniżej: Na pierwszym obrazku- zrównoważona praca mięśniowa. Na obrazku po prawej stronie- przewaga mięśni prostowników.
JAK SIĘ BAWIĆ, ABY „WSPIERAĆ” tą aktywność?
Dobrym pomysłem może okazać się układanie Malucha wzdłuż swoich ud tak, aby jego pupka ustawiona była nieco wyżej niż główka. Wówczas, tylna część szyi elonguje (wydłuża) się 😉
UWAGA! Chin- tuck to nie elongacja poprzez zgięcie szyi, ale poprzez cofnięcie bródki.
Chin-tuck można osiągnąć również bawiąc się ze sprowadzaniem wzroku w dół. Kilka propozycji takich zabaw znajdziecie tutaj: >>>KLIK<<<
CIEKAWOSTKA
Elongacja odcinka szyjnego kręgosłupa jest potrzebna nie tylko dzieciom 😉 Przyda się również dorosłym, których kręgosłup szyjny narażony jest na przeciążenia. Jeśli zdarzają Ci się bóle czy zawroty głowy, wykonujesz pracę siedzącą lub spędzasz dużo czasu przy komputerze, koniecznie zerknij na ten filmik 😉
POŚREDNIE USTAWIENIE MIEDNICY
Kiedy mówimy o rozwoju dziecka, słyszymy, jak ważne jest to, aby miednica znajdowała się w pozycji pośredniej. U noworodka znajduje się ona w fizjologicznym tyłopochyleniu, a podczas kopania, po stronie wyprostowanej nóżki, pochyla się ona do przodu. Wraz z rozwojem, pozycja miednicy się zmienia, by ostatecznie osiągnąć” pozycję pośrednią„…
Czym ona jest?
Pozycja pośrednia miednicy to nic innego, jak pozycja, w której jest ona „pochylona” do przodu pod kątem ok.10 stopni. Takie ułożenie miednicy w dużej mierze wpływa na prawidłową postawę ciała oraz ma związek z „jakością” wykonywanych przez nas ruchów.
Za pozycję miednicy odpowiadają przede wszystkim mięśnie pośladkowe oraz mięśnie brzucha, dlatego tak dużą uwagę zwracamy na to, aby maluch „używał” ich podczas codziennych aktywności. (np. aktywne unoszenie nóżek nad podłoże >>>KLIK<<<, aktywny podpór >>>KLIK<<< itp.)
Ważnymi mięśniami, które mają wpływ na pozycję miednicy są również mięśnie biodrowo- lędźwiowe. Dziecko, pływając >>>KLIK<<<, robiąc mostki >>>KLIK<<< czy bawiąc się w klęku stopniowo pracuje nad ich wydłużeniem po to, aby ustawienie miednicy w pozycji pośredniej było możliwe.
SPRĘŻYNOWANIE
Sprężynowanie, to nic innego, jak rytmiczne, naprzemienne zginanie i prostowanie nóżek podczas stania.
Kiedy?
Pierwsze ruchy, przypominające sprężynowania możemy zauważyć już w okolicach 6 miesiąca życia, kiedy to podtrzymując dziecko zbliżamy jego stópki do podłoża. Maluch na chwilę przejmuje na siebie ciężar ciała, a następnie zaczyna rytmicznie zginać i prostować nóżki.
Klasyczne sprężynowanie możemy zauważyć natomiast w chwili, kiedy dziecko zaczyna samodzielnie wstawać (najczęściej okolice 9- 10 miesiąca życia).
Po co?
Sprężynowanie doskonali współpracę pomiędzy grupami mięśniowymi- pomiędzy zginaczami i prostownikami, a tym samym wpływa na doskonalenie kontroli w obrębie miednicy i nóg.
OBROTY EN BLOCK
Najprościej mówiąc, obroty en-block to nic innego, jak obroty bez rotacji obręczy barkowej i biodrowej względem siebie. Maluch, w leżeniu na pleckach wysuwa rączki w stronę swoich ud/ kolan i najczęściej w związku z utratą równowagi (bo przecież płaszczyzna podparcia znacząco się zmniejszyła) opada raz na jeden, raz na drugi boczek. Są to jedne z pierwszych, samodzielnych doświadczeń obciążania stron ciała.
Jak i kiedy?
Najczęściej pierwsze opadanie na boki odbywa się na stronę skróconą. Dopiero z biegiem czasu dziecko opanowuje wydłużanie strony obciążonej– czyli to, co będzie przydawało się już do końca życia ;). Jest to możliwe, ponieważ podczas leżenia na boku doskonaleniu ulegają tzw. reakcje nastawcze. (Reakcja nastawcza głowy w przestrzeni polega na tym, że główka malucha dąży do tego, aby stać się najwyższym punktem w ciele- linia oczu ustawiona równolegle do podłoża)
Pierwsze obroty en-block zauważamy najczęściej w końcówce 4 i w 5 miesiącu życia.
Co dalej?
W miarę doskonalenia swoich umiejętności, coraz lepszego planowania i kontroli nad swoim ciałem, dziecko (w okolicach 5, 6 miesiąca życia) zaczyna obracać się na boki oraz brzuszek wydłużając stronę, na której leży (miednica ustawiona jest pod skosem- dysocjacja obręczy barkowej i biodrowej względem siebie). Do sprawnych obrotów na brzuch potrzebne jest również przekraczanie rączką linii środkowej ciała (oczywiście o zwrocie głowy w kierunku obrotu, ustawieniu dolnoleżącej rączki przynajmniej pod kątem prostym do tułowia nie zapominając ;))
KIERUNEK ROZWOJU
W typowym rozwoju dziecka, osiągnie kontroli poszczególnych części ciała przebiega w ściśle określonych „KIERUNKACH”. I tak, najpierw dziecko zaczyna kontrolować to, co znajduje się bliżej osi ciała, a dopiero później może wykonywać precyzyjne ruchy częściami ciała znajdującymi się bardziej dystalnie (dalej).
Można to zobrazować w ten sposób- zanim maluch będzie precyzyjnie posługiwał się dłońmi, musi osiągnąć dobrą kontrolę w obrębie obręczy barkowej i tułowia. Jest to tzw. kierunek proskymalno-dystalny.
Drugim „kierunkiem” rozwoju jest tzw. kierunek cefalokaudalny. Wieeem, brzmi strasznie 😉 Ale to prostsze niż może się wydawać 😉 Chodzi o to, że maluch najpierw uczy się kontrolować głowę, a następnie, po kolei, wszystkie części ciała znajdujące się poniżej– czyli obręcz barkową wraz z rączkami, tułów, obręcz biodrową i nóżki.
Kontrola głowy pojawia się w końcówce trzeciego/ w czwartym miesiącu życia. Obręcz barkowa intensywnie pracuje nad swoją stabilnością podczas wysuwania przez dziecko rączek w górę, w przestrzeń czy podczas wszelkiego rodzaju podporów… Podobnie kontrola obręczy biodrowej, nad którą maluch pracuje już od pierwszych dni życia w zasadzie podczas każdej aktywności (a bardzo intensywnie w pozycji amfibii, czworakach, klęku, podczas pionizacji i chodu…), a która jest podstawą prawidłowej postawy ciała w przyszłości… (Zobacz poniżej: FIZJOSŁOWNIK: ”Pośrednie ustawienie miednicy”)
POZYCJA AMFIBII
To inaczej aktywna pozycja boczna, w której maluch, m.in. dzięki dobrej współpracy mięśni przedniej i tylnej ściany tułowia, a także stabilnej obręczy barkowej jest w stanie utrzymać się przez dłuższą chwilę. Przejście do innej pozycji nie stanowi dla dziecka kłopotu.
W pozycji amfibii dziecko wydłuża tułów po stronie obciążonej, AKTYWNIE odpycha się dolnoleżącą rączką od podłoża, a zgięta, górnoleżąca nóżka ustawiona jest z przodu w taki sposób, że podeszwa stopy przylega do podłoża. Głowa malucha, dzięki reakcjom prostowania ustawia się tak, że jej czubek stanowi najwyżej ustawiony punkt w ciele.
Kiedy?
Pozycja amfibii pojawia się u dziecka w okolicach 7 miesiąca życia, czyli w czasie, kiedy maluch opanowuje również pivoty.
Po co?
– pozycja amfibii doskonali kontrolę tułowia i współpracę pomiędzy mięśniami jego przedniej i tylnej ściany
– opanowanie pozycji amfibii przydaje się w nauce pełzania
– dzięki pozycji amfibii maluch ma okazję doświadczyć obciążania stopy– a to przecież bardzo się przyda podczas pionizacji i chodu
– z pozycji amfibii dziecko może przejść do pozycji czworaczej/ siadu
Co jest potrzebne?
– stabilna obręcz barkowa
– dobra współpraca mięśni przedniej i tylnej ściany tułowia
– rozwinięte reakcje równoważne
– rotacja tułowia
– dobra kontrola i planowanie motoryczne
LINIA ŚRODKOWA
Linia środkowa ciała to nic innego jak wirtualna „linia” łącząca ze sobą nosek, bródkę, mostek, pępek i spojenie łonowe maluszka.
W przebiegu typowego rozwoju, po 3 miesiącu życia powinna być ona prosta. Dziecko w leżeniu na pleckach powinno potrafić utrzymać główkę prosto, bródka powinna znajdować się blisko mostka, a tułów powinien układać się symetrycznie. Oczywiście maluch to żywy organizm, dlatego nie będzie leżał w ten sposób cały czas, ale symetria powinna być wyraźnie zauważalna.
Wcześniej, m.in. ze względu na to, że tułów maluszka jest jeszcze słaby i mocno zauważalne jest układanie się dziecka w tzw. pozycji szermierza (opisane tutaj pod hasłem ATOS), nie jesteśmy w stanie „połączyć” wspomnianych punktów prostą linią.
Po co?
– wyznacza granicę pomiędzy prawą i lewą stroną ciała
– dużo mówi nam o symetrii, ważna w budowaniu tzw. schematu ciała dziecka.
Kiedy?
– Pod koniec trzeciego miesiąca życia dziecko powinno ją „osiągnąć”– maluch powinien potrafić złączyć ze sobą obydwie rączki przed klatką piersiową, powinien umieć wkładać je do buzi, unosić nóżki nad podłoże tak, że będą stykały się one stópkami…
– później, w okolicach 5 miesiąca życia maluch sprawnie „przekracza” linię środkową ciała sięgając w stronę zabawki po przekątnej. Będzie to potrzebne przy zdobywaniu kolejnych umiejętności oraz w czasie zmian pozycji- np. podczas obrotów.
Kto może mieć kłopot?
Kłopot z „przekraczaniem” linii środkowej ciała mogą mieć np. dzieci ,u których nie został jeszcze zintegrowany ATOS lub u dzieci mających kłopoty ze wzrokiem.
*Ciekawostka– pierwsze doświadczenia związane z linią środkową ciała maluch zdobywa bardzo wcześnie- noworodek, podczas leżenia na brzuszku „dziobanie”. Dziobanie, to bardzo silna informacja o tym, w którym miejscu znajduje się „środek” 😉
POZYCJA NIEDŹWIADKA
To pozycja, w której dziecko podpierając się na wyprostowanych rączkach, prostuje również kolanka i unosi do góry tułów oraz miednicę.
Balansuje w tej pozycji doskonaląc kontrolę środka ciężkości ciała, który znajduje się teraz wysoko nad podłożem- czyżby ktoś tutaj przygotowywał się do chodu??? 😉
Przyjmowanie pozycji niedźwiadka świadczy o tym, że integracji ulega STOS, czyli Symetryczny Toniczny Odruch Szyjny oraz o tym, że maluch osiąga coraz lepszą kontrolę swojego ciała na zmniejszonej płaszczyźnie podparcia.
Początkowo dziecko przyjmując tę pozycję może również opierać główkę na podłożu i pchać nią w jego kierunku- to dodatkowy punkt podparcia 😉
Z pozycji niedźwiadka dziecko może przejść do pozycji czworaczej (musi odepchnąć się rączkami i ugiąć kolanka) lub upada na brzuszek.
Czy Wy też widzicie, jaki to doskonały trening dla małej stópki??? 😉
KIEDY?
Początki przyjmowania pozycji niedźwiadka przypadają najczęściej na okolice 8 miesiąca życia. Początkowo dziecko przyjmując ją jedynie balansuje swoim ciałem w przód, tył, na boki i po diagonalnej (po skosie).
Z biegiem czasu potrafi również się w niej przemieszczać (zazwyczaj okolice 9, 10 miesiąca życia), a po opanowaniu umiejętności samodzielnego chodu (i poczuciu się w nim pewniej), potrafi z tej pozycji również wstać.
Wstawanie z pozycji niedźwiadka to wyższa szkoła jazdy ;)- dziecko musi być w stanie przenieść ciężar swojego ciała w tył i obciążyć całą stópkę, a następnie unieść się w górę-więc jeśli widzimy u naszego maluszka taką aktywność, to duży uśmiech na twarz poproszę 😉
ATOS
ATOS to inaczej Asymetryczny Toniczny Odruch Szyjny. Wiemmm, sama nazwa brzmi na tyle skomplikowanie, że nie chce się dalej czytać. Ale to przyjemniejsze i prostsze niż może się wydawać 🙂
Co to jest?
To jeden z odruchów noworodkowych, który… pojawia się już w życiu płodowym i to m.in. dzięki niemu mamy okazję doświadczać… np. kopania dziecka w brzuszku mamy 🙂
Jak wygląda?
Kiedy dziecko obraca główkę w prawo, rączka i nóżka po prawej stronie ciała są bardziej wyprostowane, a po przeciwnej stronie zgięte. Obrót główki w drugim kierunku sprawia, że rączki i nóżki również reagują w ten sposób. Tułów dziecka jest wygięty w stronę, w którą maluszek patrzy.
Bardzo silnie wyrażony jest w 2 miesiącu życia jako tzw. postawa szermierza 😉
Po co?
ATOS spełnia bardzo ważną rolę. Tak, jak wspomniałam, to m.in. dzięki niemu odczuwamy ruchy maluszka, który jest jeszcze w brzuchu. ATOS pomaga również dziecku wstawić się i przejść przez kanał rodny podczas porodu.
Dzięki niemu maluch ma okazję po raz pierwszy doświadczać wydłużania stron ciała i obciążania raz jednego, raz drugiego boku. ATOS stymuluje układ przedsionkowy (odpowiedzialny później za równowagę) oraz zabezpiecza maluszka położonego na brzuszku przed uduszeniem- główka noworodka skierowana jest w jedną lub w drugą stronę.
Do kiedy?
Odruch powinien zintegrować się do 6 miesiąca życia, ponieważ niezintegrowany może mieć wpływ na ograniczenie możliwości przekraczania linii środkowej ciała i koordynację- maluszek może mieć więc kłopot z przekładaniem zabawki z rączki do rączki, sprawną manipulacją przedmiotami, obrotem, czworakowaniem czy chodem.
POZYCJA FASOLKI
To pozycja, w której podtrzymujemy dziecko układając jego główkę w swoim zgięciu łokciowym. Przedramię podtrzymuje tułów, a dłoń pupkę maluszka otulając dziecko.
NA CO ZWRÓCIĆ UWAGĘ
– główka powinna znajdować się w naszym zgięciu łokciowym
– przedramię podtrzymuje tułów, a dłoń pupkę maluszka
– tułów powinien być ułożony tak, aby brzuszek skierowany był w stronę sufitu, nie pod skosem
– zwracamy uwagę na to, aby bródka dziecka dotykała mostka (nie powinna być odchylona w tył)
– OBYDWIE rączki znajdują się z przodu tak, aby dziecko miało okazję złączyć je w linii środkowej ciała
– pupka maluszka „zaokrąglona”– kąt między tułowiem, a udem dziecka powinien wynosić 90 stopni
DLA KOGO?
To świetna pozycja nie tylko dla najmłodszych. Dobrze sprawdza się też u nieco starszych maluszków, które jeszcze nie domagają się innej, w której mogą widzieć więcej- np. podczas kołysania do snu 🙂
ZALETY:
– symetryczna
– daje poczucie bliskości, maluch ma okazję widzieć noszącą go osobę
– rączki dziecka mają okazję łączyć się w linii środkowej
UWAGA!
- szczególnie warto pilnować ułożenia rączki, która znajduje się bliżej rodzica. Nie powinna ona pozostawać z tyłu, ale powinna mieć okazję „spotykać się” z drugą rączką przed klatką piersiową.
- osoba nosząca powinna być aktywna 😉
*więcej o przyjaznych dla maluszka sposobach noszenia/ podnoszenia- w moich >>>KURSACH on-line<<< 🙂
PRÓBA TRAKCYJNA
Podciąganie za rączki do siadu jest jednym z podstawowych elementów badania lekarskiego. Kiedy więc zgłaszamy się z niemowlęciem do gabinetu, test podciągania za rączki, nazywany próbą trakcyjną, z pewnością powinien zostać wykonany…
JAK WYGLĄDA PRÓBA TRAKCYJNA?
Próba trakcyjna polega na tym, że osoba badająca wkłada swój kciuk od zewnątrz (od strony łokciowej) w dłonie dziecka leżącego na pleckach. Pozostałymi palcami obejmuje przedramię i podciąga maluszka za rączki do góry, do kąta 45 stopni (kąt pomiędzy podłożem, a tułowiem dziecka). W czasie wykonywania próby zwraca się uwagę na to, by wykorzystać odruch chwytny, dlatego nie powinno się dotykać grzbietu dłoni dziecka, ponieważ może to spowodować otwarcie rączki.
CZEMU SŁUŻY PRÓBA TRAKCYJNA?
Test podciągania za rączki służy nie tylko do oceny kontroli samej głowy w przestrzeni, ale jest też jedną z 7 reakcji ułożeniowych ocenianych w ramach diagnostyki neurokinezjologicznej opracowanej przez Vaclava Vojtę. Ma ona na celu możliwie wczesne wykrycie zaburzeń ośrodkowej koordynacji nerwowej u dziecka oraz ewentualną ocenę ich stopnia. Zgodnie z zaleceniami profesora Vojty, wiedząc, że niemowlę porusza się zawsze we wzorcach globalnych, podczas próby podciągania za rączki koniecznie powinno się również uwzględnić reakcję całego ciała, w tym ułożenie nóżek maluszka.
Kończyny dolne, do końca 7go miesiąca życia, podczas wykonywania testu, powinny pozostawać ugięte. Jeśli dziecko w czasie badania usztywnia nogi w wyproście, uznaje się to za nieprawidłowość.
JAK WYGLĄDA PRÓBA TRAKCYJNA W POSZCZEGÓLNYCH MIESIĄCACH?
– Od urodzenia do około 1,5 miesiąca podczas podciągania za rączki głowa nie podąża za tułowiem- zwisa luźno do tyłu, a nóżki pozostają w lekkim zgięciu i odwiedzeniu
– Od około 1,5- 3 miesięcy– głowa, szyja i tułów znajdują się w jednej linii. Nóżki lekko ugięte
– 4-6 miesiąc– dziecko aktywnie podciąga się do góry, nóżki mocno zgięte
–7-9 miesiąc– dziecko aktywnie podciąga się do góry, głowa prostuje się, stawy kolanowe w luźnym, symetrycznym wyproście
– 10- 12 miesiąc– dziecko nadal aktywnie podciąga się do góry, głowa wraz z tułowiem ustawione w linii prostej, lekkie odwiedzenie bioder, nóżki w luźnym wyproście
TRZEBA WIEDZIEĆ
Bardzo ważną zasadą oceny testu jest to, że wartość diagnostyczną ma pierwsza reakcja odruchowa. Nie ma sensu przedłużanie utrzymywania maluszka w określonej pozycji , ponieważ ocenie poddaje się odpowiedź automatyczną, a ona jest widoczna jedynie w pierwszej chwili badania.
PIVOTY
Pivoty to nic innego, jak obroty wokół osi… pępka 😉
Dziecko, podczas leżenia na brzuszku odpycha się rączkami od podłoża i wykonuje obroty- w prawą i lewą stronę.
Kiedy się pojawiają?
Najczęściej, pierwsze pivoty można zaobserwować w okolicy 7 miesiąca życia
Co jest potrzebne do pivotów?
Aby pivoty były możliwe, maluch musi opanować przede wszystkim odpychanie się rączkami od podłoża oraz wydłużanie strony, na którą przeniesiony zostaje ciężar ciała. Czubek głowy jest najwyższym punktem „w ciele”
Po co nam pivoty?
Podczas pivotów dziecko uczy się balansowania wokół środka ciężkości, który zlokalizowany jest nisko, w okolicy lędźwiowego odcinka kręgosłupa. Przygotowuje się również do pełzania.
Na co zwrócić uwagę?
W początkach pivotów, dziecko zazwyczaj nie ugina nóżek i obraca się wokół osi pępka , kiedy te są wyprostowane. Natomiast w miarę doskonalenia tej umiejętności, nóżka, po stronie na której znajduje się ciężar ciała jest wyprostowana, a przeciwna- zgięta.
Ważne jest to, aby maluch potrafił obracać się w obydwóch kierunkach.
Jeśli chcecie zobaczyć, jak dziecko trenuje PIVOTY, zerknijcie tutaj:
POŚREDNIE USTAWIENIE MIEDNICY
Kiedy mówimy o rozwoju dziecka, słyszymy, jak ważne jest to, aby miednica znajdowała się w pozycji pośredniej. U noworodka znajduje się ona w fizjologicznym tyłopochyleniu, a podczas kopania, po stronie wyprostowanej nóżki, pochyla się ona do przodu. Wraz z rozwojem, pozycja miednicy się zmienia, by ostatecznie osiągnąć” pozycję pośrednią„…
Czym ona jest?
Pozycja pośrednia miednicy to nic innego, jak pozycja, w której jest ona „pochylona” do przodu pod kątem ok.10 stopni. Takie ułożenie miednicy w dużej mierze wpływa na prawidłową postawę ciała oraz ma związek z „jakością” wykonywanych przez nas ruchów.
Za pozycję miednicy odpowiadają przede wszystkim mięśnie pośladkowe oraz mięśnie brzucha, dlatego tak dużą uwagę zwracamy na to, aby maluch „używał” ich podczas codziennych aktywności. (np. aktywne unoszenie nóżek nad podłoże, aktywny podpór itp.)
WYSOKI PODPÓR
WYSOKI PODPÓR to nic innego, jak podpór na wyprostowanych rączkach. Dziecko opanowuje tę umiejętność w okolicach 6 miesiąca życia.
Na co zwrócić uwagę?
– główka nie powinna być zadarta w górę- wzrok powinien ustawiać się równolegle do podłoża (oczywiście maluch będzie się rozglądał, więc będzie to bardzo zmienne, natomiast ważne, aby wzrok nie był STALE skierowany w górę)
– barki powinny znajdować się stosunkowo daleko od uszu– wtedy wiemy, że dziecko nie „zawiesza się” na obręczy barkowej, ale rzeczywiście, aktywnie pracuje
– łokcie lekko ugięte, przed linią barków, nie w przeproście (wtedy znowu mamy do czynienia z małą aktywnością)
– dziecko podpiera się głównie na nasadach dłoni, dłoń ustawiona w pozycji pośredniej (palce nie kierują się do środka, ale w przód)
– klatka piersiowa uniesiona nad podłoże
– miednica przylega do podłoża
– nóżki są swobodnie wyprostowane
NAPIĘCIE MIĘŚNIOWE
Zgodnie z definicją, napięcie mięśniowe to pewien stale utrzymujący się stan skurczu żywych mięśni. To inaczej OPÓR, jaki stawia mięsień rozciągającej go sile…
Napięcie mięśniowe jest czymś innym niż siła mięśniowa i nie należy tych pojęć mylić.
Jego regulacja jest bardzo złożonym procesem i mają na nią wpływ zarówno uwarunkowania genetyczne, emocje, stan zdrowia, jak i funkcjonowanie układu nerwowego…
Rozróżnia się 3 rodzaje napięcia mięśni:
– Napięcie mięśniowe spoczynkowe– zapewnia utrzymanie położenia poszczególnych elementów narządu ruchu
– Napięcie mięśniowe posturalne– pozwala na przezwyciężenie siły grawitacji i utrzymanie ciała w określonej pozycji
– Napięcie mięśniowe wspierające- podtrzymuje gotowość do ruchu
Jakie powinno być?
Nie za małe, nie za duże, a w sam raz, czyli: „na tyle duże, by pokonać siłę grawitacji, ale też nie za wysokie, by nie hamować swobodnego wykonywania ruchów„* (* Matyja M., Gogola A. „Edukacja sensomotoryczna niemowląt”; Katowice 2012)
Warto pamiętać, że napięcie mięśniowe to nie tylko jego wielkość– to również jego dystrybucja, czyli rozkład, który w pierwszych miesiącach życia baaardzo się zmienia– ale o tym już niebawem 😉
- Nieco więcej o napięciu mięśniowym można poczytać >>>TUTAJ<<<