Ostatnio dostaję sporo zapytań dotyczących bardzo specyficznej dziecięcej aktywności, jaką jest „pływanie”. I nie chodzi tutaj o pływanie w wodzie. 😉
Niektórzy aktywność tą opisują jako robienie przez dziecko „samolotu”, ale w literaturze najczęściej znajdziemy właśnie określenie „pływanie”.
Zazwyczaj wygląda to tak:
Dziecko świetnie się rozwija – po prostu nie można chcieć więcej: w wieku trzech miesięcy osiągnęło symetryczny podpór na przedramionach, mamy z maluchem świetny kontakt wzrokowy, dziecko łączy rączki w linii środkowej ciała, bawi się nimi i wkłada do ust, unosi zgięte nóżki nad podłoże itp. itp. itp.
Jesteśmy więc zachwyceni i z dnia na dzień obserwujemy jak nasze maleństwo doskonali swoje umiejętności. Wiemy jak ważna jest umiejętność „pchania” rączkami w podłoże >>>ZOBACZ<<<, więc pilnujemy, żeby nasz maluch tę umiejętność posiadał….
No i niespodziewanie przychodzi ten dzień… w leżeniu na pleckach dziecko zaczyna trochę inaczej się zachowywać. Najpierw podnosi nóżki do góry, a następnie opuszcza je w dół w taki sposób, że opiera stopy o podłoże i podnosi pupkę, jakby się prężyło).
Do tego jeszcze zauważamy, że maluch położony na brzuszku wcale nie pcha już w podłoże, tylko wygina się jak struna, odrywa od podłoża zgięte rączki i… usztywnia nóżki…
Na domiar „złego” dziecko wygląda na zadowolone i nic sobie nie robi z tego, że my po prostu zaczynamy się martwić!
Oczywiście zapala się nam pomarańczowa, jeśli nie czerwona lampka, bo przecież już wcześniej naczytaliśmy się o tym, że usztywnianie nóżek może być jednym z objawów mózgowego porażenia dziecięcego… Jedno jest pewne- jesteśmy o krok bliżej do zawału…
Tymczasem taki etap w prawidłowym rozwoju motorycznym występuje i wystąpić powinien, ponieważ pozwala doświadczyć dziecku wyprostu w okresie, kiedy tak bardzo dominuje jeszcze pozycja zgięciowa. W przyszłości, kiedy maluch będzie się pionizował, ten wyprost będzie bardzo potrzebny, dlatego zaczyna trenować już dziś. 😉 Wspominałam już kiedyś, że dzieci są po prostu niesamowite i same dobrze wiedzą co jest dla nich najlepsze? 😉
KIEDY POJAWIA SIĘ „PŁYWANIE”?
U większości dzieci „pływanie” pojawia się w okolicach 5. miesiąca życia – należy jednak pamiętać o tym, że rozwój dziecka przebiega indywidualnie i zawsze warto brać pod uwagę istnienie tzw. okien rozwojowych – przedziałów czasowych, w których dana umiejętność może się pojawić (wcześniej lub później, mówi się nawet o 6 tygodniach „różnicy”)
JAK WYGLĄDA PRAWIDŁOWE „PŁYWANIE”?
W prawidłowym wzorcu pływania, kiedy popatrzymy na dziecko z boku zauważymy, że jego główka uniesiona jest wysoko, kręgosłup mocno wygięty, nóżki wyprostowane w biodrach i kolanach, stopy zgięte podeszwowo (w przedłużeniu podudzi), naprężone, a rączki ustawione w taki sposób, że dłonie znajdują się nieznaczne przed barkami.
PO CO TO PŁYWANIE?
W takiej pozycji maluch zazwyczaj świetnie się bawi, kołysze w przód, w tył oraz na boki doskonaląc tym samym równowagę i reakcje obronnego podporu, które będą chronić go przed upadkiem i jego konsekwencjami w przyszłości. Dziecko uczy się też przenoszenia środka ciężkości ciała niżej, w okolice lędźwi (u dorosłego człowieka, w pozycji spionizowanej środek ciężkości ciała znajduje się w miednicy mniejszej).
Uzyskany wyprost w biodrze jest świetnym przygotowaniem do chodu (w czasie chodu noga zakroczna jest wyprostowana w biodrze) i wspaniale wpływa na pozycję miednicy – uaktywniają się m.in. mięśnie pośladkowe, które są jednymi z głównych mięśni odpowiedzialnych za jej stabilizację. Stabilna miednica to jeden z warunków, który musi być spełniony, aby dalszy rozwój mógł przebiegać prawidłowo i przyszła postawa ciała była bez zarzutu. 😉
Co więcej, dzięki pływaniu, które w prawidłowym wzorcu zakończone jest zawsze symetrycznym podporem na rączkach – dziecko doskonali podpór i w kolejnym etapie, w okolicach 6. miesiąca życia, potrafi na dłużej podeprzeć się na wyprostowanych rękach (wysoki podpór).
JAK ODRÓŻNIĆ „PŁYWANIE” OD PATOLOGII?
No tak, ale jak to odróżnić od czegoś, co nie jest fizjologią? Jak odróżnić je od nieprawidłowego prężenia się i cofania rączek podczas leżenia na brzuszku? Przecież takie zachowania też się zdarzają?
Tak… i w pierwszym momencie może to być dla rodzica trudne. Musimy jednak uświadomić sobie, że patologia jest wtedy, kiedy maluch zupełnie nie potrafi się podeprzeć na rączkach – cały czas je cofa i nie potrafi odepchnąć się od podłoża. Poza tym, położony na pleckach również prezentuje nieprawidłowe wzorce, nie potrafi wyciągać rączek w stronę zabawki, nie chwyta kolan, nie bawi się nóżkami pod kontrolą wzroku…
Oczywiście wszelkie wątpliwości warto rozwiać u fizjoterapeuty dziecięcego, natomiast prawidłowe „pływanie” na pewno nie powinno być powodem do stresu. To bardzo ważny element prawidłowego rozwoju dziecka.
Uff… można odetchnąć z ulgą 😉
*Wpisy mają charakter wyłącznie informacyjny i nie zastąpią wizyty u fizjoterapeuty ani innego specjalisty, dlatego wszelkie wątpliwości koniecznie skonsultuj z osobą, która ma okazję zbadać Twoje dziecko. Dla dobra Twojego Maluszka nie udzielam porad on-line.
[autopromocja]
Potrzebujesz gotowych pomysłów na proste, wspierające zabawy z maluszkiem? Sprawdź mój Przewodnik!
Chcesz dowiedzieć się więcej na temat rozwoju, przyjaznej pielęgnacji i zabaw powoli i… KROK PO KROKU? Sprawdź moje kursy on-line!
Kurs, w którym opowiem Ci o wszystkim tym, co najważniejsze w rozwoju maluszka od narodzin do końca trzeciego miesiąca życia.
Dowiesz się czego się spodziewać i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak wspierać naturalny rozwój maluszka podczas codziennych zabaw i pielęgnacji – wszystko bez pośpiechu i presji.
Kurs, dzięki któremu dowiesz się jak przebiega rozwój maluszka od początku czwartego do końca siódmego miesiąca życia i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak podczas codziennej pielęgnacji i zabaw dbać o rozwój psychoruchowy dziecka, które staje się już coraz bardziej ciekawe świata.
Wszystko w przystępnej formie i krok po kroku – tak, aby wdrożenie tych wskazówek w życie było czystą przyjemnością.
Kurs, w którym opowiem Ci o najważniejszych umiejętnościach, które powinien osiągnąć maluszek w tym wieku.
Dowiesz się jakie są czerwone flagi fizjoterapeutyczne i nauczysz, na co zwracać uwagę podczas codziennych zabaw i pielęgnacji.
Moje kursy i e-booki możesz zakupić również w formie VOUCHERA i podarować w prezencie przyszłym lub świeżo upieczonym Rodzicom!
Wystarczy, że po dodaniu produktu do koszyka, zaznaczysz opcję „KUPUJĘ NA PREZENT”
Twoje udostępnienie wiele dla mnie znaczy, dziękuję! ❤️