Close Sidebar close
mamafizjoterapeuta
  • JESTEM NA ETAPIE…
    • Oczekiwania na Maluszka.
    • Okruszka 0-3 miesiące.
    • Odkrywcy 4-7 miesięcy.
    • Poszukiwacza 8-36 miesięcy
  • Fizjo-Baby-Gimnastyka
  • BLOG
  • SKLEP
  • O MNIE
  • KORZYSTAMY
  • WSPÓŁPRACA
  • Polityka prywatności

  • JESTEM NA ETAPIE…
    • Oczekiwania na Maluszka.
    • Okruszka 0-3 miesiące.
    • Odkrywcy 4-7 miesięcy.
    • Poszukiwacza 8-36 miesięcy
  • Fizjo-Baby-Gimnastyka
  • BLOG
  • SKLEP
  • O MNIE
  • KORZYSTAMY
  • WSPÓŁPRACA
  • Polityka prywatności
mamafizjoterapeuta
mamafizjoterapeuta
    0-3 miesiące 4-7 miesięcy

    HIGH NEED BABY. WYMAGAJĄCE DZIECKO 8 LAT PÓŹNIEJ – NASZA HISTORIA.

    Kiedy na świecie miało pojawić się moje drugie dziecko, wydawało mi się, że… wiem co mnie czeka. Miałam już przecież dwuletniego synka, więc potrafiłam sobie wyobrazić jak wygląda poród czy pierwsze miesiące z niemowlakiem…

    Im bliżej terminu, tym intensywniej myślałam o tym jak to będzie i snułam plany dotyczące tego, jak podzielić mój czas i uwagę na te dwie małe istotki…

    Szczerze mówiąc… nie wydawało mi się to specjalnie trudne, bo przecież… niemowę w zasadzie tylko je i śpi, a mój starszy synek był już na tyle duży, że opieka nad nim nie sprawiała mi żadnych trudności.

    I… tak sobie tkwiłam w błogiej nieświadomości aż do dnia, w którym na świecie pojawiła się ONA… Moja wymarzona, wyczekana córeczka…

    Poród przebiegł bardzo sprawnie i zanim się obejrzałam, tuliłam w ramionach moją małą Kruszynkę…

    Nie wiedziałam wtedy jeszcze, że ta Kruszynka, przez najbliższe dłuuugie miesiące, tego tulenia będzie potrzebowała AŻ tyle… Że w zasadzie nie będzie schodziła z moich rąk i wywróci mój dotychczas przewidywalnie funkcjonujący świat całkowicie do góry nogami…

    Wtedy nie przywiązywałam do tego zbyt wielkiej wagi, ale kiedy teraz sięgam pamięcią wstecz, to uświadamiam sobie, że jeszcze tego samego dnia, kiedy postanowiła wyjść z mojego brzucha, dawała pierwsze sygnały tego, że… nie będzie z nią tak lekko jak z bratem.

    Potrzebowała wyjątkowo dużo bliskości. Bliskości i… ssania, i podczas gdy inne mamy odkładały swoje śpiące Maluszki do szpitalnych łóżeczek, ja tkwiłam wciąż z moją Lili wczepioną we mnie i wydającą zdecydowane oznaki niezadowolenia za każdym razem, kiedy tylko próbowałam ją odłożyć…

    Lili jako kilkudniowa dziewczynka…

    WTEDY JESZCZE MIAŁAM NADZIEJĘ, ŻE TO MINIE…

    Ale nie mijało…

    Co więcej… kilkudniowy urlop mojego męża szybko się skończył i już piątego dnia po porodzie zaczęłam zostawać na całe dnie sama z dziećmi…

    Było bardzo ciężko. O ile fizycznie czułam się naprawdę bardzo dobrze, tak nieprzespane noce i fakt, że Lili była w jakimś kontakcie z moim ciałem niemal 24h/dobę sprawiały, że czułam się niesamowicie przytłoczona.

    I… pewnie gdyby nie to, że miałam już starszego Synka, którego wychowywałam przecież w dokładnie taki sam sposób, to pewnie popadłabym w poczucie winy, że to ja robię coś nie tak…

    Zdrowotnie u Lili nie było nic, co by lekarza lub mnie niepokoiło, więc początkowo, wysoką wrażliwość mojego dziecka, zrzucałam na karb brakującego czwartego trymestru (>>>SPRAWDŹ<<<)… Tak naprawdę odliczałam dni do tego, kiedy on wreszcie się skończy…

    Kłopot w tym, że brakujący czwarty trymestr odszedł w zapomnienie, a wysoka wrażliwość mojego dziecka… została z nami…

    I to był chyba dla mnie najtrudniejszy moment. Zniknęło światełko w tunelu, którego trzymałam się jak tonący brzytwy i stanęłam oko w oko z… nieznanym…

    Nie miałam wtedy pojęcia kim są wysoce wrażliwe osoby, z czym to się je i czy kiedykolwiek coś jeszcze będzie wyglądało tak, jak dawniej…

    Ale nie było drogi powrotnej. Trzeba było stawić temu czoła czy mi się to podobało czy nie.

    Lili potrafiła naprawdę świetnie funkcjonować, ale jej strefa komfortu była niesłychanie wąska. Potrafiła być bardzo pogodnym dzieckiem, ale kiedy tylko wydarzało się coś, co z tej bezpiecznej przestrzeni ją wytrącało, bardzo dobitnie i w formie nieznoszącej sprzeciwu alarmowała o tym całą okolicę…

    Niczego nie dało się zaplanować. Jednego dnia jej drzemka trwała 15 minut, innego, spała ponad godzinę o zupełnie nieprzewidywalnej porze… Obiady gotowałam często cały dzień próbując wygospodarować jeszcze choć chwilę czasu dla mojego starszego dziecka…

    To był dla mnie bardzo trudny czas… Wiele miesięcy na naprawdę ekstremalnie wysokich obrotach…

    CO BYŁO DLA MNIE NAJTRUDNIEJSZE?

    Chyba samotne macierzyństwo i… poczucie niezrozumienia.

    • Dlaczego samotne?

    Oczywiście miałam męża i „normalną” rodzinę, ale był to taki czas w naszym życiu, kiedy mój mąż bardzo dużo pracował. Każdego dnia wychodził wcześnie rano i wracał, kiedy dzieci już spały. Weekendowy, a w zasadzie niedzielny tatuś…

    Jemu też nie było z tym dobrze, ale taki mieliśmy czas i trudno było coś zmienić, bo utrzymanie rodziny było wtedy wyłącznie na jego barkach…

    • A inne osoby?

    Nie miałam wsparcia w rodzinie. Dziadkowie mieszkają w sporej odległości od nas i w zasadzie widywali się z wnukami może raz na miesiąc, a kiedy już przyjeżdżali, Lili była wręcz bezobsługowym dzieckiem… Trudno było im sobie więc wyobrazić, że na co dzień nie jest już tak kolorowo – to przecież pewnie ja przesadzam…

    CZY CZUŁAM SIĘ OCENIANA?

    Chyba tak. I tak, jak wspomniałam wcześniej, pewnie gdyby nie to, że Lili nie była moim pierwszym dzieckiem, łatwo byłoby mi popaść w poczucie winy, że to ja robię coś nie tak…

    Ostatecznie… przetrwaliśmy to.

    CZY BYŁO LEKKO?

    Oczywiście, że nie! Ale dzięki temu doświadczeniu wydarzyło się naprawdę bardzo wiele dobrych rzeczy, które myślę będą procentowały na przyszłość!

    Dzięki temu dowiedziałam się bardzo wiele o sobie, o swoich granicach, o tym, że… też jestem wysoce wrażliwą osobą…

    Czego się nauczyłam?

    • Przede wszystkim tego, że nie ma gotowych rozwiązań – „złotych rad”, które sprawdzą się idealnie u wszystkich. Mając na stanie małego hajnidka trzeba być bardzo elastycznym. Wybić sobie z głowy wszelkie plany i założenia i skupić na obserwacji dziecka oraz próbie dopasowania do jego aktualnych potrzeb. To nie jest rozpieszczanie go. To próba przetrwania w jak największym komforcie.
    • Dzięki mojej wysoce wrażliwej córeczce nauczyłam się łapać chwile. Nie wiedziałam co przyniesie dzień (przy Franku wszystko było bardziej przewidywalne), w związku z czym brałam to, co było. Nie planowałam zbyt dużo i nauczyłam się cieszyć z małych rzeczy…
    • Dowiedziałam się o tym, że sama również mam granice i że nie da się funkcjonować opierając się jedynie na świadomym kontrolowaniu tego, aby nie wybuchnąć. Taka bańka zawsze pęka…
    • Nauczyłam się tego, że koniecznie trzeba zadbać o swoje własne potrzeby. I… że dbanie o nie to nie jest egoizm, ale coś, co w długofalowej perspektywie będzie sprzyjało dobru całej rodziny.

    Dlatego nie wahałam się fundować sobie czasem domowego spa, chwili tylko dla siebie ze słuchawkami na uszach czy krótkiego spaceru, kiedy akurat dzieci były pod opieką męża lub dziadków.

    Z pustego i Salomon nie naleje, dlatego nauczyłam się też przyjmować pomoc i ten słoiczek z klopsikami od teściowej, który od czasu do czasu dostawaliśmy, już tak bardzo nie bolał.

    • Nauczyłam się też nie zamartwiać na zapas… Zauważyłam, że bardzo przytłaczające było dla mnie to, kiedy myślałam o opiece nad Lili w dłuższej perspektywie. Dlatego zamiast wizji miesiąca czy roku myślałam jedynie o danym dniu. Żeby przetrwać do wieczora… Żeby sprostać temu wyzwaniu tu i teraz. Dzisiaj.
    • Dzięki Lili jeszcze większą uwagę zaczęłam zwracać na to, jakich słów używam i w jaki sposób to robię. Mówienie „nic się nie stało”, podczas gdy po upadku kolana niemal ociekały krwią poszły w zapomnienie… Zauważyłam też, że jest ogromna różnica pomiędzy stwierdzeniem „jestem zła” a „czuję złość”… To procentuje do dziś.
    • Lili uświadomiła mi jak wiele rzeczy, które nas otacza może być potencjalnym stresorem… Dzięki niej dowiedziałam się, że niezaspokojenie pragnienia lub głodu czy niezałatwienie swoich potrzeb fizjologicznych na czas może rozwalić nam dzień… Dowiedziałam się, że stresorem może być nie tylko zbyt ostre światło… Może być nim też takie, które jest zbyt ciemne…
    • Dowiedziałam się, że hasło szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko nie jest tylko pustym sloganem i że coś w tym jest. Rezonans limbiczny naprawdę istnieje…
    • Nauczyłam się, że zawsze jest dobra okazja do tego, aby zacząć od nowa. Dlatego kiedy miałam poczucie, że zawaliłam, nie rozczulałam się nad tym, tylko próbowałam jeszcze raz.
    • Przestałam się bać prosić o pomoc i nauczyłam nazywać to, co aktualnie przeżywam…

    Jednym słowem, moja wymagająca córeczka pomogła mi uświadomić sobie, że „słabość” można przekuć w atut.

    Oczywiście, że w tamtym momencie było mi ekstremalnie trudno to dostrzec, ale z perspektywy czasu widzę to jak na dłoni.

    To, co przeżyłam jest też teraz dla mnie ogromną pomocą w pracy z moimi małymi Pacjentami i ich Rodzicami. Nigdy nie kwestionuję tego, że może być im trudno… Nawet jeśli widzę, że po moim gabinecie żwawo czworakuje uśmiechnięty osmiomiesięczniak lub biega rezolutna dwulatka, potrafię sobie wyobrazić, że domowa rzeczywistość może być zupełnie inna…

    Lili kilka lat później…

    JAK JEST TERAZ? CZY LILI Z TEGO WYROSŁA?

    Nie, z bycia wymagającym dzieckiem się nie wyrasta, ale… bardzo wiele się zmieniło, a my… nauczyliśmy się z tym żyć i bardzo dobrze nam z tym!

    Dzisiaj, Lili jest niesamowicie wrażliwą, empatyczną dziewczynką… Wielką pomocą i wsparciem… Dzięki swojej wrażliwości widzi rzeczy, których np. jej starszy brat zupełnie nie dostrzega. Jest wrażliwa na krzywdę i uczucia innych. Potrafi zobaczyć piękno w małych rzeczach i doskonale wczuwać się w to, co mogą przeżywać inni… Nadal jest wielką zagadką, ale rozmowy z nią są niezwykle inspirujące i skłaniające do przemyśleń.

    Uwielbiamy spędzać ze sobą czas… Wysoko wrażliwa mama i jej córeczka – najlepsza przyjaciółka! 🙂

    [autopromocja]

    Chcesz wiedzieć na co zwrócić uwagę, aby łagodnie, podczas codziennej pielęgnacji i zabaw wspierać naturalny rozwój Maluszka? Sprawdź moje Kursy i E-booki!


    ZOBACZ MOJE KURSY

    *Wpisy mają charakter wyłącznie informacyjny i nie zastąpią wizyty u fizjoterapeuty ani innego specjalisty, dlatego wszelkie wątpliwości koniecznie skonsultuj z osobą, która ma okazję zbadać Twoje dziecko. Dla dobra Twojego Maluszka nie udzielam porad on-line.

    Jeśli ten wpis jest dla Ciebie wartościowy, będzie mi bardzo miło, jeśli polecisz mojego bloga chociaż jednej osobie.

    Małgorzata Paleczny.

    żona, mama x5, fizjoterapeuta.

    Twoje udostępnienie wiele dla mnie znaczy, dziękuję! ❤️
       
    1 Comment
    • PEŁZANIE U NIEMOWLAKA – KIEDY I JAK?

    • KOKON NIEMOWLĘCY – ZA I PRZECIW.

    1 Comment

  • Reply Andune at

    Ojej, jak dobrze, że o tym piszesz. Moje pierwsze dziecko nie było klasycznym hajnidem, ale poznałam znaczenie słowa „nieodkładalny”. Dobrze pamiętam, jak koleżanka narzekała, że nie ma czasu, bo jej dziecko z dwóch drzemek przeszło na jedną – podczas gdy dla mnie „drzemka w łóżeczku” brzmiała jak z powieści fantasy. W takim momencie bardzo pomagają takie treści, które uświadamiają, że każde dziecko jest inne i to nie ja jestem totalną porażką.

  • Odpowiedź Anuluj

O mnie

 

 

Nazywam się Małgorzata Paleczny. Jestem pełnoetatową żoną, mamą i fizjoterapeutą. Kocham to, co robię i choć moja doba nigdy się nie kończy, postanowiłam założyć bloga.

 

Piszę o rozwoju psychoruchowym dziecka od narodzin, pokazuję sposoby na jego wspieranie, a także opowiadam historie z barwnego życia naszej siedmioosobowej rodziny 😉

 

Wpisy mają charakter informacyjny i nie zastąpią wizyty u fizjoterapeuty, dlatego nie udzielam porad on-line.

[markawlasna]

JUŻ JEST! NAJNOWSZY PRZEWODNIK PO ZABAWACH Z MALUSZKIEM!

SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY!

POZNAJ MNIE LEPIEJ I OTRZYMUJ TREŚCI, KTÓRYCH NIE PUBLIKUJĘ NIGDZIE INDZIEJ!

ZAPISZ SIĘ!

ULGA DLA BRZUSZKA. PRAKTYCZNE MINI – SZKOLENIE.

SPRAWDŹ

KUP TORBĘ I WESPRZYJ FUNDACJĘ GAJUSZ.

ZOBACZ

KURS on-line: Typowy rozwój dziecka 0-3 miesiące

SPRAWDŹ
 

KURS on-line: Typowy rozwój dziecka 4-7 miesięcy

SPRAWDŹ

KURS on-line: Typowy rozwój dziecka 8-18 miesięcy

SPRAWDŹ

mama_fizjoterapeuta

mama_fizjoterapeuta
👉 Czy wiesz, że aby mądrze wspierać rozwój 👉 Czy wiesz, że aby mądrze wspierać rozwój swojego dziecka czasami nie musisz robić absolutnie nic?
To znaczy… możesz zrobić sobie kawę i po prostu podziwiać to, co właśnie się wydarza! ☕️
👉 Oczywiście dbanie o dobre doświadczenia to bardzo ważna rzecz, ale kiedy maluch pracuje nad jakąś umiejętnością, to wcale nie oznacza, że musisz go jej dodatkowo uczyć i pokazywać „najwłaściwszą z dróg”…
Zdrowo rozwijające się dziecko do tej drogi dotrze – metodą prób i błędów, ale to właśnie dzięki nim nauczy się najlepiej! 💪
To dzięki „błędom” będzie w stanie jeszcze lepiej poznać swoje możliwości, ale i ograniczenia… To niesłychanie ważna lekcja życia! 🔥
Dlatego czasami zrób sobie kawę i po prostu patrz!❤️
Nawet w terapii stosuje się zasadę „hands on” kiedy to nasze ręce „prowadzą dziecko”, ale zawsze, kiedy tylko to możliwe, kierujemy się zasadą „hands off” i dajemy maluchowi szansę na to, aby samodzielnie osiągnął upragniony cel.
Życzę Ci smacznej kawki! ❤️
👉 Zapisz ten post i chodź na bloga. Link do ciekawych wpisów znajdziesz w BIO.
Ps. Daj znać czy masz takie momenty, że po prostu patrzysz i podziwiasz 🥰❤️🔥
#mamafizjoterapeuta
#rodzew2023
#rozwojniemowlaka
#noworodek
#noworodekwdomu
#przyjaznapielegnacja
#mamaidziecko
#mojewszystko
#jestembojestes
#trendingaudio zabawyzniemowlakiem
👉 Przymierzasz się do zakupu bucików dla malu 👉 Przymierzasz się do zakupu bucików dla maluszka, ale nie wiesz jakie wybrać, aby dobrze pasowały na małą stópkę?
👉 Twoje dziecko ma wyjątkowo szczupłe lub pulchne stopy i trudno jest Ci dobrać odpowiedni bucik?
👉 Wysokie podbicie sprawia, że niemal wszystkie modele odpadają już w przedbiegach?
✅ Sprawdź mój najnowszy wpis na blogu! 
✅ Znajdziesz tam podpowiedzi jakie buciki wybrać dla różnych rodzajów stópek na różnych etapach nauki chodzenia. 🔥
Koniecznie zapisz ten post na później i poślij dalej w świat - być może przyda się również innym Rodzicom. 
👉 No i oczywiście daj znać jakie są Twoje doświadczenia. Jakie stópki ma Twój maluszek? Trudno Ci wybrać dla nich odpowiednie buciki?
Link do wpisu w BIO.
#mamafizjoterapeuta
#bucikidladzieci 
#bucikidlaniemowlaka 
#pierwszekroczki
#rozwojniemowlaka
#wysokiepodbicie
#rodzew2023 
#roczek
#instamama
#instamateczki
Kochani, pewien wspaniały mąż i tata ma dzisiaj Kochani, pewien wspaniały mąż i tata ma dzisiaj swoje okrągłe urodziny. ❤️🎂
Dlatego znikamy na chwilę (tylko we dwoje!!! 😍), ale już jutro wieczorem wracam do Was z obiecanym, bucikowym wpisem.
Trzymajcie się ciepło, życzymy Wam dobrego dnia! 🥰 
#mamafizjoterapeuta
#urodziny
#rodzina
#rodzinatojestsila 
#love
#birthday
Kiedy na świecie miał pojawić się nasz pierwsz Kiedy na świecie miał pojawić się nasz pierwszy synek, zdecydowaliśmy się na zakup wózka używanego.
Oczywiście zawsze marzyłam o nowym, ale zarówno względy ekonomiczne, jak i to, że nie do końca wiedzieliśmy przez jak długi czas ma nam ten wózek posłużyć (czy spacerówka takiego wózka się sprawdzi czy raczej będzie zależało nam na mniejszym i lżejszym modelu) sprawiły, że Franek przez pierwsze miesiące korzystał z wózka z drugiej ręki.
👉 Czy uważam, że tamto rozwiązanie było złe?
Oczywiście, że nie! Jedyne, co bym zrobiła inaczej to to, że tym razem wymieniłabym materacyk w gondoli takiego wózka.
👉 Chcesz wiedzieć dlaczego to takie ważne?
Zajrzyj do nowego wpisu na blogu! (link w bio)
A jeśli szukasz naprawdę dobrego materacyka do swojej gondoli, znajdziesz go w @manufakturamateracy 
Z kodem MAMAFIZJOTERAPEUTA otrzymujesz 5% zniżki na całe zakupy. ❤️
#mamafizjoterapeuta
#wozekdzieciecy
#wozekdlaniemowlaka
#wyprawkadlanoworodka
# materacdogondoli
#współpracareklamowa 
#bedemama
#urodziłam 
#rodzew2023
👉 „Moje dziecko jest takie mięciutkie… prz 👉 „Moje dziecko jest takie mięciutkie… przelewa się przez ręce…
👉 „Czasami mam wrażenie, że na mojego maluszka mocniej działa siła grawitacji”…
👉 „Jest taki spokojny i rozluźniony… ciągle tylko je i śpi”…
To tylko kilka z określeń, używanych przez rodziców maluszków, u których stwierdzono „obniżone napięcie mięśniowe”.
👉 Jakie sygnały powinny zapalić nam pomarańczową lampkę? O tym właśnie dzisiaj!
👉 Czy w warunkach domowych możemy w jakiś sposób reagować? Oczywiście, że TAK! Pisałam o tym na blogu (linki do ważnych wpisów znajdziesz w BIO).
👉 Dlaczego akurat dzisiaj poruszam ten temat? - bo mamy dzień 21 marca - Dzień Osób z Zespołem Downa. Według większości Autorów, to właśnie znaczna hipotonia mięśniowa jest główną przyczyną różnic w rozwoju psychoruchowym dzieci zdrowych i dzieci z ZD.
Zapisz ten post na później i podziel się z innymi.
No i koniecznie daj znać jak u Was z napięciem mięśniowym!
Wysokie? Niskie? A może… w sam raz?
#mamafizjoterapeuta 
#napieciemiesniowe 
#rozwojniemowlaka
#obnizonenapieciemiesniowe 
#rodzew2023 
#bedemama
#noworodek
#noworodekwdomu
#urodziłam
Zabawa nóżkami to ważny etap rozwoju. 💪❤️
Maluszek zaczyna sięgać do swoich ud już w 4. miesiącu życia, a w końcówce 6. wkłada palce stóp do buzi. 👣👶
O tym, dlaczego to ważna sprawa i… na co jeszcze zwrócić uwagę, chcąc zachęcić Maluszka do takich zabaw, pisałam na blogu.
Sprawdź koniecznie!
Ważne linki znajdziesz w bio. ❤️
Daj znać czy fikanie bez pieluszki sprawdza się też u Was! 😉❤️
Ps. Pamiętaj, że dzisiaj o północy kończy się promocja na start mojego najnowszego Przewodnika po świecie zabaw z maluszkiem. Jeśli chcesz złapać go w niższej cenie dla siebie lub na prezent, wskakuj teraz. Link znajdziesz w bio i w relacji. 
[markawlasna]
#mamafizjoterapeuta
#fizjobabygimnastyka
#rozwojniemowlaka
#prezentdlaprzyszłejmamy
# noworodek
#todzew2023
👉Jak ze spokojem wspierać naturalny rozwój ma 👉Jak ze spokojem wspierać naturalny rozwój maluszka?
👉 Jak bawić się… bez zabawek?
👉 Jakie aktywności wybierać, aby były dopasowane nie tylko do wieku, ale przede wszystkim do aktualnych potrzeb i możliwości małego człowieka?
Tego wszystkiego dowiesz się z mojego najnowszego Przewodnika. 🔥❤️
✅ 151 bogato ilustrowanych stron,
✅ 30 minut VIDEO ZABAWY
✅BONUSY!😍
Można kupić w formie vouchera i podarować w 🎁 tym, którzy jeszcze czekają lub niedawno przywitali na świecie swoje maleństwo. 🥰❤️
Włożyłam w ten Przewodnik całe ❤️
Mam nadzieję, że będzie dla Was ogromnym wsparciem! 🥰
[markawlasna]
Promocja na start kończy się jutro o północy. 
Link w bio. 
#mamafizjoterapeuta 
#fizjobabygimnastyka
#zabawazniemowlakiem
#babyshower
#prezentdlaprzyszłejmamy
#rozwojowelove
#rodzew2023 
#bedemama
#wyprawkadlanoworodka
Jak tam Wasze bucikowe łowy? 😉 Żyjecie? Maci Jak tam Wasze bucikowe łowy? 😉 
Żyjecie?
Macie już coś na oku?
A może u Was temat już ogarnięty?
Dajcie znać! 
My właśnie kompletujemy buciki wiosenne dla całej naszej 5. 🙈
Trzymajcie kciuki! 😅🙈❤️
W najbliższych dniach będzie tutaj sporo bucikowych tematów - dla różnych rodzajów stópek na różnym etapie chodzenia. 
Już dziś zerknijcie do wyróżnionej relacji BUCIKI WIOSNA. ✅🔥
STAY TUNED! 🙂❤️
#mamafizjoterapeuta 
#bucikidladzieci
#bucikinawiosne
#pierwszekroczki
#babyshoes
Load More... Follow on Instagram

2022 - MamaFizjoterapeuta Małgorzata Paleczny.

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaPolityka prywatności