Close Sidebar close
mamafizjoterapeuta
  • JESTEM NA ETAPIE…
    • Oczekiwania na Maluszka.
    • Okruszka 0-3 miesiące.
    • Odkrywcy 4-7 miesięcy.
    • Poszukiwacza 8-36 miesięcy
  • FIZJO-BABY-GIMNASTYKA
  • BLOG
  • SKLEP
  • rozwojoweLOVE
  • O MNIE
  • KORZYSTAMY

  • JESTEM NA ETAPIE…
    • Oczekiwania na Maluszka.
    • Okruszka 0-3 miesiące.
    • Odkrywcy 4-7 miesięcy.
    • Poszukiwacza 8-36 miesięcy
  • FIZJO-BABY-GIMNASTYKA
  • BLOG
  • SKLEP
  • rozwojoweLOVE
  • O MNIE
  • KORZYSTAMY
mamafizjoterapeuta
mamafizjoterapeuta
    0-3 miesiące 4-7 miesięcy

    HIGH NEED BABY. WYMAGAJĄCE DZIECKO 8 LAT PÓŹNIEJ – NASZA HISTORIA.

    Kiedy na świecie miało pojawić się moje drugie dziecko, wydawało mi się, że… wiem co mnie czeka. Miałam już przecież dwuletniego synka, więc potrafiłam sobie wyobrazić jak wygląda poród czy pierwsze miesiące z niemowlakiem…

    Im bliżej terminu, tym intensywniej myślałam o tym jak to będzie i snułam plany dotyczące tego, jak podzielić mój czas i uwagę na te dwie małe istotki…

    Szczerze mówiąc… nie wydawało mi się to specjalnie trudne, bo przecież… niemowę w zasadzie tylko je i śpi, a mój starszy synek był już na tyle duży, że opieka nad nim nie sprawiała mi żadnych trudności.

    I… tak sobie tkwiłam w błogiej nieświadomości aż do dnia, w którym na świecie pojawiła się ONA… Moja wymarzona, wyczekana córeczka…

    Poród przebiegł bardzo sprawnie i zanim się obejrzałam, tuliłam w ramionach moją małą Kruszynkę…

    Nie wiedziałam wtedy jeszcze, że ta Kruszynka, przez najbliższe dłuuugie miesiące, tego tulenia będzie potrzebowała AŻ tyle… Że w zasadzie nie będzie schodziła z moich rąk i wywróci mój dotychczas przewidywalnie funkcjonujący świat całkowicie do góry nogami…

    Wtedy nie przywiązywałam do tego zbyt wielkiej wagi, ale kiedy teraz sięgam pamięcią wstecz, to uświadamiam sobie, że jeszcze tego samego dnia, kiedy postanowiła wyjść z mojego brzucha, dawała pierwsze sygnały tego, że… nie będzie z nią tak lekko jak z bratem.

    Potrzebowała wyjątkowo dużo bliskości. Bliskości i… ssania, i podczas gdy inne mamy odkładały swoje śpiące Maluszki do szpitalnych łóżeczek, ja tkwiłam wciąż z moją Lili wczepioną we mnie i wydającą zdecydowane oznaki niezadowolenia za każdym razem, kiedy tylko próbowałam ją odłożyć…

    Lili jako kilkudniowa dziewczynka…

    WTEDY JESZCZE MIAŁAM NADZIEJĘ, ŻE TO MINIE…

    Ale nie mijało…

    Co więcej… kilkudniowy urlop mojego męża szybko się skończył i już piątego dnia po porodzie zaczęłam zostawać na całe dnie sama z dziećmi…

    Było bardzo ciężko. O ile fizycznie czułam się naprawdę bardzo dobrze, tak nieprzespane noce i fakt, że Lili była w jakimś kontakcie z moim ciałem niemal 24h/dobę sprawiały, że czułam się niesamowicie przytłoczona.

    I… pewnie gdyby nie to, że miałam już starszego Synka, którego wychowywałam przecież w dokładnie taki sam sposób, to pewnie popadłabym w poczucie winy, że to ja robię coś nie tak…

    Zdrowotnie u Lili nie było nic, co by lekarza lub mnie niepokoiło, więc początkowo zrzucałam to na karb brakującego czwartego trymestru (>>>SPRAWDŹ<<<)… Tak naprawdę odliczałam dni do tego, kiedy on wreszcie się skończy…

    Kłopot w tym, że brakujący czwarty trymestr odszedł w zapomnienie, a zachowanie mojego dziecka pozostało niemal bez zmian.

    I to był chyba dla mnie najtrudniejszy moment. Zniknęło światełko w tunelu, którego trzymałam się jak tonący brzytwy i stanęłam oko w oko z… nieznanym…

    Nie miałam wtedy pojęcia kim są wymagające dzieci (i jak się później okazało, również wysoce wrażliwe osóbki), z czym to się je i czy kiedykolwiek coś jeszcze będzie wyglądało tak, jak dawniej…

    Ale nie było drogi powrotnej. Trzeba było stawić temu czoła czy mi się to podobało czy nie.

    Lili potrafiła naprawdę świetnie funkcjonować, ale jej strefa komfortu była niesłychanie wąska. Potrafiła być bardzo pogodnym dzieckiem, ale kiedy tylko wydarzało się coś, co z tej bezpiecznej przestrzeni ją wytrącało, bardzo dobitnie i w formie nieznoszącej sprzeciwu alarmowała o tym całą okolicę…

    Niczego nie dało się zaplanować. Jednego dnia jej drzemka trwała 15 minut, innego, spała ponad godzinę o zupełnie nieprzewidywalnej porze… Obiady gotowałam często cały dzień próbując wygospodarować jeszcze choć chwilę czasu dla mojego starszego dziecka…

    To był dla mnie bardzo trudny czas… Wiele miesięcy na naprawdę ekstremalnie wysokich obrotach…

    CO BYŁO DLA MNIE NAJTRUDNIEJSZE?

    Chyba samotne macierzyństwo i… poczucie niezrozumienia.

    • Dlaczego samotne?

    Oczywiście miałam męża i „normalną” rodzinę, ale był to taki czas w naszym życiu, kiedy mój mąż bardzo dużo pracował. Każdego dnia wychodził wcześnie rano i wracał, kiedy dzieci już spały. Weekendowy, a w zasadzie niedzielny tatuś…

    Jemu też nie było z tym dobrze, ale taki mieliśmy czas i trudno było coś zmienić, bo utrzymanie rodziny było wtedy wyłącznie na jego barkach…

    • A inne osoby?

    Nie miałam wsparcia w rodzinie. Dziadkowie mieszkają w sporej odległości od nas i w zasadzie widywali się z wnukami może raz na miesiąc, a kiedy już przyjeżdżali, Lili była wręcz bezobsługowym dzieckiem… Trudno było im sobie więc wyobrazić, że na co dzień nie jest już tak kolorowo – to przecież pewnie ja przesadzam…

    CZY CZUŁAM SIĘ OCENIANA?

    Chyba tak. I tak, jak wspomniałam wcześniej, pewnie gdyby nie to, że Lili nie była moim pierwszym dzieckiem, łatwo byłoby mi popaść w poczucie winy, że to ja robię coś nie tak…

    Ostatecznie… przetrwaliśmy to.

    CZY BYŁO LEKKO?

    Oczywiście, że nie! Ale dzięki temu doświadczeniu wydarzyło się naprawdę bardzo wiele dobrych rzeczy, które myślę będą procentowały na przyszłość!

    Dzięki temu dowiedziałam się bardzo wiele o sobie, o swoich granicach, o tym, że… też jestem wysoce wrażliwą osobą…

    Czego się nauczyłam?

    • Przede wszystkim tego, że nie ma gotowych rozwiązań – „złotych rad”, które sprawdzą się idealnie u wszystkich. Mając na stanie małego hajnidka trzeba być bardzo elastycznym. Wybić sobie z głowy wszelkie plany i założenia i skupić na obserwacji dziecka oraz próbie dopasowania do jego aktualnych potrzeb. To nie jest rozpieszczanie go. To próba przetrwania w jak największym komforcie.
    • Dzięki mojej wysoce wrażliwej córeczce nauczyłam się łapać chwile. Nie wiedziałam co przyniesie dzień (przy Franku wszystko było bardziej przewidywalne), w związku z czym brałam to, co było. Nie planowałam zbyt dużo i nauczyłam się cieszyć z małych rzeczy…
    • Dowiedziałam się o tym, że sama również mam granice i że nie da się funkcjonować opierając się jedynie na świadomym kontrolowaniu tego, aby nie wybuchnąć. Taka bańka zawsze pęka…
    • Nauczyłam się tego, że koniecznie trzeba zadbać o swoje własne potrzeby. I… że dbanie o nie to nie jest egoizm, ale coś, co w długofalowej perspektywie będzie sprzyjało dobru całej rodziny.

    Dlatego nie wahałam się fundować sobie czasem domowego spa, chwili tylko dla siebie ze słuchawkami na uszach czy krótkiego spaceru, kiedy akurat dzieci były pod opieką męża lub dziadków.

    Z pustego i Salomon nie naleje, dlatego nauczyłam się też przyjmować pomoc i ten słoiczek z klopsikami od teściowej, który od czasu do czasu dostawaliśmy, już tak bardzo nie bolał.

    • Nauczyłam się też nie zamartwiać na zapas… Zauważyłam, że bardzo przytłaczające było dla mnie to, kiedy myślałam o opiece nad Lili w dłuższej perspektywie. Dlatego zamiast wizji miesiąca czy roku myślałam jedynie o danym dniu. Żeby przetrwać do wieczora… Żeby sprostać temu wyzwaniu tu i teraz. Dzisiaj.
    • Dzięki Lili jeszcze większą uwagę zaczęłam zwracać na to, jakich słów używam i w jaki sposób to robię. Mówienie „nic się nie stało”, podczas gdy po upadku kolana niemal ociekały krwią poszły w zapomnienie… Zauważyłam też, że jest ogromna różnica pomiędzy stwierdzeniem „jestem zła” a „czuję złość”… To procentuje do dziś.
    • Lili uświadomiła mi jak wiele rzeczy, które nas otacza może być potencjalnym stresorem… Dzięki niej dowiedziałam się, że niezaspokojenie pragnienia lub głodu czy niezałatwienie swoich potrzeb fizjologicznych na czas może rozwalić nam dzień… Dowiedziałam się, że stresorem może być nie tylko zbyt ostre światło… Może być nim też takie, które jest zbyt ciemne…
    • Dowiedziałam się, że hasło szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko nie jest tylko pustym sloganem i że coś w tym jest. Rezonans limbiczny naprawdę istnieje…
    • Nauczyłam się, że zawsze jest dobra okazja do tego, aby zacząć od nowa. Dlatego kiedy miałam poczucie, że zawaliłam, nie rozczulałam się nad tym, tylko próbowałam jeszcze raz.
    • Przestałam się bać prosić o pomoc i nauczyłam nazywać to, co aktualnie przeżywam…

    Jednym słowem, moja wymagająca córeczka pomogła mi uświadomić sobie, że „słabość” można przekuć w atut.

    Oczywiście, że w tamtym momencie było mi ekstremalnie trudno to dostrzec, ale z perspektywy czasu widzę to jak na dłoni.

    To, co przeżyłam jest też teraz dla mnie ogromną pomocą w pracy z moimi małymi Pacjentami i ich Rodzicami. Nigdy nie kwestionuję tego, że może być im trudno… Nawet jeśli widzę, że po moim gabinecie żwawo czworakuje uśmiechnięty osmiomiesięczniak lub biega rezolutna dwulatka, potrafię sobie wyobrazić, że domowa rzeczywistość może być zupełnie inna…

    Lili kilka lat później…

    JAK JEST TERAZ? CZY LILI Z TEGO WYROSŁA?

    Nie, z bycia wymagającym dzieckiem się nie wyrasta, ale… bardzo wiele się zmieniło, a my… nauczyliśmy się z tym żyć i bardzo dobrze nam z tym!

    Dzisiaj, Lili jest niesamowicie wrażliwą, empatyczną dziewczynką… Wielką pomocą i wsparciem… Dzięki swojej wrażliwości widzi rzeczy, których np. jej starszy brat zupełnie nie dostrzega. Jest wrażliwa na krzywdę i uczucia innych. Potrafi zobaczyć piękno w małych rzeczach i doskonale wczuwać się w to, co mogą przeżywać inni… Nadal jest wielką zagadką, ale rozmowy z nią są niezwykle inspirujące i skłaniające do przemyśleń.

    Uwielbiamy spędzać ze sobą czas… Wysoko wrażliwa mama i jej córeczka – najlepsza przyjaciółka! 🙂

    *Wpisy mają charakter wyłącznie informacyjny i nie zastąpią wizyty u fizjoterapeuty ani innego specjalisty, dlatego wszelkie wątpliwości koniecznie skonsultuj z osobą, która ma okazję zbadać Twoje dziecko. Dla dobra Twojego Maluszka nie udzielam porad on-line.

    [autopromocja]

    Potrzebujesz gotowych pomysłów na proste, wspierające zabawy z maluszkiem? Sprawdź mój Przewodnik!

    SPRAWDŹ

    Chcesz dowiedzieć się więcej na temat rozwoju, przyjaznej pielęgnacji i zabaw powoli i… KROK PO KROKU? Sprawdź moje kursy on-line!

    Kurs, w którym opowiem Ci o wszystkim tym, co najważniejsze w rozwoju maluszka od narodzin do końca trzeciego miesiąca życia.

    Dowiesz się czego się spodziewać i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.

    Nauczysz się jak wspierać naturalny rozwój maluszka podczas codziennych zabaw i pielęgnacji – wszystko bez pośpiechu i presji.

    SPRAWDŹ KURS 0-3

    Kurs, dzięki któremu dowiesz się jak przebiega rozwój maluszka od początku czwartego do końca siódmego miesiąca życia i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.

    Nauczysz się jak podczas codziennej pielęgnacji i zabaw dbać o rozwój psychoruchowy dziecka, które staje się już coraz bardziej ciekawe świata.

    Wszystko w przystępnej formie i krok po kroku – tak, aby wdrożenie tych wskazówek w życie było czystą przyjemnością.

    SPRAWDŹ KURS 4-7

    Kurs, w którym opowiem Ci o najważniejszych umiejętnościach, które powinien osiągnąć maluszek w tym wieku.

    Dowiesz się jakie są czerwone flagi fizjoterapeutyczne i nauczysz, na co zwracać uwagę podczas codziennych zabaw i pielęgnacji.

    SPRAWDŹ KURS 8-18

    Moje kursy i e-booki możesz zakupić również w formie VOUCHERA i podarować w prezencie przyszłym lub świeżo upieczonym Rodzicom!

    Wystarczy, że po dodaniu produktu do koszyka, zaznaczysz opcję „KUPUJĘ NA PREZENT”

    CHCĘ KUPIĆ NA PREZENT
    Twoje udostępnienie wiele dla mnie znaczy, dziękuję! ❤️
       
    2 komentarze
    • PEŁZANIE U NIEMOWLAKA – KIEDY I JAK?

    • KOKON NIEMOWLĘCY – ZA I PRZECIW.

    2 komentarze

  • Reply Andune at

    Ojej, jak dobrze, że o tym piszesz. Moje pierwsze dziecko nie było klasycznym hajnidem, ale poznałam znaczenie słowa „nieodkładalny”. Dobrze pamiętam, jak koleżanka narzekała, że nie ma czasu, bo jej dziecko z dwóch drzemek przeszło na jedną – podczas gdy dla mnie „drzemka w łóżeczku” brzmiała jak z powieści fantasy. W takim momencie bardzo pomagają takie treści, które uświadamiają, że każde dziecko jest inne i to nie ja jestem totalną porażką.

  • Reply Dotka at

    Jeju. Jakbym o sobie czytala historie. I tez corka Lili . No szok. Starszy syn idealne dziecko- calymi dniami spał. Musialam budzic go na karmienie a od 3msc spał cala noc! A ta mala ksiezniczka z rak nis schodzi, ciagle musi mnie czuc, byle ruch czy dzwiek to sie wybudza, spi w dzien jakies 2-3 h oczywiscie nie na raz.. Mam o tyle dobrze ze jak juz uspie ja na noc to ladnie przesypia. Budzi sie co jakies 2-3h na karmienie ale spi dalej! Tyle wygrac! Spacer tez odpada bo do wozka nie chce!
    Ale z tego co czytałam Liliana to bardzo wrazliwa wlasnie dziewczynka! Tez mam wrazenie jestem z tych 'nadwrazliwych’ osob i szczerze wolalabyn zeby corka taka nie byla.. Ciezko byc wrazliwym w swiecie.. 🙁

  • Odpowiedź Anuluj

O mnie

 

 

Nazywam się Małgorzata Paleczny. Jestem pełnoetatową żoną, mamą i fizjoterapeutą. Kocham to, co robię i choć moja doba nigdy się nie kończy, postanowiłam założyć bloga.

 

Piszę o rozwoju psychoruchowym dziecka od narodzin, pokazuję sposoby na jego wspieranie, a także opowiadam historie z barwnego życia naszej siedmioosobowej rodziny 😉

 

Wpisy mają charakter informacyjny i nie zastąpią wizyty u fizjoterapeuty, dlatego nie udzielam porad on-line.

KAWA :)

Jeśli to, co robię jest dla Ciebie wartościowe, możesz postawić mi kawę. Dzięki temu będzie mi łatwiej rozwijać tego bloga.

WSPIERAJĄCE ZABAWY KROK PO KROKU I W JEDNYM MIEJSCU? SPRAWDŹ FIZJO-BABY-GIMNASTYKA!

ZOBACZ

FizjoMAX – najlepszy materacyk dla niemowlaka

ZOBACZ MATERAC

DOŁĄCZ DO MOJEGO ROZWOJOWEGO NEWSLETTERA!

ZAPISZ SIĘ

KURS on-line: Typowy rozwój dziecka 0-3 miesiące

SPRAWDŹ
 

KURS on-line: Typowy rozwój dziecka 4-7 miesięcy

SPRAWDŹ

KURS on-line: Typowy rozwój dziecka 8-18 miesięcy

SPRAWDŹ

POZNAJ MNIE LEPIEJ I OTRZYMUJ TREŚCI, KTÓRYCH NIE PUBLIKUJĘ NIGDZIE INDZIEJ!

ZAPISZ SIĘ!

mama_fizjoterapeuta

👉żona👰🏻‍♀️mama x5🥰fizjoterapeuta👶❤️
➡️Spokój w rodzicielstwie🙌
➡️Harmonijny rozwój👶
➡️Fizjo-Baby-Gimnastyka🔥👇

Małgorzata Paleczny
Dzisiaj rozruszamy trochę małe brzuszki! Gotowi? Dzisiaj rozruszamy trochę małe brzuszki! Gotowi? 😉🔥❤️
👉 Dajcie znać czy lubicie takie posty - teoria ze szczyptą praktyki! 🙂
Zajrzyjcie do relacji po więcej ciekawych wpisów. 
Brzuszkowe inspiracje dla starszych dzieci też czekają na Was na blogu! 
___
Wspierające zabawy z niemowlakiem
Jak wzmocnić mięśnie brzuszka u niemowlaka?
Słaba kontrola główki u niemowlaka.
[markawlasna]
#mamafizjoterapeuta
#jestembojestes
#rodzew2023
#rodzew2024
#zabawazniemowlakiem
Macie w domu lustro zawieszone na wysokości wzrok Macie w domu lustro zawieszone na wysokości wzroku dziecka?
Jeśli nie, to polecamy takie rozwiązanie! 🔥
Zabawy przed lustrem to nie tylko mnóstwo radości, ale też niesamowita okazja do doskonalenia świadomości własnego ciała i wspaniała motywacja. 🥰
👉 Twój maluszek lubi zabawy przed lustrem?
Podziel się w komentarzu! 💬
📥 Zapisz na później
↗️ Poślij znajomym
✅ Pobierz kartę zabaw, zanim zniknie (link znajdziesz w relacji oraz w bio #rozwojoweLOVE
#rozwojoweLOVE - tydzień zabaw z wykorzystaniem lustra
___
W co się bawić z niemowlakiem
Jak wspierać rozwój niemowlaka
Pomysły na zabawy z niemowlakiem
#mamafizjoterapeuta
#rozwojoweLOVE
#noworodek
#rodzew2023
#rodzew2024
#mojewszystko
#babyonboard
👉 Czytacie już ze swoimi maluszkami? 👉 Jaki 👉 Czytacie już ze swoimi maluszkami?
👉 Jakie są Wasze ulubione książeczki?
💬 Dajcie znać w komentarzu! Jestem bardzo ciekawa Waszych polecajek!
Po więcej inspiracji zajrzyjcie do wyróżnionej relacji: Książeczki.
📥 Zapisz, żeby nie zgubić.
↗️ Poślij innym rodzicom.
——
Jakie książeczki dla niemowlaka?
Jak czytać z dzieckiem?
Książeczki sensoryczne
Od kiedy czytać z niemowlakiem?
#mamafizjoterapeuta 
#rozwojowelove 
#noworodek
#niemowle
#babyonboard 
#książeczkidlaniemowląt
Którą z tych wskazówek najbardziej zapamiętasz Którą z tych wskazówek najbardziej zapamiętasz?
💬 Daj znać w komentarzu! 
To proste rzeczy, które mają moc! 🔥🙂
Małe elementy układają się w wielką, piękną całość. ❤️
Jeśli chcesz o tym poczytać i nauczyć się więcej, zajrzyj do wpisu o przyjaznej pielęgnacji.
Czeka na Ciebie na moim blogu:
👉 https://mamafizjoterapeuta.pl
Pamiętaj, rozwój, to nie wyścig, ale wspaniała przygoda! 🥰
📥 Zapisz na później.
↗️ Poślij innym Rodzicom.
____
Jak wspierać rozwój niemowlaka
Czym jest przyjazna pielęgnacja
W jakiej pozycji karmić dziecko
Jak nosić niemowlę
#mamafizjoterapeuta
#przyjaznapielegnacja
#babyonboard
#noszeniemaznaczenie
#noworodek
#rodzew2023
#rodzew2024
‼️[EDIT]*‼️ Kochani, Instagram chyba nie s ‼️[EDIT]*‼️
Kochani, Instagram chyba nie spodziewał się takiego zainteresowania i nie chce mi przepuścić wiadomości do Was. 
Dlatego już nie komentujcie, wszystkie potrzebne informacje znajdziecie w wyróżnionej relacji: Książeczki.
Przepraszam 🙈 
W czwartek szykujcie się na nasze książeczkowe TOP 5 dla maluszka.
#rozwojoweLOVE ogłasza ten tydzień tygodniem z książką! 📚❤️👶
Przez cały tydzień, w relacjach, będę opowiadać o czytaniu z maluchem.
Pokażę nasze ulubione książki - te dla małych i trochę większych. 🥰
Obserwuj! 🧐
👉 Chcesz otrzymać ode mnie wskazówki i listę książkowych polecajek dla maluszka?👇
💬 Napisz: CZYTAM w komentarzu, a ja wszystko Ci podeślę! 🔥
📥 Zapisz na później, żeby nie zgubić.
↗️ Poślij dalej i zaproś do zabawy innych Rodziców. 
Po więcej rozwojowych inspiracji obserwuj @mama_fizjoterapeuta 
* „Co tam się dzieje? Jak rozwija się mózg i umysł w pierwszych pięciu latach życia”. Lise Eliot.
—-
Jakie książeczki dla niemowlaka
Co czytać niemowlęciu
Książeczki dla niemowląt
Od kiedy czytać dziecku
Jak wspierać rozwój niemowlaka
#mamafizjoterapeuta
#książkidlaniemowląt 
#niemowle 
#rozwojniemowlaka
#noworodek
#jestemmama
#mojewszystko
W zasadzie… żadne z moich dzieci nie upomniało W zasadzie… żadne z moich dzieci nie upomniało się o własną poduszkę wcześniej, niż w okolicach drugiego roku życia… 😉
👉 A jak było u Was?
Proponowaliście poduszkę czy maluch sam się o nią upomniał?
Dajcie znać w komentarzu! 💬
📥 Zapisz na później, żeby nie zgubić.
↗️ Poślij dalej, żeby inni Rodzice też mogli skorzystać.
👉 Po przykładowe modele zajrzyj do wyróżnionej relacji: Poduszki.
—
Pierwsza poduszka
Poduszka dla dziecka - od kiedy?
Jaka pierwsza poduszka?
#mamafizjoterapeuta
#sendziecka
#poduszka
#zdrowyrozwójdziecka 
#poscieldladzieci 
#niemowle
Piłka może być świetną motywacją do otwarcia Piłka może być świetną motywacją do otwarcia dłoni! 🔥
Oczywiście to nie jedyny element „układanki”, ale z pewnością bardzo ważny! 💪
Jeśli chcesz o tym poczytać, napisz „chcę” w komentarzu.
📥 Zapisz na później.
↗️ Poślij dalej.
Lubicie zabawy z piłką? 
—
Jak wspierać rozwój niemowlaka
Dlaczego niemowlę zaciska piąstki
Rozwojowe zabawy z niemowlakiem
#mamafizjoterapeuta
#przyjaznapielegnacja
#noworodek
#zabawazniemowlakiem
Tego nagrania nie można przegapić.🔥 Ogromnie Tego nagrania nie można przegapić.🔥
Ogromnie ważny temat!⬇️
Napisz „chcę” w komentarzu, a otrzymasz ode mnie link do powtórki webinaru o tym, jak „przetrwać” pierwsze miesiące z niemowlakiem i nie zwariować. 
Nagranie będzie dostępne przez 48h od chwili, kiedy wyślę do Ciebie wiadomość z linkiem.
📥 Zapisz na później, a jeśli uważasz, że to ważny temat, ↗️ poślij dalej! 
——
Noworodek
Wypalenie rodzicielskie
Wsparcie dla mam
#mamafizjoterapeuta
#rozwojowelove
#noworodekwdomu
#bedemama
#jestemmama
#jestembojestes 
#rodzew2023
#rodzew2024
Wczytaj więcej... Obserwuj na Instagramie

BLOG

KURSY O ROZWOJU

FIZJO-BABY-GIMNASTYKA

KUP NA PREZENT

WSPÓŁPRACA

POLITYKA PRYWATNOŚCI

2023 - MamaFizjoterapeuta Małgorzata Paleczny.