Drugie półrocze życia to dla dziecka również bardzo intensywny czas.
Maluch, który do tej pory opanował już kontrolę głowy, symetrię ciała, skupianie i wodzenie wzrokiem w pełnym zakresie, który eksperymentował z przenoszeniem ciężaru ciała na boki, poznał linię środkową i coraz lepiej „orientuje się” w schemacie własnego ciała, teraz zaczyna podejmować pierwsze próby lokomocji. Przecież wokoło jest tyle interesujących rzeczy! Aż żal byłoby tak leżeć! 😊
Pamiętaj, że każde dziecko ma w sobie wewnętrzny, naturalny pęd do rozwoju – do poznawania świata oraz dostarczania sobie różnorodnych bodźców – dlatego, jeśli coś postanowi, trudno będzie je zatrzymać. 😊
NAD CZYM PRACUJE NIEMOWLĘ W DRUGIM PÓŁROCZU ŻYCIA?
Oczywiście można byłoby rozkładać to wszystko na czynniki pierwsze, ale najważniejszymi umiejętnościami, na których w tym okresie koncentruje się mały człowiek są:
- doskonalenie przenoszenia ciężaru ciała na boki,
- doskonalenie stabilności obręczy barkowej, tułowia, a także – bardzo intensywna praca nad stabilnością miednicy i dążenie do ustawienia jej w pozycji pośredniej,
- nauka kontroli środka ciężkości ciała, który znajduje się coraz wyżej ponad płaszczyzną podparcia,
- wykorzystywanie ROTACJI,
- doskonalenie reakcji równoważnych i reakcji obronnego podporu,
- praca nad sprawnością manualną rączek – doskonalenie chwytu,
- przygotowanie stópek do tego, aby można było je obciążyć.
I pomyśleć, że to wszystko dzieje się spontanicznie, podczas zabawy! Jakiej? Zobacz koniecznie!
GOTOWE pomysły na wspierające zabawy, KROK PO KROKU, znajdziesz w moim Przewodniku. SPRAWDŹ.
JAKIE ZABAWY WSPIERAJĄ ROZWÓJ NIEMOWLAKA W DRUGIM PÓŁROCZU ŻYCIA?
1. ZABAWA Z ŁAPANIEM PRZEDMIOTÓW STOPAMI
W 6. miesiącu życia pojawia się u dziecka umiejętność chwytania przedmiotów stopami. Ta z pozoru banalna rzecz, której niejednokrotnie nawet nie jesteśmy świadomi, bardzo intensywnie przygotowuje małą stópkę do jej późniejszej funkcji.
Co prawda nie jest to jeszcze pełne obciążenie stopy, bo nad tym maluch będzie pracował m.in bawiąc się w pozycji bocznej, ale taka aktywność zdecydowanie jest czymś bardzo pożądanym.
Podczas chwytania przedmiotów stopami, dziecko układa je w taki sposób, że do zabawki przylega boczny brzeg małej stópki – dokładnie ten sam, który w przyszłości, podczas fazy przetaczania stopy, będzie miał kontakt z podłożem.
Brzeg przyśrodkowy minimalnie się unosi, co z kolei bardzo mocno wpływa na kształtowanie się wysklepienia stopy.
Podczas łapania przedmiotów przy pomocy stóp, maluch pracuje nad przygotowaniem stópki do obciążenia.
Widzisz, jak fajnie układa się podczas tej zabawy pięta? Nie bez powodu podobne ćwiczenia proponuje się później dzieciom w przypadku koślawości stóp!
Aby zachęcić maluszka do chwytania przedmiotów stopami wystarczy, że będziesz pokazywać mu je na wysokości spojenia łonowego.
Ta propozycja, w związku z tym, że wiąże się ze „sprowadzaniem” wzroku w dół (po przecież… żeby myśleć o łapaniu przedmiotu trzeba go obserwować), będzie przyczyniała się do integracji napięcia mięśniowego, czyli poprawy współpracy pomiędzy mięśniami przedniej i tylnej ściany tułowia. Jest to dokładnie to, czego potrzeba dziecku do tego, aby rozwój mógł być dobry jakościowo.
2. ZABAWA Z PRZENOSZENIEM CIĘŻARU CIAŁA NA BOKI
Po okresie silnej symetrii, który przypada najczęściej na końcówkę trzeciego i czwarty miesiąc życia, dziecko zaczyna eksperymentować z przenoszeniem ciężaru ciała na boki. W niedługim czasie, skutkuje to pojawieniem się obrotów – początkowo przez przypadek, dziecko sięgając do swoich ud/ kolanek opada na bok na stronę, która jest skrócona, a następnie pracuje nad wydłużaniem strony, na której leży.
Jest to niezwykle istotny element rozwoju, który przyda się podczas wszelkiego rodzaju zmian pozycji, pełzania, czworakowania, pionizacji czy chodu… W zasadzie… z tej umiejętności my, dorośli ,korzystamy do dziś – widać to dokładnie na załączonym zdjęciu. 🙂 O wydłużaniu i skracaniu stron pisałam m.in. tutaj >>>ZOBACZ<<<.
Przenoszenie ciężaru ciała powinno być równie swobodne na obydwie strony.
Aby zachęcić maluszka do przenoszenia ciężaru ciała na boki, możemy położyć się obok niego na macie i przesuwać zabawkę z jednego boku na drugi.
Podczas takich zabaw warto zwrócić szczególną uwagę to, czy dziecko wydłuża stronę ciała, na której spoczywa jego ciężar oraz czy to wydłużanie stron odbywa się w obydwóch kierunkach równie swobodnie.
Warto pamiętać również o tym, że zabawa z przenoszeniem ciężaru ciała, to nie tylko leżenie na brzuszku!
W późniejszym czasie, kiedy mały człowiek opanuje inne, wyższe pozycje – np. pozycję siedzącą czy ostatecznie stanie na własnych nóżkach, warto dawać mu podobne wyzwania.
W pozycji stojącej doskonale sprawdzą się zabawy, podczas których dziecko sięga po przedmiot, który upada – oczywiście raz z jednej, raz z drugiej strony.
Taka zabawa, to nie tylko doskonalenie przenoszenia ciężaru ciała na boki. Kucając, maluch przenosi ciężar ciała w tył i musi obciążyć pięty. To wspaniała propozycja dla tych maluszków, które bardzo dużo czasu spędzają stojąc na paluszkach ( chociaż w początkach pionizacji może to być zupełnie naturalna rzecz, przeczytaj o zabawach, które mogą pomóc dziecku obciążać pięty: >>>ZOBACZ WPIS<<<)
Zabawy, w których maluszek kuca po przedmiot, który upada raz z jednej, raz z drugiej strony, nie tylko doskonalą przenoszenie ciężaru ciała na boki, ale też pomagają dziecku obciążyć pięty.
3. ZABAWY Z ROTACJĄ TUŁOWIA
Rotacje tułowia to nic innego, jak zdysocjowane („rozdzielone”) ruchy obręczy barkowej i biodrowej względem siebie w płaszczyźnie poprzecznej (pisałam o tym tutaj: >>>PRZEJDŹ<<<) Brrr… brzmi skomplikowanie, ale spokojnie – to proste. Już wyjaśniam! 🙂
Choć bardzo często nawet o tym nie myślimy, to rotacje tułowia, które pojawiają się u dziecka w drugim półroczu życia, są niezbędne do tego, aby wszelkie aktywności mogły odbywać się w sposób płynny i elegancki – bo jak wiemy – nie sama ILOŚĆ się liczy.
Tylko ILOŚĆ połączona z JAKOŚCIĄ może dać nam pełny obraz tego, jak rozwija się nasz maluszek.
I choć wykorzystanie rotacji tułowia to etap, który pojawia się spontanicznie, to nie dla wszystkich dzieci są one sprawą tak oczywistą. Niektóre maluchy mają kłopot ze zmianami pozycji, trudności w przekraczaniu linii środkowej ciała, a ich ruchy wydają się sztywne i mało eleganckie…
Dlatego podczas codziennych zabaw warto proponować również takie, które do rotacji tułowia małego człowieka będą zachęcać. 🙂
U nas w tym celu świetnie sprawdziło się sięganie do łańcuszka z ogniw sensorycznych.
Sięganie w ten sposób to zabawa, w której obręcz barkowa rotuje się względem obręczy biodrowej.
Sięganie po przekątnej to również wspaniała propozycja zabawy.
4. TORY PRZESZKÓD
To, co najbardziej kocham w torach przeszkód, to ich prostota. 🙂
Wykorzystując to, co mamy pod ręką (poduszki, kartonowe pudełka w roli tuneli…) można za każdym razem tworzyć nowe konfiguracje, które będą dopasowane do potrzeb i aktualnych możliwości naszego dziecka.
Tory przeszkód oczywiście przyczyniają się do wzmocnienia mięśni, poprawy koordynacji wzrokowo ruchowej i miliona innych rzeczy, ale przede wszystkim pomagają w osiągnięciu bardzo dobrej KONTROLI swojego ciała. Doskonalą reakcje równoważne i reakcje obronnego podporu – czego można chcieć więcej?
Planując zabawę z torami przeszkód pamiętaj jednak o tym, aby zbytnio nie poniosła Cię wyobraźnia. Stopień trudności niech będzie dostosowany do możliwości maluszka tak, aby mógł on odnieść sukces i czerpać radość z takiej zabawy. Tylko wtedy z chęcią podejmie kolejne wyzwania.
Tory przeszkód mogą być fantastyczną motywacją dla tych, którym dość opornie idzie dźwignięcie brzuszka z podłoża i wolą pełzać, zamiast zużywać zbyt wiele swojej cennej energii na aktywności wymagające większego zaangażowania… 😉
Poduszkowe tory przeszkód motywują dziecko do dźwignięcia brzuszka z podłoża i są doskonałym treningiem równoważnym.
W roli przeszkody doskonale mogą sprawdzić się również uda rodzica. 🙂
5. ZABAWY W KLĘKU
Zabawy w klęku są czymś, czego nie opłaca się pomijać.
Klęk, to nie tylko pozycja przejściowa, którą dziecko w mgnieniu oka zmienia na inną. To przede wszystkim fantastyczna okazja do pracy nad stabilnością miednicy oraz długością mięśni biodrowo – lędźwiowych, które przecież wpływają na jej pozycję.
Kiedy mięśnie biodrowo – lędźwiowe nie są w pełni wydłużone, miednica może układać się w dużym przodopochyleniu (o pozycji miednicy pisałam w naszym Fizjo – Słowniku: >>>SPRAWDŹ<<<). Brzuszek będzie wtedy wydawał się wypięty, a lordoza lędźwiowa pogłębiona. (O klęku jako etapie pionizacji pisałam tutaj: >>>ZOBACZ<<<). Kiedy mięśnie biodrowo – lędźwiowe na to pozwolą, miednica ma szansę ustawić się w pożądanej pozycji pośredniej.
Zabawy w klęku można praktykować w zasadzie wszędzie, choć u nas najlepiej sprawdziło się przyklejone do ściany lusterko i nieduża pufa.
Lusterko będzie motywować maluszka do działania.
Fajnie jest przybić piątkę koledze z lusterka. 🙂
Zabawy w klęku pomagają stabilizować miednicę dziecka i przygotowują maluszka do chodu.
Przy odrobinie motywacji, z pozycji klęcznej można wstać. 🙂
Jak widzisz, do wspaniałej, wspierającej zabawy wcale nie potrzeba całego mnóstwa gadżetów! Wystarczy pochylić się na moment nad przebiegiem rozwoju dziecka, obserwować je uważnie i po prostu być. 🙂
BAWCIE SIĘ DOBRZE!
*Wpisy mają charakter wyłącznie informacyjny i nie zastąpią wizyty u fizjoterapeuty ani innego specjalisty, dlatego wszelkie wątpliwości koniecznie skonsultuj z osobą, która ma okazję zbadać Twoje dziecko. Dla dobra Twojego Maluszka nie udzielam porad on-line.
Data pierwszej publikacji: 30.03.2020r.
Data najnowszej aktualizacji 07.03.2023r.
Potrzebujesz gotowych pomysłów na proste, wspierające zabawy z maluszkiem? Sprawdź mój Przewodnik!
Chcesz dowiedzieć się więcej na temat rozwoju, przyjaznej pielęgnacji i zabaw powoli i… KROK PO KROKU? Sprawdź moje kursy on-line!
Kurs, w którym opowiem Ci o wszystkim tym, co najważniejsze w rozwoju maluszka od narodzin do końca trzeciego miesiąca życia.
Dowiesz się czego się spodziewać i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak wspierać naturalny rozwój maluszka podczas codziennych zabaw i pielęgnacji – wszystko bez pośpiechu i presji.
Kurs, dzięki któremu dowiesz się jak przebiega rozwój maluszka od początku czwartego do końca siódmego miesiąca życia i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak podczas codziennej pielęgnacji i zabaw dbać o rozwój psychoruchowy dziecka, które staje się już coraz bardziej ciekawe świata.
Wszystko w przystępnej formie i krok po kroku – tak, aby wdrożenie tych wskazówek w życie było czystą przyjemnością.
Kurs, w którym opowiem Ci o najważniejszych umiejętnościach, które powinien osiągnąć maluszek w tym wieku.
Dowiesz się jakie są czerwone flagi fizjoterapeutyczne i nauczysz, na co zwracać uwagę podczas codziennych zabaw i pielęgnacji.
Moje kursy i e-booki możesz zakupić również w formie VOUCHERA i podarować w prezencie przyszłym lub świeżo upieczonym Rodzicom!
Wystarczy, że po dodaniu produktu do koszyka, zaznaczysz opcję „KUPUJĘ NA PREZENT”
Twoje udostępnienie wiele dla mnie znaczy, dziękuję! ❤️