Nadchodzi ten długo wyczekiwany dzień… Twoje maleństwo rusza w świat na własnych nogach. 🙂 Już nic nie będzie takie, jak dawniej… 🙂
No… może poza tym, że obawy i wątpliwości związane Twoim dzieckiem, jego rozwojem, a później… życiowymi wyborami będą Ci towarzyszyć jeszcze przez bardzo, baaardzo długi czas – jeśli nie do końca życia. 😉
Dzisiaj co prawda nie rozwiejemy wszystkich wątpliwości, ALE… przyjrzymy się dokładniej czemuś, co w najbliższej przyszłości może spędzać Ci sen z powiek…. Tym czymś jest… PŁASKOSTOPIE!
No właśnie – jak to w końcu jest? Czy dziecko może mieć płaską stópkę? Jeśli tak, to do kiedy? Co powinno zwrócić moją uwagę? Czy mogę zrobić coś, co będzie pozytywnie wpływało na rozwój stopy? Może jakieś buty? Może profilaktyczne? A może to w ogóle nie ma znaczenia, nie mamy na to wpływu i… bez sensu o tym pisać?
Nie lubię robić rzeczy bez sensu, więc ostatnia opcja odpada. 🙂
ZACZYNAMY!
STOPA DZIECKA
Prawidłowo zbudowana stopa zarówno u dorosłego, jak i u starszego dziecka nie jest całkowicie płaska – wysklepienie stopy tworzą 3 łuki:
- łuk poprzeczny, który biegnie od I do V kości śródstopia
- oraz 2 łuki podłużne – biegnące od pięty w kierunku pierwszej oraz w kierunku piątej kości śródstopia.
Dzięki takiej budowie możliwe jest zapewnienie stopie optymalnej sprężystości, co nie pozostaje bez znaczenia podczas chodu czy innych, bardziej wymagających aktywności jak bieganie czy podskoki…
Jednak u małego dziecka w budowie stopy ciężko dopatrywać się wspomnianych łuków…
Podeszwa stópki niemowlęcia wyścielona jest bowiem podściółką tłuszczową. To właśnie dlatego, kiedy dziecko stoi, wewnętrzna część stopy płasko przylega do podłoża. Na pierwszy rzut oka rzeczywiście może się wtedy wydawać, że maluch ma… płaskostopie.
Ale spokojnie. 🙂 To najprawdopodobniej płaskostopie fizjologiczne związane z występowaniem wspomnianej warstwy tłuszczowej…
Taka budowa stopy jest jak najbardziej prawidłowa. Podściółka tłuszczowa po pierwsze zabezpiecza nadal jeszcze delikatną „konstrukcję” stópki, a po drugie – zwiększa jej powierzchnię nośną, redukując tym samym siłę nacisku na jednostkę powierzchni.
Nie zapominajmy, że dziecko, stojąc, musi utrzymać równowagę na dwóch małych stópkach, co wcale nie jest takie proste, kiedy środek ciężkości ciała znajduje się wysoko ponad płaszczyzną podparcia… W takich warunkach każdy dodatkowy centymetr zwiększający płaszczyznę kontaktu stopa – podłoże jest na wagę złota. 🙂
Dopiero z biegiem czasu i w miarę systematycznego treningu, poszczególne elementy budujące małą stópkę zmieniają się. Mięśnie stają się mocniejsze i zaczyna uwidaczniać się podłużne wysklepienie stopy.
Podściółka tłuszczowa zanika około 5. roku życia i tak naprawdę dopiero wtedy będziemy w stanie zauważyć, że przyśrodkowy brzeg stopy jest wyraźniej uniesiony.
Wcześniej, mniej więcej od 2. roku życia zauważymy jedynie nieznaczne unoszenie brzegu przyśrodkowego.
ALE ALE…
Kształtowanie wysklepienia stopy rozpoczyna się znacznie wcześniej, niż jesteśmy to w stanie zaobserwować. 🙂
Dziecięca stópka nigdy nie śpi i przygotowuje się do swojej
funkcji znacznie wcześniej, niż my, z perspektywy rodzica, zaczynamy się tym
interesować.
Warto pamiętać – pomimo tego, że mówimy o STOPIE, to nie możemy jej „wyizolować” z całości. Prawidłowe kształtowanie wysklepienia stopy odbywa się ZAWSZE we wzorcu globalnym, więc ważna jest tutaj cała nóżka – od bioderka włącznie (a gdybyśmy chcieli drążyć dalej, to szybko okaże się, że w zasadzie pod uwagę należy wziąć dosłownie WSZYSTKO! No cóż… nikt nie obiecywał, że będzie łatwo! ;))
JAK KSZTAŁTUJE SIĘ WYSKLEPIENIE STOPY?
Pięknie ukształtowane wysklepienie stopy to efekt końcowy
naprawdę ciężkiej pracy, ale też zmian, jakie zachodzą w budowie małej stópki
przez pierwsze lata życia.
Dopiero w wieku wczesnoszkolnym, czyli około 7. roku, możemy mówić o pewnej stałości -to właśnie wtedy parametry chodu zbliżają się do parametrów chodu dorosłego człowieka, a budowa samej stopy, jak i oś kończyn dolnych przestaje tak dynamicznie się zmieniać.
Do tego czasu pojęcie
”normy” jest bardzo szerokie i często coś, co na pierwszy rzut oka wygląda nie
najlepiej… bardzo dobrze wypada w testach i okazuje się być jedynie stanem
przejściowym…
JAK TO SIĘ MA DO NIEMOWLĘCIA?
Dziecięca stópka nigdy nie śpi – to z pewnością zdążyliście już zauważyć. 😉 Nie śpi, bo szkoda jej czasu – ma przecież tyyyle do zrobienia! Za kilka miesięcy czeka ją naprawdę odpowiedzialne zadanie!
Wysklepienie stopy kształtuje się w globalnym wzorcu zgięcia, odwiedzenia i rotacji zewnętrznej – w praktyce wygląda to tak:
- W końcówce 3. miesiąca życia dziecko łączy rączki w linii środkowej ciała i unosi zgięte nóżki nad podłoże – stopniowo zanika koślawe ustawienie pięty i zaczyna kształtować się supinacja stopy, czyli unoszenie jej brzegu przyśrodkowego.
- Kolejnym etapem jest sięganie do kolan, a następnie stóp i zabawa nimi pod kontrolą wzroku. Podeszwy stopy dziecka skierowane są do siebie. Obserwowane wtedy ruchy palców małej stópki sprawiają, że mięśnie odpowiedzialne za kształtowanie wysklepienia stopy ulegają wzmocnieniu.
W 6., 7. miesiącu życia pojawia się u dziecka umiejętność chwytania przedmiotów palcami stóp, co jeszcze bardziej wzmacnia wysklepienie – zarówno podłużne, jak i poprzeczne oraz… poprzez obciążenie bocznego brzegu stopy, przygotowuje ją do chodu. 😉
- Paluszki stóp w buzi – mniammm!
Nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę, ale podczas „zjadania” paluszków, dziecko pracuje w globalnym wzorcu zgięcia, odwiedzenia i rotacji zewnętrznej, czyli takim, który jest na tym etapie bardzo potrzebny. 😉 Wkładając palce stóp do buzi dziecko pracuje nad kształtowaniem jej wymiarów – długości, szerokości i… wysokości.
Tak… dziecko pracuje nad swoimi stopami również w czasie obrotów – niesamowite – prawda?
- Zabawa w pozycji bocznej.
To niesamowicie ważna pozycja (pozycja amfibii) >>>ZOBACZ<<<. Rozpatrując ją z perspektywy stopy, przyjmowanie jej wpływa korzystnie nie tylko na samo wysklepienie, ale – poprzez obciążenie bocznego brzegu stopy – przygotowuje ją do przyjęcia pozycji stojącej oraz chodu. W prawidłowych warunkach, w pozycji stojącej obciążenie spoczywa głównie na kości piętowej, głowie I i V kości śródstopia, a brzeg boczny stopy przylega do podłoża. Co prawda w samych początkach przygody z pionizacją i chodem stopień naszej tolerancji może pozwolić sobie na trochę więcej swobody, ale ostatecznie brzeg boczny stopy powinien przylegać do podłoża.
Oczywiście! Chodzenie na palcach to nie tylko samo zło! Może być ono zupełnie naturalnym etapem rozwoju, który również jest potrzebny dla kształtowania wysklepienia stopy. Więcej o chodzeniu na palcach przeczytasz tutaj: >>>ZOBACZ<<<
NO DOBRZE… ALE… CO JA MOGĘ Z TYM ZROBIĆ?
Wiedząc już jakie aktywności pozytywnie wpływają na kształtowanie się wysklepienia stopy, możemy proponować je Maluchowi podczas codziennej zabawy. 😉
Co więcej, warto w domowych warunkach wykonać test, który bardzo dużo powie nam o ewentualnych ograniczeniach, które mogłyby zaburzyć prawidłowy rozwój nóżek Malucha.
Dla młodszych dzieci test wygląda tak:
Starsze, wystarczy posadzić i sprawdzić, czy przy podeszwach stóp skierowanych w stronę sufitu, kolanka niemalże dotykają podłoża (do 6. roku życia badamy obydwie stópki jednocześnie, po 6. roku życia, każdą z osobna).
U dzieci potrafiących już samodzielnie stać można również wykonać tzw. test wyprostny palców – jeśli podczas jego wykonania obserwujemy uniesienie się wysklepienia stopy, to wygląda na to, że wszystko jest w porządku. 🙂 Jeśli natomiast brzeg przyśrodkowy uwypukla się jeszcze bardziej do wewnątrz, a brzeg boczny stopy unosi, bezwzględnie potrzebna jest konsultacja.
Oczywiście ze względu na to, że zawsze należy patrzeć na malucha całościowo, to jeśli macie jakiekolwiek wątpliwości, warto rozwiać je podczas bezpośredniej wizyty u terapeuty.
PROFILAKTYKA?
Zasada jest prosta: NIE PRZESZKADZAĆ, czyli… mając świadomość tego, podczas jakich aktywności stópka najbardziej pracuje nad swoim wysklepieniem, dać dziecku możliwość działania, a „leniuszki” konsekwentnie zachęcać do podjęcia wysiłku. 🙂
Ponadto – unikanie wszystkiego, co będzie ograniczało aktywność stopy, przy równoczesnym zwróceniu uwagi, aby maluch miał okazję testować swoje możliwości na różnorodnym podłożu (chodzenie po piasku czy np. miękkim dywanie (jako bardziej wymagającym) mobilizuje małą stópkę do większego wysiłku. ;))
BUTY? Jeśli mają być źle dopasowane, to najlepiej nie mieć ich wcale (o bucikach pisałam m.in. tutaj >>>ZOBACZ<<<). Stópka dziecka najlepiej rozwija się… na bosaka. 😉
WYPROFILOWANA WKŁADKA? Nic takiego! Bucik w środku powinien być płaski, bo… jak zmobilizować do pracy mięśnie, które nie muszą nic robić, ponieważ zapewniliśmy już stopie bierne podparcie? Podobnie rzecz się ma z wkładkami ortopedycznymi, których profilaktyczne stosowanie nie jest zasadne. *
LECZENIE?
Oczywiście, jeśli nie widzimy poprawy lub jeśli nasze dziecko narzeka na ból stóp/ łydek podczas chodzenia, można rozważyć wdrożenie ćwiczeń. Zawsze jednak warto dobrać je indywidualnie, do potrzeb i możliwości malucha i oczywiście, wziąć pod uwagę „całokształt”, a nie samą tylko stópkę. Niekoniecznie musi się to wiązać z licznymi wizytami w gabinecie, ponieważ przy odrobinie konsekwencji z naszej strony można osiągnąć naprawdę dobre efekty mobilizując malucha do wykonywania zaleconych ćwiczeń (najczęściej w formie zabaw) w domu. 🙂
*w badaniach przeprowadzonych na grupie dzieci, które w chwili rozpoczęcia badania nie miały jeszcze ukończonych 6. lat i u których zastosowano odmienne postępowanie w przypadku spłaszczenia podłużnego wysklepienia stopy nie zauważono statystycznie istotnych różnic pomiędzy grupą poddaną terapii, a grupą kontrolną. Po trzyletniej obserwacji u wszystkich dzieci zauważono znaczącą poprawę (Schilling W. (1994) Der Sauglings- und Kleinkinderfuss. Enke, Stuttgart).
*Wpisy mają charakter wyłącznie informacyjny i nie zastąpią wizyty u fizjoterapeuty ani innego specjalisty, dlatego wszelkie wątpliwości koniecznie skonsultuj z osobą, która ma okazję zbadać Twoje dziecko. Dla dobra Twojego Maluszka nie udzielam porad on-line.
[autopromocja]
Potrzebujesz gotowych pomysłów na proste, wspierające zabawy z maluszkiem? Sprawdź mój Przewodnik!
Chcesz dowiedzieć się więcej na temat rozwoju, przyjaznej pielęgnacji i zabaw powoli i… KROK PO KROKU? Sprawdź moje kursy on-line!
Kurs, w którym opowiem Ci o wszystkim tym, co najważniejsze w rozwoju maluszka od narodzin do końca trzeciego miesiąca życia.
Dowiesz się czego się spodziewać i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak wspierać naturalny rozwój maluszka podczas codziennych zabaw i pielęgnacji – wszystko bez pośpiechu i presji.
Kurs, dzięki któremu dowiesz się jak przebiega rozwój maluszka od początku czwartego do końca siódmego miesiąca życia i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak podczas codziennej pielęgnacji i zabaw dbać o rozwój psychoruchowy dziecka, które staje się już coraz bardziej ciekawe świata.
Wszystko w przystępnej formie i krok po kroku – tak, aby wdrożenie tych wskazówek w życie było czystą przyjemnością.
Kurs, w którym opowiem Ci o najważniejszych umiejętnościach, które powinien osiągnąć maluszek w tym wieku.
Dowiesz się jakie są czerwone flagi fizjoterapeutyczne i nauczysz, na co zwracać uwagę podczas codziennych zabaw i pielęgnacji.
Moje kursy i e-booki możesz zakupić również w formie VOUCHERA i podarować w prezencie przyszłym lub świeżo upieczonym Rodzicom!
Wystarczy, że po dodaniu produktu do koszyka, zaznaczysz opcję „KUPUJĘ NA PREZENT”
Źródła:
- Zukunft- Huber B. „Trójpłaszczyznowa, manualna terapia wad stóp u dzieci”; 2013.
- Udaya B. R.,Benjamin J. „The Influence of Footwear on the Prevalence of Flat Foot”
The Journal of Bone and Joint Surgery, 74B(4), 1992, pp. 525-527
- Simon J. Wikler „Take off your shoes and walk”.
Twoje udostępnienie wiele dla mnie znaczy, dziękuję! ❤️