Noszenie naprawdę ma znaczenie!
Myśleliście o tym kiedyś w ten sposób? Jeśli nie, to POLECAM! 🙂
Czasami przypisujemy „zachowaniu” naszego dziecka najgorsze scenariusze, a kiedy pochylimy się chwilę nad tym, co sami my sami fundujemy takiemu maluchowi może okazać się, że… dziecko prezentuje takie a nie inne wzorce nie bez powodu…
Czy jeśli to odkryjemy… powinniśmy zacząć się obwiniać? No pewnie, że nie! Przed nami jeszcze przecież całe życie! 🙂
DLACZEGO NIE NOSZĘ DZIECKA W TAKI SPOSÓB? OTO KILKA POWODÓW:
- NIEPRAWIDŁOWO OBCIĄŻONA MIEDNICA, USTAWIONA W DUŻYM PRZODOPOCHYLENIU
Podtrzymując maluszka w ten sposób, że jedną ręką „dociskamy” miednicę do własnego tułowia, a drugą kontrolujemy główkę, niestety fundujemy maluchowi całą serię nieprawidłowych doświadczeń – począwszy od niewłaściwego ustawienia miednicy, aż do pojawienia się tendencji do odginania tułowia w tył, w dodatku… najczęściej w asymetrycznym ustawieniu… ;/
2. DUŻE OBCIĄŻENIE DLA KRĘGOSŁUPA
Z której strony by nie patrzeć, kręgosłup w tej pozycji ustawiony jest pionowo, a chyba nie muszę wspominać, że maluszek nie od razu przygotowany jest na radzenie sobie z tego typu obciążeniami… Praca przeciwko sile grawitacji w takich warunkach (w dodatku jeśli jeszcze tułów nie jest wystarczająco stabilny), to naprawdę bardzo ciężki orzech do zgryzienia… Nie bez powodu typowy rozwój dziecka przewiduje osiąganie poszczególnych umiejętności po kolei – od pozycji niskich, w których kręgosłup maluszka ustawiony jest równolegle do podłoża, aż do pionizacji i chodu…
Czy podczas noszenia w pionie dajemy szansę na STOPNIOWĄ pionizację? No właśnie…
3. GŁÓWKA NAJCZĘŚCIEJ ZWRÓCONA TYLKO NA JEDNĄ ZE STRON
Być może ktoś z Was zaprzeczy, ale jeśli zwrócimy na to uwagę, najprawdopodobniej okaże się, że najczęściej tak właśnie jest. Kiedy decydujemy się na noszenie maluszka w taki sposób, jego główka zazwyczaj zwrócona jest tylko w jednym kierunku. Najczęściej wynika to z tego, po której stronie nosimy dziecko. Jeśli jego główka znajduje się po prawej stronie naszego tułowia, dziecko prawdopodobnie będzie chętniej zwracać ją w swoją lewą stronę i odwrotnie.
Ktoś może powiedzieć – przecież to nic strasznego – możemy zmieniać strony!
No pewnie, że tak, tylko… czy na pewno z taką łatwością pamiętamy o tym na co dzień? Przecież my też mamy swoje preferencje i zazwyczaj nosimy malucha tak, aby było nam wygodniej…
4. MAPA CIAŁA
Trochę wiąże się to z poprzednim punktem. Zobaczcie: kiedy dziecko ciągle patrzy w lewo, widzi swoją lewą rączkę i wszystko, co znajduje się po jego lewej stronie. Może wkładać lewą rączkę do buzi podczas gdy prawa… jakby dla niego nie istniała. Taki maluch ma zdecydowanie mniej okazji do tego, by poznawać świat również z drugiej strony, w związku z czym… tworząca się w jego mózgu „mapa ciała” nie jest zgodna z rzeczywistością.
Wkładanie do buzi tylko jednej z rączek lub… cofanie jej podczas leżenia na brzuszku…
Brzmi znajomo? Może to właśnie moment na przyjrzenie się sposobom noszenia? 🙂
UTRWALENIE ATOSu
O ATOSie pisałam niedawno w naszym MINI FIZJOSŁOWNIKU >>>ZOBACZ<<<. W dużym skrócie jest to odruch, w którym ułożenie rączek i nóżek dziecka zależne jest od tego, w którym kierunku zwrócona jest głowa. Kiedy dziecko ”patrzy” w prawo, prawa rączka i prawa nóżka są bardziej wyprostowane niż ma to miejsce po stronie przeciwnej. Jeśli maluch zwróci głowę w lewo, sytuacja odwróci się (przypomina to postawę szermierza).
ATOS jest ważnym odruchem (nie musi być aż tak mocno wyrażony, jak na zdjęciu), ale powinien zostać zintegrowany (powinien zaniknąć) do końca 6. miesiąca życia. W przeciwnym razie może utrudniać przekraczanie linii środkowej ciała – dziecko może mieć kłopoty nie tylko z manipulacją zabawkami, przekładaniem ich z rączki do rączki czy sięganiem po nie po przekątnej, ale trudności mogą dotyczyć również osiągania przez malucha innych umiejętności, takich jak obroty, czworakowanie…
BRAK MOŻLIWOŚCI ŁĄCZENIA RĄCZEK W LINII ŚRODKOWEJ CIAŁA
Łączenie rączek w linii środkowej ciała jest ważnym elementem rozwoju małego człowieka. Pod koniec trzeciego i w czwartym miesiącu życia pojawia się symetria, która powinna zostać utrwalona. Zabawa rączkami nad klatką piersiową i wkładanie ich do buzi dają maluchowi wyraźne poczucie linii środkowej oraz pomagają w utrwaleniu symetrii, kształtują koordynację.
Nosząc malucha w sposób pokazany na zdjęciu, zabieramy mu taką możliwość…
Preferencja jednej ze stron, sięganie do zabawki tylko jedną z rączek, wkładanie tylko jednej z nich do buzi? Tak, to wieeelce prawdopodobne w tym przypadku. ;/
DUŻO AKTYWNOŚCI ZWIĄZANEJ Z ODGINANIEM SIĘ
„Super, że się prostuje, przecież wzmacnia plecki, dźwiga główkę!” – w sumie… można tak pomyśleć, ale… prawda jest taka, że nie ma to nic wspólnego z prawidłową aktywnością. Dynamika ciała maluszka w takim „układzie” jest całkowicie nieprawidłowa. Dziecko wcale nie wzmacnia się w taki sposób, jaki jest korzystny dla jego rozwoju…
Tak, wzmacnia plecki… ale… rozciągając przy tym mięśnie przedniej ściany tułowia, mięśnie brzucha… A prawidłowa aktywność maluszka to dobra ich WSPÓŁPRACA. To nie rywalizacja, ale współdziałanie, praca, która jest ZRÓWNOWAŻONA i pozwala na dobre JAKOŚCIOWO kontrolowanie swojego ciała w warunkach panowania siły grawitacji…
Odginanie się to jedna ze strategii kontroli postawy maluszka w tej niekorzystnej pozycji… Dodatkowo, ręka, która ułożona jest w okolicy karku/ główki/ między łopatkami, to dla dziecka bardzo silna i zdecydowana informacja „pchaj”. Więc maluch dokładnie to robi – odgina plecki – tego doświadcza, uczy się, zapamiętuje i… wykorzystuje podczas innych aktywności, a wtedy… ja i inni fizjoterapeuci mają duuużo, duuużo pracy…
CZEGO MOGĘ SPODZIEWAĆ SIĘ, JEŚLI DZIECKO NOSZONE JEST GŁÓWNIE W TEN SPOSÓB?
Jako fizjoterapeuta jestem pod tym kątem mocno wyczulona, więc lista mogłaby być naprawdę długa. obiecuję jednak, że ograniczę się jedynie do rzeczy najważniejszych. 😉
- spodziewam się, że maluch może mieć kłopot z prawidłowym ustawieniem miednicy – podczas leżenia na pleckach jego nóżki mogą mieć kłopot aby aktywnie unieść się nad podłoże, obroty mogą odbywać się poprzez mocne odgięcie w tył, a podczas przyjmowania np. pozycji czworaczej, klęku czy pionizacji i chodu, brzuszek maluszka może pozostawać mocno wygięty. Dziecko może siedzieć wykorzystując szeroką podstawę (np. siad W).
- taki maluch może preferować jedną ze stron– np. częściej patrzeć w jednym kierunku, obracać się chętniej tylko na jedną z nich, chętniej wykorzystywać do zabawy jedną z rączek… Spłaszczenie główki? Tak, to też możliwe…
- mogą pojawić się trudności z leżeniem na brzuszku – dziecko może mieć kłopot w aktywnym pchaniem rączkami w podłoże >>>ZOBACZ<<<, jedna z rączek może się cofać. Mogą pojawić się trudności z symetrią ciała w tej pozycji i przypadkowe obroty z brzuszka na plecki… Pupka maluszka może mieć trudność, aby pozostać na podłożu- będzie unosiła się do góry.
- kłopot z symetrią – nie mając możliwości łączenia rączek w linii środkowej i utrwalając ułożenie ciała w układzie ATOS-u, tułów dziecka zarówno podczas leżenia na pleckach, jak i na brzuszku, może wyginać się w jedną ze stron,
- usztywnianie się i zaciskanie piąstek, paluszków stóp. W związku z tym, że tułów nadal może pozostawać mało stabilny, maluch będzie zmuszony wypracować sobie dodatkową formę stabilizacji swojej postawy, bo przecież „jakoś trzeba żyć”. 😉 Może więc usztywniać się, zaciskać piąstki, paluszki stóp… My, jako rodzice, możemy mieć trudność z czynnościami pielęgnacyjnymi (np. ubieranie/ rozbieranie), możemy zauważyć, że podczas leżenia na pleckach dziecko jest jakby „przyklejone” do podłoża, ma trudności z wysuwaniem rączek w stronę zabawki lub robi to mało „elegancko”, niezbyt płynnie. Maluch może zaciskać piąstki podczas podporów, siadu, zmian pozycji…
Ufff… to z grubsza tyle;)
Mam nadzieję, że użyłam wystarczająco wielu argumentów, aby na chwilę pochylić się nad tematem codziennej pielęgnacji. Poza tym, że może się to odbyć z wielką korzyścią dla samego malucha, również my, jako rodzice możemy zacząć czerpać z tego mnóstwo frajdy! Mała rzecz, a ma znaczenie! 🙂
ALE ZARAZ, ZARAZ… CZY TO OZNACZA, ŻE NIGDY, PRZENIGDY NIE „POWINNIŚMY” NOSIĆ DZIECKA PRZODEM DO SIEBIE?
Oczywiście, że nie! Maluszek wtulony w Rodzica w taki sposób, że jego tułów spoczywa podparty na naszej klatce piersiowej, może być fantastycznym sposobem noszenia.
Szczególnie najmłodsze Maluszki, które mogą mieć jeszcze trudność z poradzeniem sobie z ilością bodźców, jakie docierają do nich ze świata zewnętrznego, często czerpią z tej pozycji mnóstwo przyjemności – przy dźwięku bicia serca mamy lub taty czy łagodnym kołysaniu w rytm ich oddechu…. zdecydowanie łatwiej jest się wyciszyć i zasnąć w poczuciu ukojenia. 😉
INNY SPOSÓB?
Dla nieco starszych Maluszków, które już lepiej radzą sobie z „ogarnianiem” tego, co dzieje się po tej stronie brzucha (najczęściej od okolic 3. miesiąca życia), może być np. taki, ale to tylko jedna z wielu opcji. 😉
*Wpisy mają charakter wyłącznie informacyjny i nie zastąpią wizyty u fizjoterapeuty ani innego specjalisty, dlatego wszelkie wątpliwości koniecznie skonsultuj z osobą, która ma okazję zbadać Twoje dziecko. Dla dobra Twojego Maluszka nie udzielam porad on-line.
[autopromocja]
Potrzebujesz gotowych pomysłów na proste, wspierające zabawy z maluszkiem? Sprawdź mój Przewodnik!
Chcesz dowiedzieć się więcej na temat rozwoju, przyjaznej pielęgnacji i zabaw powoli i… KROK PO KROKU? Sprawdź moje kursy on-line!
Kurs, w którym opowiem Ci o wszystkim tym, co najważniejsze w rozwoju maluszka od narodzin do końca trzeciego miesiąca życia.
Dowiesz się czego się spodziewać i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak wspierać naturalny rozwój maluszka podczas codziennych zabaw i pielęgnacji – wszystko bez pośpiechu i presji.
Kurs, dzięki któremu dowiesz się jak przebiega rozwój maluszka od początku czwartego do końca siódmego miesiąca życia i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak podczas codziennej pielęgnacji i zabaw dbać o rozwój psychoruchowy dziecka, które staje się już coraz bardziej ciekawe świata.
Wszystko w przystępnej formie i krok po kroku – tak, aby wdrożenie tych wskazówek w życie było czystą przyjemnością.
Kurs, w którym opowiem Ci o najważniejszych umiejętnościach, które powinien osiągnąć maluszek w tym wieku.
Dowiesz się jakie są czerwone flagi fizjoterapeutyczne i nauczysz, na co zwracać uwagę podczas codziennych zabaw i pielęgnacji.
Moje kursy i e-booki możesz zakupić również w formie VOUCHERA i podarować w prezencie przyszłym lub świeżo upieczonym Rodzicom!
Wystarczy, że po dodaniu produktu do koszyka, zaznaczysz opcję „KUPUJĘ NA PREZENT”
Twoje udostępnienie wiele dla mnie znaczy, dziękuję! ❤️