Odruch chwytny dłoni zaliczany jest do tzw. odruchów pierwotnych. Jest to charakterystyczna odpowiedź na bodźce docierające do centralnego układu nerwowego, a jego czas występowania w przebiegu prawidłowego rozwoju dziecka jest dość ściśle określony. Początkowo jest to odruch bardzo silny- dziecko może tak mocno zacisnąć piąstkę na naszym palcu, że np. bylibyśmy w stanie bez dodatkowej pomocy podciągnąć malucha z leżenia tyłem do siadu.
W miarę upływu czasu, kiedy układ nerwowy małego człowieka dojrzewa, a dłoń zaczyna pełnić funkcję podporową (zazwyczaj okolice 5- 6 miesiąca życia), odruch ten słabnie i w końcu całkowicie zanika. Cały czas doskonali się także umiejętność coraz bardziej precyzyjnego chwytu.
Najsilniejsze zaciskanie piąstek można zauważyć u dzieci do około trzeciego miesiąca życia, przy czym z każdym tygodniem rączki powinny stawać się coraz bardziej swobodne.
Jak wspominałam już w jednym z poprzednich postów >>>ZOBACZ<<<, u nowo narodzonego dziecka tułów jest słaby, natomiast napięcie mięśniowe „na obwodzie” duże. To właśnie dlatego ruchy noworodka wydają się bardzo chaotyczne, a dziecko rusza się jakby całym sobą. W miarę upływu czasu, kiedy układ nerwowy dojrzewa, a maluch adaptuje się do nowych warunków otoczenia, zupełnie innych niż w brzuchu mamy, dochodzi do centralizacji napięcia mięśniowego. Tułów staje się stabilny na tyle, że pozwala na swobodne ruchy kończyn. Zmiana ułożenia rąk czy nóg nie pociąga już za sobą reakcji całego ciała.
Swobodna staje się także rączka, której mały człowiek będzie potrzebował do precyzyjnego chwytu i czynności manipulacyjnych. Początkowo dziecko wykonuje samoistne, mimowolne ruchy chwytania, następnie, około 3-go miesiąca życia zbliża dłonie do linii środkowej ciała. Dotyka jedną rączką drugiej, jakiś czas później wyciąga rączki na widok przedmiotów i chwyta je 4 palcami bez używania kciuka. W miarę upływu czasu potrafi też „przekroczyć” rączką linię środkową ciała i w dalszym ciągu doskonali chwyt zaczynając używać kciuka. Potrafi przekładać przedmiot z jednej rączki do drugiej. Ostatecznie chwyt staje się bardzo precyzyjny, kciuk pełni funkcję przeciwstawną w stosunku do pozostałych palców, a dziecko jest w stanie podnieść z dywanu nawet maleńki okruszek. Wówczas pozostaje tylko doskonalić posiadane umiejętności.
Ale nie u wszystkich dzieci sprawa jest tak oczywista. Niektóre maluchy zaciskają piąstki bardzo długo i ani myślą jej rozluźnić. Wielu rodziców wówczas martwi się bardzo, ponieważ w internecie przeczytać można wiele straszliwych „diagnoz”, a my, zatroskani o zdrowie naszych dzieci często podkręcamy sobie jeszcze czarne scenariusze. Oczywiście długotrwałe zaciskanie piąstek z brakiem tendencji do ich rozluźniania powinno zapalić u nas jeśli nie czerwoną, to pomarańczową lampkę, ale zaciśnięte piąstki nie świadczą od razu o tym, że nasze dziecko będzie niepełnosprawne.
W zdecydowanej większości przypadków okazuje się, że za zaciskanie piąstek odpowiedzialny jest nie do końca dojrzały jeszcze układ nerwowy, a co za tym idzie trudności adaptacyjne i zazwyczaj lekkie zaburzenia ośrodkowej koordynacji nerwowej. Nadmierne zaciskanie piąstek może też być związane z nie do końca korzystnymi dla malucha sposobami pielęgnacji i noszenia czy nieco obniżonym podstawowym napięciem posturalnym >>>ZOBACZ<<< Trzeba pamiętać, że temat jest zawsze bardziej złożony. Problem nie tkwi jedynie w samych piąstkach, ale tkwi głębiej.
U dzieci, które mocno zaciskają piąstki często występuje np. problem z ubieraniem. Maluszek usztywnia zazwyczaj także barki, dlatego rodzice skarżą się, że codzienna pielęgnacja jest utrudniona. O ile w pierwszych 3 miesiącach życia może tak być, o tyle później takie czynności powinny przychodzić coraz łatwiej. Jeśli tak się nie dzieje, zachęcam do wizyty u fizjoterapeuty dziecięcego. Czasami wystarczy naprawdę niewiele, a efekt Was zaskoczy.
Jak pomóc dziecku rozluźnić piąstki?
Jako rodzice, możemy dzięki wspólnej zabawie pokazać dziecku, że można czerpać sporo frajdy z rozluźniania rączek. Można to zrobić np. poprzez (pod postem film z przykładowymi ćwiczeniami):
- ugniatanie i masaż obręczy barkowej i rączek (nasze dłonie powinny być ciepłe, a dotyk łagodny i stanowczy, ale jeśli podczas masażu dziecko się napina, warto go przerwać),
- pocieranie rączką o rączkę
- chwytanie prawą rączką lewej nóżki i odwrotnie,
- turlanie na boczki,
- zabawa piłką- np. dużą tak, aby mobilizowała Malucha do otwierania dłoni w celu jej uchwycenia.
Co powinno nas zaniepokoić?
Nie powinniśmy zwlekać z wizytą u specjalisty jeżeli:
- dziecko jest sztywne cały czas, nawet podczas snu sprawia wrażenie spiętego, pręży się, ma mocno zaciśnięte piąstki, kciuk schowany do wewnątrz tak, że patrząc od góry na dłoń nie jesteśmy w stanie zobaczyć stawu śródręczno- paliczkowego kciuka (wyjaśnienie w filmie),
- maluszek usztywnia, krzyżuje nóżki w wyproście,
- codzienna pielęgnacja jest bardzo utrudniona- ciężko zmienić pieluszkę, ubrać rękawki, umyć maluszka pod pachami czy otworzyć dłoń.
Warto być czujnym, ale przestrzegam też przed dopatrywaniem się patologii na każdym kroku, bo można oszaleć. 😉
Pozdrawiam Was serdecznie. Mam nadzieję, że mimo małych trudności technicznych 😉 podczas pisania wpisu i nagrywania filmu, tekst będzie dla Was pomocny.
Czekam na Wasze komentarze!
Może Cię również zainteresować wpis o spiętej obręczy barkowej: >>>ZOBACZ<<<
*Wpisy mają charakter wyłącznie informacyjny i nie zastąpią wizyty u fizjoterapeuty ani innego specjalisty, dlatego wszelkie wątpliwości koniecznie skonsultuj z osobą, która ma okazję zbadać Twoje dziecko. Dla dobra Twojego Maluszka nie udzielam porad on-line.
[autopromocja]
Potrzebujesz gotowych pomysłów na proste, wspierające zabawy z maluszkiem? Sprawdź mój Przewodnik!
Chcesz dowiedzieć się więcej na temat rozwoju, przyjaznej pielęgnacji i zabaw powoli i… KROK PO KROKU? Sprawdź moje kursy on-line!
Kurs, w którym opowiem Ci o wszystkim tym, co najważniejsze w rozwoju maluszka od narodzin do końca trzeciego miesiąca życia.
Dowiesz się czego się spodziewać i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak wspierać naturalny rozwój maluszka podczas codziennych zabaw i pielęgnacji – wszystko bez pośpiechu i presji.
Kurs, dzięki któremu dowiesz się jak przebiega rozwój maluszka od początku czwartego do końca siódmego miesiąca życia i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak podczas codziennej pielęgnacji i zabaw dbać o rozwój psychoruchowy dziecka, które staje się już coraz bardziej ciekawe świata.
Wszystko w przystępnej formie i krok po kroku – tak, aby wdrożenie tych wskazówek w życie było czystą przyjemnością.
Kurs, w którym opowiem Ci o najważniejszych umiejętnościach, które powinien osiągnąć maluszek w tym wieku.
Dowiesz się jakie są czerwone flagi fizjoterapeutyczne i nauczysz, na co zwracać uwagę podczas codziennych zabaw i pielęgnacji.
Moje kursy i e-booki możesz zakupić również w formie VOUCHERA i podarować w prezencie przyszłym lub świeżo upieczonym Rodzicom!
Wystarczy, że po dodaniu produktu do koszyka, zaznaczysz opcję „KUPUJĘ NA PREZENT”
Twoje udostępnienie wiele dla mnie znaczy, dziękuję! ❤️