Ubranie niemowlaka czasami graniczy z cudem – przekonał się już o tym chyba każdy świeżo upieczony rodzic. 😉 Nie wiem jak jest u Was, ale w naszym przypadku z ubieraniem zawsze było MNÓSTWO zabawy- szczególnie przy pierwszym dziecku. 😉 Później, specjalnie opracowane systemy i techniki – jak np. zapiąć śpiochy, aby po przebrnięciu wszystkich napów nie okazało się, że któryś zgubiliśmy, albo, że maluch właśnie przełożył nóżkę nie do tej nogawki… bardzo poprawiły sprawność, z jaką zmienialiśmy ubranka kolejnym dzieciom.
Przebieranie może być naprawdę fajną, wspólną zabawą. Nie musi być tylko zwyczajnym mechanicznym zakładaniem czy zdejmowaniem ubranka, ale ciekawą przygodą dla każdej ze stron, okazją do poznawania siebie, wspólnej zabawy, dotyku… (jako matka trójki dzieci muszę tutaj wtrącić, że to prawda, o ile inne czynniki zewnętrzne na to pozwalają:))
Jednak nie we wszystkich przypadkach tak jest. Niektóre dzieci po prostu NIE CIERPIĄ ubierania – prężą się, płaczą, usztywniają rączki, nóżki. Wtedy ubranie dziecka przeradza się w prawdziwą walkę o przetrwanie, sprawdzian siły charakteru. Takie sytuacje też nie są mi obce, bo wiele razy zdarzało się, że musiałam gdzieś wyjść w pośpiechu, albo co bardziej ekstremalne wyprawić równocześnie całą trójkę w zimie na spacer… To były czasy. 😉
Pamiętam, że u nas, najczęstszą trudnością, jeśli chodzi o ubieranie, było to, że synek czasami mocno usztywniał rączki i za nic w świecie nie chciał ich wyprostować, aby można było swobodnie założyć rękawki. Było to już 7 lat temu i wtedy nie wiązałam ze sobą tych rzeczy, ale teraz wiem, że to mój pośpiech i czasem związane z tym zdenerwowanie te objawy nasilało.
DLACZEGO DZIECKO USZTYWNIA RĄCZKI
Usztywnianie rączek często wiązane jest ze „wzmożonym napięciem mięśniowym”. W rzeczywistości wcale nie musi o nim świadczyć, ponieważ maluch może usztywniać rączki z wielu innych powodów. Poza tym, że może ono mieć związek np. brakiem poczucia stabilności, słabym tułowiem, nie do końca prawidłowym rozkładem napięcia mięśniowego czy z niezintegrowanym odruchem Moro, napinanie rączek podczas ubierania pojawia się też często jako reakcja obronna na dotyk, który dla części dzieci może początkowo wydawać się stresujący. Usztywnianie rączek może być związane z obroną przed nagłymi, gwałtownymi zmianami pozycji, uczuciem dyskomfortu, reakcją na zmianę temperatury, dotyk zimną dłonią, pośpiech, nie do końca fajną dla dziecka codzienną pielęgnację, noszenie/ podnoszenie itp., itp., itp., ale warto również pamiętać, że w pierwszych miesiącach życia zgięcie jest wzorcem dominującym, a prostowanie i wysuwanie rączek w stronę zabawki pojawia się dopiero w okolicach 4. miesiąca.
JAK POMÓC DZIECKU?
Bardzo ważne jest to, aby podczas przebierania maluszka zadbać o to, by dać mu maksimum komfortu jednocześnie pokazując, że przebieranie może być okazją do wspólnej zabawy.
JAK TO ZROBĆ?
- przebierając dziecko na przewijaku dbamy o to, aby nasze ruchy były pewne i spokojne, ręce ciepłe. Dotykamy i całujemy stópki, wysuwamy rączkę maluszka w kierunku naszej twarzy, powalamy dziecku złapać nas za nos. 😉
- pamiętamy, aby unikać gwałtownego podnoszenia maluszka nad podłoże w zamian za to proponując mu obroty na boczki.
- możemy przebierać maluszka na naszych kolanach– wtedy mamy jeszcze więcej okazji, by poeksperymentować z ruchem.
- staramy się, aby nasz dotyk był delikatny, a jeśli dziecko nie lubi dotyku, stopniowo staramy się je do niego przyzwyczaić (np. zamiast delikatnego „miziania” wykorzystujemy lekki docisk).
- zawsze „pytamy” maluszka o zgodę na dotyk. Może to brzmi śmiesznie, ale jest naprawdę ważne- dzięki temu pokazujemy dziecku, że szanujemy jego odrębność, że je akceptujemy. Jak „zapytać?”- najzwyczajniej mówimy do dziecka o tym, co mamy zamiar zrobić, następnie zaczynamy to robić obserwując reakcję maluszka.
JAK ROZLUŹNIĆ USZTYWNIONE RĄCZKI?
Kiedy maluszek, który zazwyczaj tak się nie zachowuje, a podczas przebierania nagle wyraźnie usztywnia ręce, nie możemy pozostawić tego bez reakcji. W takim przypadku pomocne może okazać się:
- „Ugniatanie” barków– układamy nasze dłonie na barkach dziecka i ugniatamy tak, jak byśmy ugniatali ciasto 😉 Ugniatanie można połączyć z naprzemiennym, delikatnym obniżaniem barków.
- Masażyki– układamy nasze ręce na klatce piersiowej maluszka i uważając na to, by nie podrażnić szyi, przesuwamy raz jedną, raz drugą dłoń w kierunku przeciwległego barku. Następnie „obniżamy” go pociągając delikatnie w dół. Wszystko robimy bardzo powoli i spokojnie i przerywamy, jeśli jest to dla dziecka mało komfortowe.
- Ćwiczenia– chwytamy rączki maluszka w okolicy stawów łokciowych i pocieramy dłonie dziecka w linii środkowej ciała; krzyżujemy rączki na klatce piersiowej maluszka i powoli rozkładamy je na boki. Uderzając delikatnie, ale rytmicznie o podłoże, przesuwamy rączki maluszka coraz bardziej w górę- na tyle, na ile dziecko nam pozwoli.
Po kilku dniach podobnej stymulacji, ubieranie powinno być już łatwiejsze. 😉
Chętnie dowiem się jakie są Wasze sprawdzone sposoby na sprawne ubranie niemowlaka. Piszcie!- czekam na Wasze komentarze. 🙂
*Wpisy mają charakter wyłącznie informacyjny i nie zastąpią wizyty u fizjoterapeuty ani innego specjalisty, dlatego wszelkie wątpliwości koniecznie skonsultuj z osobą, która ma okazję zbadać Twoje dziecko. Dla dobra Twojego Maluszka nie udzielam porad on-line.
[autopromocja]
Potrzebujesz gotowych pomysłów na proste, wspierające zabawy z maluszkiem? Sprawdź mój Przewodnik!
Chcesz dowiedzieć się więcej na temat rozwoju, przyjaznej pielęgnacji i zabaw powoli i… KROK PO KROKU? Sprawdź moje kursy on-line!
Kurs, w którym opowiem Ci o wszystkim tym, co najważniejsze w rozwoju maluszka od narodzin do końca trzeciego miesiąca życia.
Dowiesz się czego się spodziewać i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak wspierać naturalny rozwój maluszka podczas codziennych zabaw i pielęgnacji – wszystko bez pośpiechu i presji.
Kurs, dzięki któremu dowiesz się jak przebiega rozwój maluszka od początku czwartego do końca siódmego miesiąca życia i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak podczas codziennej pielęgnacji i zabaw dbać o rozwój psychoruchowy dziecka, które staje się już coraz bardziej ciekawe świata.
Wszystko w przystępnej formie i krok po kroku – tak, aby wdrożenie tych wskazówek w życie było czystą przyjemnością.
Kurs, w którym opowiem Ci o najważniejszych umiejętnościach, które powinien osiągnąć maluszek w tym wieku.
Dowiesz się jakie są czerwone flagi fizjoterapeutyczne i nauczysz, na co zwracać uwagę podczas codziennych zabaw i pielęgnacji.
Moje kursy i e-booki możesz zakupić również w formie VOUCHERA i podarować w prezencie przyszłym lub świeżo upieczonym Rodzicom!
Wystarczy, że po dodaniu produktu do koszyka, zaznaczysz opcję „KUPUJĘ NA PREZENT”
Twoje udostępnienie wiele dla mnie znaczy, dziękuję! ❤️