Kiedy popatrzymy na nowo narodzone dziecko, zauważymy, że jego główka zwrócona jest zawsze na którąś ze stron, a tułów nie układa się symetrycznie.
W 2. miesiącu życia pozycja dziecka przypomina postawę szermierza (i tak też się nazywa). Maluch tylko przez krótką chwilę jest w stanie utrzymać główkę ustawioną na wprost – nadal przez większą część czasu zwrócona jest ona w jedną lub drugą stronę, a tułów – nieco wygięty w łuk i „wydłużony” po stronie, w którą zwrócona jest twarz. Rączka i nóżka po stronie, na którą dziecko patrzy są wyprostowane, a po przeciwnej stronie zgięte.
Dopiero w okolicach trzeciego miesiąca życia maluch chętniej patrzy na wprost, a tułów stopniowo staje się coraz bardziej symetryczny. Dziecko częściej unosi nóżki nad podłoże i zaczyna łączyć rączki w linii środkowej ciała.
Do tego czasu układanie główki w bok jest czymś naturalnym pod warunkiem, że maluszek równie swobodnie obraca ją zarówno w jedną, jak i drugą stronę.
Czasami jednak zdarza się, że zauważamy u dziecka wyraźną preferencję kierunku, w który patrzy. Nie zawsze jest to powód do zmartwień, ale na pewno powinno obudzić naszą czujność.
DLACZEGO DZIECKO OBRACA GŁÓWKĘ TYLKO NA JEDNĄ ZE STRON?
- bardzo często odwracanie główki wyraźnie częściej w jedną, „ulubioną stronę” jest związane z istnieniem tzw. „pozycji preferowanej”. Mówimy o niej wtedy, kiedy maluch wyraźnie wybiera jedną ze stron, natomiast swobodny ruch w pełnym zakresie jest możliwy również w drugim kierunku.
Tylko wtedy możemy być pewni, że za układanie główki w ten, a nie inny sposób nie są odpowiedzialne żadne ograniczenia czy blokady ze strony aparatu ruchu. Pozycja preferowana nie zawsze wymaga terapii, chociaż powinniśmy być czujni, aby nie dopuścić chociażby do spłaszczenia główki >>>ZOBACZ<<< czy pojawienia się innych, bardziej złożonych problemów.
Skąd mieć pewność, że obrót główki w drugim kierunku jest swobodny? Warto obserwować maluszka. Stopniowo zachęcić go np. dźwiękiem do odwrócenia główki i sprawdzić czy bez odrywania łopatek od podłoża, bródka dziecka jest w stanie dotknąć barku po stronie, którą mniej lubi.
- kolejną przyczyną zwracania główki w tylko jedną ze stron może być istnienie tzw. pozycji wymuszonej– z jakiegoś powodu maluszek nie jest w stanie ani samodzielnie, ani z naszą delikatną pomocą wykonać obrotu głowy na drugą stronę w pełnym zakresie ruchu. Taka sytuacja zawsze wymaga pilnej wizyty u specjalisty, ponieważ może znacząco zaburzyć rozwój małego człowieka.
Poniżej przedstawiam kilka sposobów na zachęcenie dziecka do zwrócenia głowy w stronę, którą „lubi” znacznie mniej, natomiast wyczulam Was na to, aby w przypadku każdego zauważalnego ograniczenia, które chociaż w minimalnym stopniu budzi Wasz niepokój, udać się szybciutko do specjalisty- najlepiej fizjoterapeuty lub neurologa, który pomoże rozprawić się z tym tematem.
Uwierzcie mi, szybka reakcja jest bezcenna i pozwoli zaoszczędzić wielu zmartwień.
JAK ZACHĘCIĆ MALUCHA, ŻEBY POPATRZYŁ W PRZECIWNYM KIERUNKU?
- Dźwiękiem- słuch u noworodka jest zdecydowanie lepiej rozwinięty niż wzrok, dlatego dźwięk może skutecznie zachęcić dziecko do obrotu głowy. Mów lub używaj grzechotki od strony, którą dziecko mniej chętnie zwraca główkę.
- Ograniczeniem pola widzenia- kiedy ograniczymy pole widzenia dziecka, maluszek automatycznie zacznie obracać główkę w przeciwnym kierunku. W tym celu przykładamy swoją dłoń na wysokości oka po stronie, w którą maluszek patrzy i czekamy na jego reakcję.
- Dbaniem o to, aby podchodzić do dziecka z mniej „ulubionej” strony– jeśli np. łóżeczko ustawione jest pod ścianą, nic dziwnego, że dziecko może chętniej zwracać główkę w stronę, od której do niego podchodzimy. Rozwiązaniem w takiej sytuacji nie musi być przemeblowanie. Wystarczy, że zmienimy pozycję dziecka o 180 stopni i ułożymy je główką skierowaną w stronę brzegu łóżeczka, w stronę którego do tej pory ułożone były nóżki.
- Kontrasty – Zmysł wzroku w pierwszym roku życia dziecka rozwija się bardzo dynamicznie. W chwili narodzin maluch widzi trzydziestokrotnie mniej ostro niż dorosły człowiek. Rozróżnia tylko część barw, a w związku z tym, że trudno mu jeszcze utrzymać główkę w linii środkowej ciała, lepiej dostrzega przedmiot, jeśli pokazujemy mu go nieznacznie z boku (na wprost oczu). Nie jest w stanie dostrzec trójwymiarowości świata, a twarze i przedmioty najlepiej widzi z odległości 20 – 30 cm. Przedmioty, które znajdują się blisko siebie zlewają mu się w jedną całość. To właśnie dlatego maluch świetnie reaguje na mocno kontrastujące ze sobą przedmioty. Może to być twarz rodzica na tle jasnej ściany, ciemna lampa na tle białego sufitu, zasłona czy nawet obraz w ciemnej ramce. Bardzo często niemowlę wpatruje się w taki obiekt, dlatego jeśli mamy do czynienia z preferencją którejś ze stron, koniecznie warto zwrócić uwagę czy w zasięgu wzroku malucha nie znajduje się taki „wabik”. 😉
Wiedząc, że dziecko lubi kontrasty, można je doskonale wykorzystać do zachęcenia malucha, aby zwrócił głowę w stronę, którą nie do końca lubi. Można wykorzystać do tego specjalne książeczki lub popularne karty kontrastowe, albo po prostu zrobić taką kartę własnoręcznie. Jak? Nic prostszego!– na białej kartce papieru rysujemy np. duże czarne koło (nie warto rysować wielu kształtów, bo mogą zlać się dziecku w jedną całość). Prosta rzecz, a efekt Was zachwyci;)
JAK POKAZYWAĆ KARTĘ, ABY MALUCH DOBRZE JĄ WIDZIAŁ?
- odległość od oczu dziecka nie powinna być mniejsza niż 20 – 30 cm
- na początku lepiej pokazywać dziecku kartę z boku niż na wprost tułowia, ponieważ utrzymanie główki w przedłużeniu tułowia jest jeszcze trudne. Dlatego pokazujemy kartę po stronie, w którą zwrócona jest główka (pokazujemy ją na wprost oczu), a w miarę, jak maluch będzie coraz lepiej radził sobie z utrzymaniem główki w przedłużeniu tułowia, patrzenie na wprost będzie łatwiejsze.
- dla przykucia uwagi można potrząsnąć pokazywanym przedmiotem, a następnie POWOLI nim poruszać.
Pomocne może okazać się też układanie dziecka pomiędzy swoimi udami tak, aby nosek, bródka, mostek, pępek, spojenie łonowe znajdowały się w jednej linii (temat już był poruszany TUTAJ).
Powodzenia! 🙂
*Wpisy mają charakter wyłącznie informacyjny i nie zastąpią wizyty u fizjoterapeuty ani innego specjalisty, dlatego wszelkie wątpliwości koniecznie skonsultuj z osobą, która ma okazję zbadać Twoje dziecko. Dla dobra Twojego Maluszka nie udzielam porad on-line.
[autopromocja]
Potrzebujesz gotowych pomysłów na proste, wspierające zabawy z maluszkiem? Sprawdź mój Przewodnik!
Chcesz dowiedzieć się więcej na temat rozwoju, przyjaznej pielęgnacji i zabaw powoli i… KROK PO KROKU? Sprawdź moje kursy on-line!
Kurs, w którym opowiem Ci o wszystkim tym, co najważniejsze w rozwoju maluszka od narodzin do końca trzeciego miesiąca życia.
Dowiesz się czego się spodziewać i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak wspierać naturalny rozwój maluszka podczas codziennych zabaw i pielęgnacji – wszystko bez pośpiechu i presji.
Kurs, dzięki któremu dowiesz się jak przebiega rozwój maluszka od początku czwartego do końca siódmego miesiąca życia i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak podczas codziennej pielęgnacji i zabaw dbać o rozwój psychoruchowy dziecka, które staje się już coraz bardziej ciekawe świata.
Wszystko w przystępnej formie i krok po kroku – tak, aby wdrożenie tych wskazówek w życie było czystą przyjemnością.
Kurs, w którym opowiem Ci o najważniejszych umiejętnościach, które powinien osiągnąć maluszek w tym wieku.
Dowiesz się jakie są czerwone flagi fizjoterapeutyczne i nauczysz, na co zwracać uwagę podczas codziennych zabaw i pielęgnacji.
Moje kursy i e-booki możesz zakupić również w formie VOUCHERA i podarować w prezencie przyszłym lub świeżo upieczonym Rodzicom!
Wystarczy, że po dodaniu produktu do koszyka, zaznaczysz opcję „KUPUJĘ NA PREZENT”
Twoje udostępnienie wiele dla mnie znaczy, dziękuję! ❤️