No właśnie…
O co chodzi z tą przyjazną pielęgnacją? Co to właściwie jest? Czy ja o czymś nie wiem? Czy to rzeczywiście konieczność? Przecież chyba nasi Rodzice nie zwracali uwagi na takie rzeczy i… jakoś żyjemy… !?
Na te i tym podobne pytania postaram się odpowiedzieć właśnie dzisiaj. 😉
Przyjazna pielęgnacja – fajnie brzmi, a co równie „fajne”- jest czymś znacznie więcej niż może się wydawać!
CZY PRZYJAZNA PIELĘGNACJA JEST KONIECZNOŚCIĄ?
Oczywiście, że NIE!
Jednak zanim porzucicie dalszą lekturę tego tekstu wiedzcie, że w mojej ocenie naprawdę warto wdrożyć ją w codzienne aktywności – i to nie tylko dlatego, że jest przyjazna dla dziecka. Jest niesamowicie prosta i przy naprawdę odrobinie zaangażowania z naszej strony… pozwoli NAM, RODZICOM poszerzać horyzonty i… dostrzegać w naszym dziecku potencjał, którego pewnie nie do końca bylibyśmy świadomi. 🙂
- DLACZEGO NIE JEST KONIECZNA?
Od braku „przyjaznej pielęgnacji” się nie umiera. 😉 Doskonałym przykładem na to jesteśmy pewnie my sami, choć z drugiej strony to, że duża część z nas spędziła pierwsze tygodnie (jeśli nie miesiące swojego życia) szczelnie zawinięta w becik też nie pozostaje bez znaczenia… Natomiast odkąd wiemy, że stawy biodrowe, aby zdrowo się rozwijać potrzebują swobody, coraz rzadziej można spotkać dziecko w takim wydaniu. 😉
Ale… wracając do pielęgnacji – Oczywiście! Można jakoś sobie poradzić nie specjalnie zwracając uwagę na to w jaki sposób podnosimy, nosimy czy odkładamy dziecko… Można mechanicznie zmienić pieluchę albo sprawić, aby była to również okazja do świetnej zabawy. Wybór należy do nas. 😉 Jednak patrząc z perspektywy zarówno fizjoterapeuty, jak i poczwórnej mamy uważam, że po prostu warto tym bardziej, że udowodniono, iż poinstruowanie Rodziców o tym, jak zachęcać malucha do aktywności znacząco zmniejsza ryzyko pojawienia się spłaszczenia główki (1).
To trochę tak, jak z pierwszym tańcem… Przecież można zatańczyć bez przygotowania i wesele będzie trwało dalej, a jednak… zwracamy uwagę na to, żeby się do niego przygotować – żeby nie był JAKIŚ, ale wyjątkowy! 🙂
Doskonale wiemy, że przychodząc na świat dziecko jest całkowicie zależne od nas. Wiemy też, że cały czas się uczy. A jak się uczy? Uczy się przez doświadczenia, które jeśli są powtarzane, tworzą pewną całość…
CZYM JEST PRZYJAZNA PIELĘGNACJA I CZY TO SKOMPLIKOWANE?
Przyjazna pielęgnacja to nic innego, jak podnoszenie, noszenie, odkładanie czy np. zmiana pieluchy, które są zgodne z naturalnym rozwojem dziecka i których stosowanie jest dla Malucha zwyczajnie miłe. 🙂
Czy jest trudna???
W mojej ocenie nie! 🙂 Myślę, że mogę zaryzykować twierdzenie, że przy odrobinie zaangażowania, każdy jest w stanie ją ogarnąć! Wystarczy wiedzieć na co patrzeć i mądrze planować swoje działania. 😉
NA CO PATRZEĆ?
Jeśli myślimy o przyjaznej pielęgnacji, warto wziąć pod uwagę 3 aspekty:
ZAPEWNIENIE POCZUCIA BEZPIECZEŃSTWA
To absolutny priorytet! Jeśli w ogóle chcemy myśleć o harmonijnym rozwoju, to musimy pamiętać, że potrzeba poczucia bezpieczeństwa jest niesłychanie ważna.
Dziecko tylko wtedy będzie w stanie wykorzystać w pełni swój potencjał, jeśli będzie czuło się bezpiecznie.
Dlatego podczas wszystkich czynności, które wykonujemy przy maluchu, w szczególny sposób dbajmy o to, by minimalizować stres i poczucie zagrożenia.
- Ok to teoria… Ale jak to zrobić w praktyce?
Wystarczy, że będziemy wykonywać poszczególne czynności powoli, będziemy unikać gwałtownego ograniczania płaszczyzny podparcia, a u najmłodszych zadbamy o to, aby płaszczyzna podparcia cały czas była duża…
Przecież doskonale wiemy, że nowo narodzone dziecko bardzo tego potrzebuje. Nie potrafi ono jeszcze ustabilizować i kontrolować swojego ciała, jego tułów jest jeszcze słaby, a układ nerwowy… ciągle jeszcze dojrzewa. Dlatego, aby uniknąć odruchowego „napinania” się (które często mylnie kojarzone jest ze „wzmożonym napięciem mięśniowym” >>>ZOBACZ<<<), warto zwolnić tempo i dbać o to, aby Maluch czuł się bezpiecznie w naszych ramionach. 🙂
SCHEMAT CIAŁA
Gdybyśmy mieli opisać swoje ciało, z pewnością powiedzielibyśmy, że mamy głowę, tułów, ręce i nogi. Gdybyśmy mieli powiedzieć coś więcej, myślę, że uświadomilibyśmy sobie, że ręce mogą ze sobą współpracować, podobnie jak nogi. Że ręce mogą spotkać się w linii środkowej, że można kierować je w stronę ust, albo, podrapać się po plecach… 😉
Pomimo tego, że ciało noworodka składa się z takich samych „elementów”, nie ma on świadomości, że takowe posiada. 😉
Dopiero z biegiem czasu „przekonuje się” o ich istnieniu.
To bardzo proste – mając świadomość, że dziecko wypracowuje stopniowo schemat własnego ciała, podczas codziennych aktywności dbamy o naprzemienność ruchów, o to, aby podczas podnoszenia czy noszenia maluch miał okazję doświadczać obciążania raz jednej, raz drugiej strony, aby mógł zbliżać obydwie rączki do linii środkowej, aby je widział…
Tylko wtedy naturalnie wpiszą się one w mapę własnego ciała, a my prawdopodobnie nigdy nie będziemy musieli zastanawiać się dlaczego maluch częściej wyciąga w stronę zabawki tylko jedną z rączek lub np. obraca się tylko w jednym kierunku…
PIELĘGNACJA ZGODNA Z NATURALNYM ROZWOJEM
Wisienka na torcie 😉
Doskonale wiemy, że dziecko najpierw zdobywa kontrolę głowy, pracuje nad skupianiem wzroku, osiągnięciem symetrii i zabawą w linii środkowej ciała… Następnie zaczyna eksperymentować z przenoszeniem ciężaru ciała na boki, sięga do ud, kolanek, podudzi, stóp – robi to pod kontrolą wzroku… W okolicach 6. miesiąca życia opanowuje obrót z plecków na brzuszek, a następnie stopniowo dąży do coraz większej samodzielności – uczy się pełzać, przyjmować pozycję czworaczą, siadać, czworakować i chodzić…
Jednak zmiany pozycji byłyby niemal niemożliwe, gdyby nie obroty… Podczas „dojrzałego obrotu” maluch wydłuża stronę ciała, która jest obciążona, a następnie zmienia pozycję. Obroty i rotacje są niesłychanie ważnym elementem typowego rozwoju.
- Jak je wykorzystać podczas codziennej pielęgnacji?
Nic prostszego!
Podnosząc, odkładając czy przebierając malucha dbamy o to, aby wykorzystać w ruchu element obrotu.
Każdy, kto choć raz był w ciąży lub miał jakikolwiek problem z kręgosłupem, doskonale wie o czym mówię… Dobrym przykładem będzie… wstawanie z łóżka… Z dużym brzuchem lub bolącymi plecami bardzo trudno wstać na wprost… Czasami to niemalże niemożliwe… Za to przetoczenie się na boczek i dopiero wtedy przejście do siadu i stania, to już inna sprawa.;) Życie czasami naprawę uczy pokory i… przypomina o prawidłowych wzorcach 😉
Wiedząc, że dziecko dokładnie w ten sam sposób będzie najpierw obracało się na boczki/ brzuszek, a później przejdzie do siadu… możemy wspierać je każdego dnia. 😉
Zobaczcie sami!
To byłoby dziś na tyle. 😉
Myślę, że jeśli dobrnęliście do tego miejsca, wiecie już naprawdę duuużo. Więcej na temat „przyjaznej pielęgnacji KROK PO KROKU” znajdziecie w moich Kursach on-line >>>ZOBACZ<<<.
*Wpisy mają charakter wyłącznie informacyjny i nie zastąpią wizyty u fizjoterapeuty ani innego specjalisty, dlatego wszelkie wątpliwości koniecznie skonsultuj z osobą, która ma okazję zbadać Twoje dziecko. Dla dobra Twojego Maluszka nie udzielam porad on-line.
Data pierwszej publikacji: 12.09.2019r.
Data aktualizacji: 04.01.2023r.
Potrzebujesz gotowych pomysłów na proste, wspierające zabawy z maluszkiem? Sprawdź mój Przewodnik!
Chcesz dowiedzieć się więcej na temat rozwoju, przyjaznej pielęgnacji i zabaw powoli i… KROK PO KROKU? Sprawdź moje kursy on-line!
Kurs, w którym opowiem Ci o wszystkim tym, co najważniejsze w rozwoju maluszka od narodzin do końca trzeciego miesiąca życia.
Dowiesz się czego się spodziewać i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak wspierać naturalny rozwój maluszka podczas codziennych zabaw i pielęgnacji – wszystko bez pośpiechu i presji.
Kurs, dzięki któremu dowiesz się jak przebiega rozwój maluszka od początku czwartego do końca siódmego miesiąca życia i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak podczas codziennej pielęgnacji i zabaw dbać o rozwój psychoruchowy dziecka, które staje się już coraz bardziej ciekawe świata.
Wszystko w przystępnej formie i krok po kroku – tak, aby wdrożenie tych wskazówek w życie było czystą przyjemnością.
Kurs, w którym opowiem Ci o najważniejszych umiejętnościach, które powinien osiągnąć maluszek w tym wieku.
Dowiesz się jakie są czerwone flagi fizjoterapeutyczne i nauczysz, na co zwracać uwagę podczas codziennych zabaw i pielęgnacji.
Moje kursy i e-booki możesz zakupić również w formie VOUCHERA i podarować w prezencie przyszłym lub świeżo upieczonym Rodzicom!
Wystarczy, że po dodaniu produktu do koszyka, zaznaczysz opcję „KUPUJĘ NA PREZENT”
Twoje udostępnienie wiele dla mnie znaczy, dziękuję! ❤️