„Nie noś po przyzwyczaisz” – która mama nie usłyszała tego zdania chociaż raz? Ale nie dajcie się wpuścić w poczucie winy, że nosicie swoje maluszki. Przede wszystkim jest już minimum 9 miesięcy za późno. Przecież noworodek nie zna absolutnie nic innego niż noszenie! Teraz stopniowo musi się od niego odzwyczaić i nauczyć żyć w świecie „samodzielnie”. Po drugie noszenie jest jedną z najnaturalniejszych i najpotrzebniejszych rzeczy dla człowieka w pierwszych latach życia. Daje mu wielkie poczucie bezpieczeństwa, a tym samym wspiera rozwój na wszystkich płaszczyznach. Więcej o korzyściach płynących z chustonoszenia możecie przeczytać w moim wcześniejszym wpisie „Noszenie w chuście – od czego zacząć?” >>>ZOBACZ<<<.
Ponieważ wiemy już, że noszenie maluszków jest bezpieczne i potrzebne, zobaczmy W CZYM NOSIĆ swoje dziecko.
Jak odciążyć swój kręgosłup, uwolnić ręce, a jednocześnie zadbać o zdrowie malucha?
Do wyboru mamy kilka opcji, zależnych od naszej indywidualnej sytuacji, m.in. wieku dziecka, ograniczeń ruchowych rodzica czy potrzebnego czasu noszenia.
CHUSTA TKANA
Chusta tkana to zazwyczaj najbezpieczniejszy wybór dla dzieci, które nie siadają samodzielnie. Sposobów jej wiązania jest wiele, a więc dla każdego duetu rodzic + maluszek możemy wybrać idealne rozwiązanie. Dla niektórych będzie to kangurek (dla mam świeżo po porodzie i z nieustabilizowaną laktacją), dla innych kieszonka czy 2X (np. dla dzieci o nierównomiernie rozłożonym napięciu mięśniowym). Jeśli nie macie pewności, które wiązanie będzie dla was najlepsze, warto skonsultować się z doradcą noszenia i wspólnie je dobrać.
Drugą zaletą chusty jest to, że każdy jej centymetr dociąga się osobno. Dzięki temu możemy dopasować chustę dokładnie pod naszą oraz dziecka budowę ciała, a tym samym w tej samej chuście może być wygodnie rodzicom o zupełnie innych budowach.
Na co zwrócić uwagę przy wyborze chusty?
- SPLOT – wybierz splot skośno-krzyżowy, żakardowy lub bazujący na skośnym (np. jodełkowy, diamentowy, serduszkowy). Osobiście najbardziej lubię te ostatnie, ponieważ dzięki strukturze chusty jej prawidłowe dociągnięcie jest łatwiejsze;
- DŁUGOŚĆ – długość chusty zależna jest od kilku czynników, ale najważniejsze z nich to rodzaj wiązania oraz rozmiar koszulki, jaką nosi rodzic. Czym większy rozmiar nosimy, tym więcej centymetrów chusty przyda nam się na wiązanie. Chusta jest dobrej długości, jeśli pod koniec motania jesteśmy w stanie zawiązać podwójny węzeł, a całe krótsze krawędzie chusty znajdują się poniżej węzła;
- SKŁAD – chusty występują w przeróżnych składach. Możecie znaleźć w nich domieszki lnu, bambusa, wełny, jedwabiu i wiele, wiele innych. Jednak na początek wystarczy zwykła 100% bawełna. Jest ona tańsza, a jej dodatkową zaletą jest możliwość prania w pralce (szczególnie ważne, jeśli wasze dziecko ulewa);
- GRAMATURA – gramatura chusty to dla mnie sprawa drugorzędna, dlatego umieszczam ją na końcu listy. Nie kupuj tylko zbyt grubej chusty na początek, ponieważ może trudniej się dociągać. Jeśli Twoje dziecko jest malutkie wystarczy Ci gramatura do 230 gsm, jeśli już troszkę podrosło możesz kupić coś w granicach 250-270 gsm.
Chusta tkana występuje w dwóch wariantach – CHUSTA DŁUGA LUB KÓŁKOWA. Jeśli potrzebujecie noszenia więcej niż 15-20 minut zdecydowanie zdrowszym wyborem (zarówno dla waszych pleców, jak i dla maluszka) będzie chusta długa. Jeśli natomiast potrzebujecie chusty na tzw. „szybkie akcje”, np. krótkie wyjście z psem, powrót z parku, kiedy wózek się znudzi czy wyskoczenie do osiedlowego sklepiku, możecie zdecydować się na chustę kółkową. Jest ona bardzo szybka w zakładaniu, jednak obciąża nas jednostronnie, a dziecku daje nierównomierny bodziec.
NOSIDŁO ERGONOMICZNE
W świecie chustowym krąży mit, że w nosidłach można nosić wyłącznie dzieci samodzielnie siadające. Nie jest to do końca prawdą, choć rzeczywiście czym dziecko będzie sprawniejsze motorycznie, tym łatwiejszy będzie dobór odpowiedniego nosidła. Mięśnie przy jego kręgosłupie będą się wzmacniać, a miednica pomału kierować w stronę ułożenia pośredniego (ale o tym za moment). Czym dziecko jest młodsze (mniej rozwinięte ruchowo), tym ważniejsze jest wybranie nosidła pod okiem doradcy noszenia oraz przymierzenie kilku produktów!
W odróżnieniu od chusty, którą dopasowujemy dokładnie do dziecka, w nosidle sytuacja jest odwrotna – to maluszek musi dopasować się do kształtu gotowego produktu. Nie w każdym dziecko ułoży się równie zdrowo. To troszkę jak z butami – każda stopa jest inna i to, że naszej koleżance jest wygodnie w danym modelu, nie oznacza, że i dla nas będzie on wygodny.
Dużym ograniczeniem, związanym z budową wszystkich nosideł ergonomicznych, jest szeroki rozstaw nóżek dziecka, na który nie każdy maluszek jest gotów. Zbyt szerokie odwiedzenie w stawach biodrowych może powodować przodopochylenie miednicy, tymczasem naturalniejszym dla dziecka jest jej tyłopochylenie. Mówiąc bardziej „po naszemu” – czym szerzej ustawimy nóżki dziecka, tym trudniej nam zadbać o zaokrąglenie jego plecków (a na tym nam zależy, szczególnie w pierwszych miesiącach życia).
Piszę tu o nosidłach ergonomicznych. Ale po czym poznać czy dany model jest ergonomiczny, czyli bezpieczny dla dziecka?
- podstawa panelu (część przykrywająca plecki dziecka) powinna wspierać uda dziecka od kolanka do kolanka. Nóżki malucha nie mogą opadać w dół, a jego kolana powinny utrzymywać się na wysokości bioderek.
- panel na wysokość powinien sięgać do karczku dziecka. Jeśli dziecko samodzielnie siada może sięgać ciut niżej (minimum do łopatek), ale nigdy nie wyżej. Nie kupuj nosidła, w którym materiał zachodzi na główkę malucha.
- materiał, z którego wykonane jest nosidło powinien być miękki, np. z tkaniny chustowej, ale nie elastyczny. W sztywnym nosidle prawidłowe ułożenie dziecka jest w zasadzie niewykonalne.
Czerwona lampka w naszej głowie powinna zapalić się, jeśli producent nosidła pozwala na noszenie dziecka przodem do świata, a pleckami do rodzica. Nie jest to zdrowe dla dziecka, niezależnie od jego etapu rozwoju. Jeśli zależy ci na tym, żeby maluch miał dobry widok na świat, możesz założyć nosidło na plecy, a dziecko będzie wyglądać zza twojego ramienia.
CHUSTA ELASTYCZNA I „CHUSTONOSIDŁA”
Oprócz chusty tkanej oraz nosideł ergonomicznych na rynku mamy również chusty elastyczne i nosidła szyte z elastycznego materiału. Części rodzicom wydają się one łatwiejsze w użyciu, jednak jest to mit. O ile samo założenie chustonosidła lub zawiązanie chusty elastycznej rzeczywiście może być łatwe, tak uzyskanie w nich zdrowej pozycji maluszka takie oczywiste już nie jest. Dzianina elastyczna nie daje tak stabilnego podparcia jak chusta tkana. Dodatkowo materiał przy nawet niewielkiej wadze dziecka może sprężynować i zamiast odciążyć nasze plecy – dodatkowo je obciążyć.
„WISIADŁA” – NOSIDŁA NIEERGONOMICZNE
Opisując nosidła ergonomiczne wspomniałam o ich trzech najważniejszych cechach. Szerokość, wysokość i miękkość. Jeśli którykolwiek z tych punktów nie jest spełniony, być może mamy do czynienia z tzw. „wisiadłem”. Jest to niebezpieczny rodzaj nosidła, w którym kręgosłup maluszka oraz jego nóżki nie są prawidłowo ułożone. Tym samym noszenie w „wisiadle” może niekorzystnie wpływać na rozwój motoryczny dziecka oraz powodować dalekosiężne negatywne skutki dla zdrowia.
*Powyższy wpis ma charakter informacyjny i ogólny. Pamiętajcie, że każdy rodzic i każdy maluszek jest inny, a więc i najlepsze rozwiązania dla każdego duetu mogą być inne. Jeśli nie macie pewności, którą z opcji wybrać, skonsultujcie się z doradcą noszenia.
Tekst napisała dla nas Hanna Łasica – doradczyni noszenia dzieci w chustach i nosidłach miękkich (Akademia Noszenia Dzieci), członkini Stowarzyszenia Edukatorów i Doradców Noszenia SEDNO, założycielka warszawskiej grupy dla rodziców noszących „Chusty w centrum – Warszawa”. Oprócz nauki chustonoszenia, oferuje również wsparcie w przypadku problemów ze snem dzieci w wieku 0-6 lat. Prywatnie mama ponad 3-letniego chuściocha Rysia.
Koniecznie wskocz na profil Hani:
HANNA ŁASICA BLOG: >>>ZOBACZ<<<
[autopromocja]
Potrzebujesz gotowych pomysłów na proste, wspierające zabawy z maluszkiem? Sprawdź mój Przewodnik!
Chcesz dowiedzieć się więcej na temat rozwoju, przyjaznej pielęgnacji i zabaw powoli i… KROK PO KROKU? Sprawdź moje kursy on-line!
Kurs, w którym opowiem Ci o wszystkim tym, co najważniejsze w rozwoju maluszka od narodzin do końca trzeciego miesiąca życia.
Dowiesz się czego się spodziewać i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak wspierać naturalny rozwój maluszka podczas codziennych zabaw i pielęgnacji – wszystko bez pośpiechu i presji.
Kurs, dzięki któremu dowiesz się jak przebiega rozwój maluszka od początku czwartego do końca siódmego miesiąca życia i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak podczas codziennej pielęgnacji i zabaw dbać o rozwój psychoruchowy dziecka, które staje się już coraz bardziej ciekawe świata.
Wszystko w przystępnej formie i krok po kroku – tak, aby wdrożenie tych wskazówek w życie było czystą przyjemnością.
Kurs, w którym opowiem Ci o najważniejszych umiejętnościach, które powinien osiągnąć maluszek w tym wieku.
Dowiesz się jakie są czerwone flagi fizjoterapeutyczne i nauczysz, na co zwracać uwagę podczas codziennych zabaw i pielęgnacji.
Moje kursy i e-booki możesz zakupić również w formie VOUCHERA i podarować w prezencie przyszłym lub świeżo upieczonym Rodzicom!
Wystarczy, że po dodaniu produktu do koszyka, zaznaczysz opcję „KUPUJĘ NA PREZENT”
Twoje udostępnienie wiele dla mnie znaczy, dziękuję! ❤️