Dzisiejszy wpis inspirowany jest pewną historią. Historią małej dziewczynki i jej Rodziców, którzy z ogromną determinacją szukali pomocy dla swojej córeczki.
Pomimo tego, że historia zakończyła się happy endem, kosztowała wszystkich mnóstwo wysiłku. Był stres i nieprzespane noce. Było szukanie specjalistów i wizja choroby onkologicznej…
Szczęśliwie, okazało się, że problem nie jest AŻ tak poważny, a guz, który był wyraźnie wyczuwalny na szyi maluszka, to jedynie zgrubienie na jednym z mięśni…
Kręcz szyi napędził tym Rodzicom wiele strachu. Nie chcę nawet wyobrażać sobie co przeżyli szukając pomocy dla swojego dziecka… To właśnie oni, już jakiś czas temu, poprosili mnie o stworzenie tego wpisu.
Mam nadzieję, że to miejsce przybliży Wam nieco ten temat i sprawi, że z dużą dawką spokoju, ale też świadomością konieczności podjęcia działania, podejdziecie do tego tematu.
O co chodzi z kręczem szyi?
Na pierwszy rzut oka sprawa może wydawać się mało skomplikowana – w przypadku kręczu pochodzenia mięśniowego problem tkwi przecież tylko w JEDNYM z kilkuset mięśni naszego ciała!
O co więc tyle hałasu? Za moment się przekonacie. Jedno jest pewne. Do tematu kręczu warto podejść ze spokojem, ale też… szacunkiem.
Co to jest kręcz szyi i skąd się bierze?
Kręcz szyi to nic innego, jak wrodzona lub nabyta nieprawidłowość objawiająca się wymuszonym ustawieniem głowy i szyi maluszka.
Dziecko ma wyraźną preferencję co do strony, w którą patrzy, a zwrotowi głowy w danym kierunku towarzyszy jej pochylenie w stronę przeciwną.
Najczęściej również bark po stronie, w którą pochylona jest główka jest nieznacznie uniesiony.
Dziecko ma ograniczone możliwości obrotu główki w przeciwnym kierunku i dobrej kontroli w linii środkowej ciała, ponieważ równowaga w napięciu mięśni szyi jest zaburzona.
Kręcz szyi występuje u 0,3- 2% żywo urodzonych dzieci.
Czasami współwystępuje z innymi schorzeniami, takimi jak dysplazja stawu biodrowego (około 20% dzieci z kręczem) czy wrodzona stopa końsko – szpotawa. Zauważono również jego związek z występowaniem plagiocefalii, czyli spłaszczenia główki maluszka (nawet 80- 90% przypadków). O spłaszczeniach główki przeczytasz m.in. w tym wpisie >>>PRZEJDŹ<<<
U części dzieci (wg różnych źródeł u 28,2% – 47,2% ) można wyczuć miękki, niebolesny obrzęk – tzw. guz rzekomy, który to właśnie napędził tylu zmartwień rodzicom małej Hani.
Guz, który zbudowany jest z tkanki włóknistej osiąga rozmiar 1- 3 cm i najczęściej zlokalizowany jest w środkowej lub dolnej części mięśnia, o którym za moment opowiem. Zanika on stopniowo do 1. roku życia.
Skąd się to bierze?
Mówi się, że przyczyną pojawienia się kręczu są urazy okołoporodowe związane z rozciągnięciem lub naderwaniem mięśnia na skutek manewrów wykonywanych podczas porodu, ale… istnieją badania, według których nie ma statystycznie istotnych różnic pomiędzy częstością występowania kręczu, a sposobem urodzenia dziecka…
Etiologia nie jest więc tak dokładnie poznana, choć jako przyczynę wymienia się również zwłóknienie mięśnia na skutek przebytych infekcji, długotrwałe, asymetryczne ułożenie głowy i szyi w brzuchu mamy, ucisk tkanek miękkich prowadzący do powstania zespołu napięcia powięziowego czy mechanizm niedokrwienny…
Co za tym wszystkim stoi?
Jeśli mówimy o kręczu szyi pochodzenia mięśniowego, to głównym „winowajcą” jest tutaj mięsień o dość skomplikowanej nazwie.
Ale spokojnie, użyję jej tutaj tylko raz, a temat przedstawię w taki sposób, że będzie zrozumiale. 😉
Mięśniem, o którym chcę powiedzieć jest mięsień mostkowo – obojczykowo- sutkowy (łac. sternocleidomastoideus) – w skrócie MOS.
Jest on bardzo silnym mięśniem należącym do mięśni powierzchownych szyi. Prawy mięsień MOS leży po jej prawej stronie szyi, lewy po lewej.
Jest on bardzo dobrze widoczny wtedy, kiedy zwrócimy głowę albo w jednym, albo w drugim kierunku.
Mięsień ten posiada dwie głowy – boczną i przyśrodkową, pomiędzy którymi znajduje się trójkątna szczelina. W głębi tej szczeliny przebiegają duże naczynia krwionośne.
Głowa przednia rozpoczyna się na przedniej części rękojeści mostka (stąd mostkowo…), głowa boczna na bliższej części obojczyka (stąd obojczykowo…). Mniej więcej w połowie długości szyi obydwie głowy mięśnia łączą się ze sobą i przyczepiają do wyrostka sutkowatego kości skroniowej oraz do bocznej części kresy karkowej górnej (stąd sutkowy 😊).
No i… najtrudniejsze z nami – tajemnica dziwnej nazwy rozwikłana. 😊
Mięsień ten pełni różne funkcje, ale nas najbardziej interesowała będzie tylko jedna z nich – ta, którą obserwujemy właśnie u dzieci z kręczem.
Jednostronny skurcz mięśnia MOS sprawia, że głowa obraca się w kierunku przeciwnym, a pochyla w tą samą stronę, po której znajduje się skrócony mięsień.
Jeśli mamy więc do czynienia z kręczem lewostronnym, twarz dziecka zwrócona jest w prawą stronę maluszka, a główka pochylona w lewo. Lewy bark znajduje się również zazwyczaj wyżej niż prawy.
I co w związku z tym? Czy to jest groźne?
Jak się zapewne domyślacie, skoro o tym piszę, to coś musi być na rzeczy.
I rzeczywiście… jest, ALE… proszę, nie mdlejcie od razu, bo na końcu pojawi się również optymistyczny akcent! 😊
Na początek jednak wyobraźcie sobie sytuację, w której pomiędzy mięśniami prawej i lewej strony ciała nie ma równowagi…
- Czy w takich warunkach maluszkowi, który przecież dopiero uczy się funkcjonowania po tej stronie brzucha… łatwo będzie osiągnąć symetrię ciała?
- Czy bez trudu będzie ustawiał głowę w linii środka i wkładał do buzi obydwie rączki?
- A może którąś z rączek będzie miał przed oczami częściej i… to właśnie ona naturalnie wpisze się w schemat ciała małego człowieka?
Pomyślcie…
Oczywiście nie chodzi mi tutaj o to, aby tworzyć dramatyczne wizje i straszyć Was jakimiś nieodwracalnymi konsekwencjami! Żyjemy w XXI wieku i świadomość potrzeby leczenia, jak i same metody pracy potrafią naprawdę zdziałać cuda! Jednak w mojej ocenie, jeśli to my, jako rodzice, jesteśmy na te rzeczy zwyczajnie uważni, to jest to nieoceniona pomoc.
Niedawno trafił do mojego gabinetu czteromiesięczny chłopiec, u którego zmiany były już naprawdę bardzo zaawansowane. Pojawiła się nawet duża asymetria w obrębie twarzy i stawów skroniowo- żuchwowych. Główka była mocno spłaszczona. Mama miała ogromne trudności z karmieniem, dzidziuś był bardzo sfrustrowany, kiedy pojawiała się wizja leżenia na brzuszku…Wyraźnie preferował tylko jedną z rączek, a do symetrii ciała brakowało naprawdę wiele.
Pracowaliśmy przede wszystkim nad poprawą ustawienia głowy i zakresami ruchu. Nad symetrią, schematem ciała i aktywnością w linii środka… Rodzice dostali kilka propozycji do wdrożenia w domu i już po kilku wizytach widać było kolosalną zmianę. Współpracowaliśmy z neurologopedą. Konsekwentnie i małymi kroczkami – z chwilami euforii i dniami, w których trzeba było wziąć głębszy wdech, aby nie dać się poczuciu bezsilności. Ale dzisiaj mamy sukces! Bobas biega już na własnych nogach i pewnie mało kto pamięta ile stresu było na początku! 😊
Nie chcę pisać, że coś tutaj zawiodło. Mama i Tata wcale nie musieli wiedzieć, że to wszystko, co prezentuje ich maluszek jest ze sobą powiązane. Ale może gdyby ktokolwiek zwrócił na to uwagę odrobinę wcześniej, mogłoby to zaoszczędzić nam mnóstwa pracy, a Rodzicom… niepotrzebnego stresu.
Kręcz szyi można rozpoznać bardzo wcześnie. Najczęściej diagnozę stawia się w pierwszych trzech miesiącach życia maluszka, choć u wielu z nich widoczny jest już dużo wcześniej – w pierwszych czterech tygodniach, a nawet… bezpośrednio po narodzinach.
Dlatego obserwujecie swoje maluszki i pamiętajcie, że sytuacja, w której dziecko nie jest w stanie obracać główki równie swobodnie na obydwie strony NIE JEST FIZJOLOGIĄ NA ŻADNYM ETAPIE ROZWOJU.
Pamiętajcie też, że w końcówce trzeciego i w czwartym miesiącu życia dziecko powinno być w stanie utrzymywać główkę prosto, w przedłużeniu tułowia i nie powinna się ona STALE pochylać na żadną ze stron…
Dobrze, ale wróćmy do tematu.
Dlaczego to ważne, aby się tym zająć?
Jak już wspomniałam, pomimo tego, że… mogło by się wydawać, że kręcz szyi pochodzenia mięśniowego, to sprawa tylko jednego z mięśni, to… tak naprawdę, jeśli nic z tym nie zrobimy, będzie to rzutowało na całokształt aktywności maluszka:
- dziecko może wykazywać większą aktywność rączki po stronie, w którą patrzy, co sprawia, że symetryczna praca rączek zostaje zaburzona. Maluch może mieć trudność ze zbliżeniem rączek do linii środkowej ciała i wkładaniem ich do buzi,
- może pojawić się spłaszczenie główki po stronie, w którą skierowana jest twarz, a siły skrętne, które działają w sytuacji braku równowagi mięśniowej, mogą doprowadzić do pojawienia się asymetrii w jej obrębie- jedno oczko/ policzek może wydawać się większe, może dojść do przemieszczenia się małżowiny usznej czy asymetrii w obrębie stawów skroniowo- żuchwowych >>>ZOBACZ JAK TO OSZACOWAĆ<<<
- w konsekwencji ograniczenia ruchów łopatki (jesteśmy całością, więc tak… to jest związane z tematem) maluszek może mieć trudność z osiągnięciem stabilności w obrębie obręczy barkowej – może pojawić się kłopot z podporem na rączkach, dziecko może wykazywać dużo aktywności wyprostnej…
- w związku z asymetrycznym ustawieniem głowy i szyi ciężar ciała maluszka może być przesunięty w stronę, w którą zwrócona jest twarz, przez co osiągnięcie i utrzymanie symetrii będzie bardzo utrudnione,
- mogą pojawić się zaburzenia konwergencji wzroku – dziecko może mieć trudność ze zbliżaniem gałek ocznych w kierunku linii środkowej, co z kolei utrudnia śledzenie przedmiotów…
Gdybym miała pisać dalej, pewnie nikt nie dobrnąłby do końca… Zerknijcie więc na rysunek:
Zobacz też wpis: „ZACZNIJ OD… GŁOWY” >>>PRZEJDŹ<<<
Czy w takim razie kręcz szyi zawsze zwiastuje AŻ TAKIE kłopoty?
Tutaj powoli zaczyna wiać optymizmem. 😊
Oczywiście, że nie!
Kręcz kręczowi nie jest równy, a u dużej części maluszków ogromną poprawę widać po wdrożeniu do codziennej aktywności prostych zasad, które ułatwią pozbycie się problemu (napiszę o nich w kolejnym wpisie).
POSTAĆ ŁAGODNA – w postaci łagodnej maluszek co prawda układa główkę w charakterystyczny sposób, ale zakres ruchów głowy nie jest w żaden sposób ograniczony. Na mięśniu MOS nie występują żadne zgrubienia.
Ta postać ma najczęściej łagodny przebieg, zazwyczaj wystarcza postępowanie zachowawcze, zwrócenie uwagi na codzienne aktywności z maluszkiem. Czasami ustępuje samoistnie.
POSTAĆ MIĘŚNIOWA – jest postacią bardziej wymagającą, dziecko układa główkę w charakterystyczny sposób i swobodny zwrot główki w przeciwnym kierunku jest ograniczony. Poza podstawowymi zasadami postępowania z maluszkiem na co dzień, najczęściej potrzebne są dodatkowe ćwiczenia mające za zadanie przywrócić długość skróconego mięśnia oraz wypracować równowagę pomiędzy mięśniami prawej i lewej strony ciała.
POSTAĆ CIĘŻKA – w tej postaci na mięśniu MOS występuje charakterystyczne zgrubienie i zakres ruchu głowy jest ograniczony. Wymaga zarówno zwrócenia uwagi na codzienne aktywności, jak i dopasowania indywidualnego zestawu ćwiczeń. U około 8% Pacjentów konieczne jest leczenie inwazyjne.
Zabiegi częściej konieczne są u dzieci, u których późno wykryto kręcz (powyżej 6. miesiąca życia), wada była nasilona, a ograniczenie zakresu ruchu głowy przewyższało wartość 15%.
Czy moje dziecko z tego wyrośnie?
Badania pokazują, że na postępy w leczeniu ma oczywiście wpływ stopień ciężkości wady, ale bardzo ważny czynnikiem jest tutaj również wiek dziecka, w jakim podjęto działania terapeutyczne. Im wcześniej udaje nam się zainterweniować, tym leczenie trwa krócej, a postępy przychodzą z większą łatwością.
Czy ma wpływ na rozwój i osiąganie poszczególnych kamieni milowych?
Badania pokazują, że do 10. miesiąca życia dzieci, u których występuje kręcz szyi mogą być w grupie zwiększonego ryzyka wystąpienia opóźnień w rozwoju. (Dzieci badano wg skali AIMS)
Zauważono jednak, że to z kolei może mieć związek z ilością czasu, jaki te maluchy spędzają w pozycji na brzuszku.
Dzieci z kręczem w pierwszych miesiącach po narodzinach zazwyczaj mniej chętnie przebywają w pozycji na brzuszku, ponieważ zwyczajnie trudno im ją utrzymać w dobry jakościowo sposób.
Aby leżenie na brzuszku było dla takiego malucha znośne, mięśnie powinny dobrze ze sobą współpracować. Jeśli któryś z nich się wyłamie i pracuje „po swojemu”, zmianie ulega cała dynamika ciała i… przecież każdy zdrowo odczuwający człowiek by się po prostu w takiej sytuacji buntował.
Autorzy podkreślają, że aby zmniejszyć ryzyko opóźnień rozwojowych u dzieci z kręczem szyi, kluczowy jest czas na brzuszku. Zalecają, aby maluch leżał w tej pozycji przynajmniej 3x dziennie…
Jednak… Autorzy Autorami, ale jeśli mamy maluszka, który wszelkimi sposobami daje znać wszem i wobec, że taka pozycja wcale mu się nie podoba… teoria zaczyna powoli rozmijać się z praktyką…
Osobiście nie jestem fanką pozostawiania dziecka na brzuszku „samopas”, dlatego podsyłam Wam wpis, w którym piszę na co zwrócić uwagę, aby z leżeniem na brzuszku maluszka stopniowo zaprzyjaźnić. >>>ZOBACZ WPIS<<<. Więcej propozycji znajdziecie w tym e- booku: >>>ZOBACZ<<<)
Podsyłam też krótki filmik w tym temacie (proszę o wyrozumiałość, to jeden z pierwszych, które nagrałam 😉)
Co może pomóc?
Tak naprawdę jest wiele rzeczy, na które możemy zwrócić uwagę. Opiszę je dokładniej w kolejnym wpisie, ale na dobry początek warto pamiętać, że przede wszystkim dążymy do symetrii – do tego, aby w leżeniu na pleckach główka znajdowała się w jednej linii z tułowiem. Spontanicznie pojawia się to u maluszka w końcówce 3. i w 4. miesiącu życia, ale podczas zabawy można korzystać z pozycji, w której dziecko ułożone jest w zagłębieniu naszych ud już od pierwszych tygodni życia. 🙂
Nosek, bródka, mostek, pępek i spojenie łonowe maluszka powinny znajdować się w jednej linii.
Jeśli chcemy zachęcić dziecko do obrotu główki w przeciwnym kierunku, można skorzystać z zachęcania go np. dźwiękiem lub widokiem własnej twarzy z jednoczesnym ograniczeniem pola widzenia po przeciwnej stronie. Ważne, aby nie siłować się z dzieckiem i nie przepychać go.
Te 2 rzeczy, to już dobry start! 😊
Ciekawostka:
* Zdarza się, że charakterystyczne ustawienie główki nie jest powodem nieprawidłowości w obrębie mięśnia MOS. Istnieje również kręcz pochodzenia kostnego (spowodowany np. obecnością kręgu w kształcie klina czy np. tzw. zespołem krótkiej szyi- Klippla- Feila).
* pochylanie głowy może również wynikać z przyczyn okulistycznych. Często spotykane jest np. wyrównawcze ustawienie głowy, które ma na celu poprawę jakości widzenia. W takiej sytuacji, bez współpracy z okulistą lub ortoptystą, nasze działania mogą niewiele zmienić…
KTO DOBRNĄŁ DO KOŃCA, JEST MOIM BOHATEREM! 🙂
*Wpisy mają charakter wyłącznie informacyjny i nie zastąpią wizyty u fizjoterapeuty ani innego specjalisty, dlatego wszelkie wątpliwości koniecznie skonsultuj z osobą, która ma okazję zbadać Twoje dziecko. Dla dobra Twojego Maluszka nie udzielam porad on-line.
[autopromocja]
Potrzebujesz gotowych pomysłów na proste, wspierające zabawy z maluszkiem? Sprawdź mój Przewodnik!
Chcesz dowiedzieć się więcej na temat rozwoju, przyjaznej pielęgnacji i zabaw powoli i… KROK PO KROKU? Sprawdź moje kursy on-line!
Kurs, w którym opowiem Ci o wszystkim tym, co najważniejsze w rozwoju maluszka od narodzin do końca trzeciego miesiąca życia.
Dowiesz się czego się spodziewać i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak wspierać naturalny rozwój maluszka podczas codziennych zabaw i pielęgnacji – wszystko bez pośpiechu i presji.
Kurs, dzięki któremu dowiesz się jak przebiega rozwój maluszka od początku czwartego do końca siódmego miesiąca życia i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak podczas codziennej pielęgnacji i zabaw dbać o rozwój psychoruchowy dziecka, które staje się już coraz bardziej ciekawe świata.
Wszystko w przystępnej formie i krok po kroku – tak, aby wdrożenie tych wskazówek w życie było czystą przyjemnością.
Kurs, w którym opowiem Ci o najważniejszych umiejętnościach, które powinien osiągnąć maluszek w tym wieku.
Dowiesz się jakie są czerwone flagi fizjoterapeutyczne i nauczysz, na co zwracać uwagę podczas codziennych zabaw i pielęgnacji.
Moje kursy i e-booki możesz zakupić również w formie VOUCHERA i podarować w prezencie przyszłym lub świeżo upieczonym Rodzicom!
Wystarczy, że po dodaniu produktu do koszyka, zaznaczysz opcję „KUPUJĘ NA PREZENT”
Źródła:
- Michalska A., Śliwiński Z., Pogorzelska J., Grabski M., Dudek J., Szmurło M., Szczukocki M. ” Wrodzony kręcz szyi- propozycje leczenia i fizjoterapii” Med. Rehabil. 2019; 23 (3): 21-30.
- Michalska A., Szmurło M., Pogorzelska J., Szczukocki M., Szwilling Z. ” Wrodzony kręcz szyi- przegląd metod leczniczych” Neurologia Dziecięca 2017; 26, 52: 69-74
- Bly L. „Components of typical and atypical motor development. Neuro-Developmental Treatment Association.” Laguna Beach: 2011: 31-33.
- Öhman A., Nilsson S., Lagerkvist A.L., Beckung E. „Are infants with torticollis at risk of a delay in early motor milestones compared with a control group of healthy infants?” Dev. Med. Child Neurology 2009; 51: 545-550.
Twoje udostępnienie wiele dla mnie znaczy, dziękuję! ❤️