Wiem, że sporo osób bardzo czekało na ten post i… nareszcie jest. 😉
W weekend pisałam na moim fp o tym, że wybieramy się na małe zakupowe szaleństwo w poszukiwaniu pierwszych bucików dla Tadzia. Prosiliście, abym podzieliła się z Wami swoim wyborem i dzisiaj to zrobię, ale na początku chcę jasno zaznaczyć, że ten post nie jest w żaden sposób sponsorowany. Żadna firma produkująca buty ani żaden sklep nie zapłacił mi, abym o nim wspomniała. W przeciwnym wypadku… nie czułabym się teraz swobodnie opisując Wam naszą historię.
Z tego miejsca chcę też podziękować wszystkim osobom, które podzieliły się swoimi doświadczeniami i wskazały marki bucików, które w tym sezonie dobrze się sprawdzają. Oczywiście nie miałam okazji, aby porównać wszystkie wspomniane modele, ale po wizycie w sklepie patrzę w przyszłość z optymizmem. 😉
OD POCZĄTKU:
Moje założenie było takie: chcę kupić Tadziowi buty, ale w związku z tym, że będą to jego pierwsze buciki, a ja stosunkowo dawno nie przyglądałam się bardziej szczegółowo żadnym modelom, planuję zrobić to stacjonarnie.
Wiem też, że nie chcę spędzić całego dnia w sklepie. Połowy dnia też nie – nie wpływa to zbyt korzystnie na moje nadszarpnięte już i tak rodzicielskie nerwy, a w związku z tym, że jedziemy całą rodziną… postanowiliśmy, że odwiedzimy tylko 2 sklepy: NICO (widywałam tam ciekawe buciki dla Maluchów różnych marek) oraz Deichmann (chciałam obejrzeć buciki Elefanten, które świetnie sprawdziły się przy starszych dzieciach).
Zależało mi na tym, żeby kupić buciki tu i teraz, po to , aby zakończyć temat na jednym dniu. Przy większej gromadce to naprawdę na wagę złota. Nooo… chyba że faktycznie nie udałoby się nam znaleźć żadnego bucika, który spełniałby nasze wymagania >>>ZOBACZ<<<
MOJE ODCZUCIA:
Gdybym miała bardzo krótko podsumować nasz wyjazd,
powiedziałabym tak:
- Nie zawiodłam się – naprawdę jest w czym wybierać.
- Fajne buciki dla dziecka wcale nie muszą kosztować fortuny.
- Poszczególne modele każdej z marek różnią się pomiędzy sobą i chyba daleka byłabym od stwierdzenia, że wszystkie buty danej marki są w 100% tym, czego bym oczekiwała.
DLACZEGO KUPUJEMY JUŻ TERAZ
Jak pewnie część z Was wie, Tadzio jest dzieckiem listopadowym, więc całkiem niedawno skończył roczek. Co prawda na pierwsze samodzielne kroczki musieliśmy jeszcze troszkę poczekać (nie, nie stresowałam się 😉), ale ostatecznie mamy to!
Na początku myślałam sobie, że wcale nie będę kupować zimowych bucików, tylko spokojnie poczekamy z tym do wiosny, ALE jak to zazwyczaj bywa, można sobie planować, a życie i tak pokaże swoje.
Okazało się, że Tadzio wcale nie tak chętnie na spacerach siedzi w wózku… Uwielbia z niego wychodzić i… pchać przed siebie… Niechodki nie mogły więc już dłużej spełniać swojej roli, ponieważ Tadzio właśnie stał się bardzo aktywnym „chodkiem”. 😉
No i tak mój plan A nie wypalił 😉
JAKIE CECHY BYŁY DLA MNIE NJWAŻNIEJSZE
Kupowanie bucików zimowych jako tych pierwszych jest dla mnie zawsze trudniejsze niż zakup bucików na wiosnę czy lato. Z oczywistych względów są one zupełnie inne, a nam nie tak łatwo zobaczyć jak rzeczywiście leżą na małej stópce, jak stópka w nich pracuje czy chociażby jak otulają piętę…
Sprawa jest o tyle trudna, że nie chodzi tutaj tylko o nasze odczucia… Warto mieć na uwadze również dziecko. 😊 Przecież… jak sama nazwa wskazuje – mają to być PIERWSZE BUCIKI, w związku z czym… maluch prawdopodobnie nie ma jeszcze zbyt wielu doświadczeń z posiadaniem czegokolwiek na stopie oprócz skarpetek czy niechodków… A tu nagle bach – but zimowy, ponad kostkę… Jak tu żyć?
To właśnie dlatego najważniejsze dla mnie było to, aby bucik był:
- elastyczny – chcę z łatwością wyginać i wykręcać podeszwę we wszystkich kierunkach,
- lekki – chcę mieć wrażenie, jakby bucik nic nie ważył, 😉
JAKIE MARKI PORÓWNALIŚMY
Tak, jak wspomniałam, myślę, że jest jeszcze sporo firm, które produkują buciki godne uwagi, jednak w związku z tym, że ograniczyliśmy się jedynie do 2. sklepów i miałam dość konkretne wyobrażenie o tym co chcę zobaczyć, bliżej przyjrzałam się bucikom firmy:
- Emel,
- Geox,
- Primigi,
- Super Fit,
- Elefanten.
I muszę przyznać, że o każdej z nich mogłabym powiedzieć wiele dobrych rzeczy. Miałam spory dylemat co wybrać. Ostatecznie nasz wybór padł na Primigi, choć wahałam się jeszcze pomiędzy nimi a bucikami Emel (które były najbardziej elastycznymi bucikami w całym sklepie) i kozaczkami Elefanten (chyba najlżejsze, jakie tego dnia oglądałam 😊). Na szczęście, aby mój dylemat szybko się skończył, okazało się, że tylko Primigi są w rozmiarze, którego potrzebujemy.
JAK DOBRALIŚMY ROZMIAR?
Pamiętacie, mój filmik o dobieraniu rozmiaru bucików? >>>ZOBACZ<<< Oczywiście mieliśmy odrysowany obrys obciążonych stópek Tadzia powiększony o potrzebny zapas, ale w sklepie spotkaliśmy się z bardzo ciekawym rozwiązaniem – bucikami, z wycięciem na paluszki.
Dzięki temu mogliśmy zobaczyć, jak rzeczywiście układa się stópka Tadzia, co baaardzo ułatwiło nam decyzję co do wyboru rozmiaru. W zasadzie… nie spodziewałam się, że jego stópki są już taaakie duże. 😉
Oczywiście, pierwsze kroczki w nowych bucikach (pomimo tego, że są one rzeczywiście dobrze dobrane i fajnie przylegają do jego stópek) były niepewne. Ale… nie można się temu dziwić – przecież to zupełnie „obce ciało”😉
Dzisiaj jestem zadowolona z tego wyboru – buciki są leciutkie, elastyczne, ciepłe, posiadają GoreTex, łatwo się zakładają, dobrze pasują do pięty, a mój synek, czuje się w nich coraz pewniej. 🙂
Cena też nie zwala z nóg. Regularna cena tego modelu to 259zł. My zapłaciliśmy za nie ok. 180zł, choć widziałam sklepy internetowe, które ten model mają w cenie 155zł. Elefanten można kupić on-line za około 120zł. 😊
I tym optymistycznym akcentem kończymy ten wpis. 🙂
Życzymy Wam udanych i… tak sprawnych zakupów, jakie tym razem były u nas. 😉
*Wpisy mają charakter wyłącznie informacyjny i nie zastąpią wizyty u fizjoterapeuty ani innego specjalisty, dlatego wszelkie wątpliwości koniecznie skonsultuj z osobą, która ma okazję zbadać Twoje dziecko. Dla dobra Twojego Maluszka nie udzielam porad on-line.
[autopromocja]
Potrzebujesz gotowych pomysłów na proste, wspierające zabawy z maluszkiem? Sprawdź mój Przewodnik!
Chcesz dowiedzieć się więcej na temat rozwoju, przyjaznej pielęgnacji i zabaw powoli i… KROK PO KROKU? Sprawdź moje kursy on-line!
Kurs, w którym opowiem Ci o wszystkim tym, co najważniejsze w rozwoju maluszka od narodzin do końca trzeciego miesiąca życia.
Dowiesz się czego się spodziewać i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak wspierać naturalny rozwój maluszka podczas codziennych zabaw i pielęgnacji – wszystko bez pośpiechu i presji.
Kurs, dzięki któremu dowiesz się jak przebiega rozwój maluszka od początku czwartego do końca siódmego miesiąca życia i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak podczas codziennej pielęgnacji i zabaw dbać o rozwój psychoruchowy dziecka, które staje się już coraz bardziej ciekawe świata.
Wszystko w przystępnej formie i krok po kroku – tak, aby wdrożenie tych wskazówek w życie było czystą przyjemnością.
Kurs, w którym opowiem Ci o najważniejszych umiejętnościach, które powinien osiągnąć maluszek w tym wieku.
Dowiesz się jakie są czerwone flagi fizjoterapeutyczne i nauczysz, na co zwracać uwagę podczas codziennych zabaw i pielęgnacji.
Moje kursy i e-booki możesz zakupić również w formie VOUCHERA i podarować w prezencie przyszłym lub świeżo upieczonym Rodzicom!
Wystarczy, że po dodaniu produktu do koszyka, zaznaczysz opcję „KUPUJĘ NA PREZENT”
Twoje udostępnienie wiele dla mnie znaczy, dziękuję! ❤️