Dzisiaj trochę prywaty, ale co tam. 😉
Pół roczku za nami, więc powoli zabraliśmy się za rozszerzanie diety mojego maluszka. To już nasze czwarte dziecko, więc podchodzę do tematu o wiele swobodniej niż np. przy pierwszym, ale mimo wszystko jest to dla nas spora zmiana. 🙂
Pamiętam, jak jeszcze kilka lat temu przy wyborze łyżeczki do karmienia zaczynała ogarniać mnie frustracja, ponieważ za żadne skarby nie byłam w stanie, z gąszczu propozycji wyłonić takiej, która spełni moje oczekiwania i będzie dobrym rozwiązaniem dla malucha. Plastik czy metal? A może silikon? Prosta czy zakrzywiona? Płaska czy trochę głębsza? Twarda… a może elastyczna???
Hmmm…. Jak to? Taki wybór?!? A myślałam, że po prostu wejdę do sklepu, kupię i kupię łyżeczkę! 🙂
Na szczęście dzisiaj jestem już mądrzejsza i wiem, że nie zawsze trzeba poruszać niebo i ziemię, aby nakarmić malucha! Bardzo często wystarczy po prostu zajrzeć do… kuchennej szuflady – i wcale nie tylko po to, aby odnaleźć tą, sprzed kilku lat ;).
Oto co tam znalazłam:
W mojej opinii, łyżeczka z żółtą końcówką jest bardzo ciekawą propozycją! 🙂
Łyżeczka jest:
- Metalowa, aby dziecko od samego początku dostawało wyraźną informację o tym, jaka jest temperatura podawanego pokarmu (ważne, aby wiedzieć, że nie każde dziecko od razu jest w stanie zaakceptować metal).
- Mała, aby bez kłopotu mieściła się do buzi i aby dziecko było w stanie objąć ją ustami w celu pobrania pokarmu.
- Wąska, ponieważ to ważne, aby mieściła się pomiędzy dziąsełka/ ząbki malucha na szerokość – w przeciwnym razie domknięcie ust i pobranie pokarmu będzie utrudnione.
- Prosta, ponieważ podajemy pokarm na wprost twarzy – dziecko musi też to dobrze widzieć.
- Twarda – aby była dla malucha zdecydowanym bodźcem. Kiedy po włożeniu łyżeczki do ust dziecka naciśniemy nią w dół, na język, będzie to dla malucha informacja, aby zamknąć buzię. 🙂
- Płytka – aby pobranie pokarmu z łyżeczki było możliwe i aby wyeliminować pokusę ocierania jej o górną wargę dziecka.
No to zaczynamy… Mniam 😉
POZYCJA DZIECKA
W związku z tym, że do siedzenia nam jeszcze bardzo, bardzo
daleko, krzesełko dopiero czeka na swoje 5 minut.
No cóż… chcąc nie chcąc… użyczam więc swoich kolan. 😉 Więcej o pozycji do karmienia znajdziecie tutaj: >>>ZOBACZ<<<
JAK PODAWAĆ POKARM?
- Na wprost.
- Po włożeniu łyżeczki do ust dziecka naciskamy nią delikatnie w dół, na język, a następnie, wysuwamy płasko z jamy ustnej.
ILE POKARMU POWINNO BYĆ NA ŁYŻECZCE?
Tak naprawdę bardzo niewiele. 😉 Dobrze, jeśli łyżeczka jest w 1/3 zapełniona (albo… w 2/3 pusta – jak kto woli. ;))
CO, JEŚLI DZIECKO NIECHĘTNIE PRZEŁYKA POKARM?
Dobrym sposobem może okazać się podanie maluchowi… pustej łyżeczki. 🙂 Nie chodzi przecież o dopchnięcie kolejnej porcji, ale raczej zachęcenie dziecka do podjęcia działania łyżeczką, na której nie ma pokarmu.
BRUDZĘ SIĘ… I TO NORMALNE!
Tak, to normalne, że dziecko się brudzi. 🙂 Dzięki temu ma okazję regulować wrażliwość okolicy jamy ustnej. Uważa się, że etap intensywnego brudzenia trwa około miesiąca, więc pozostaje uzbroić się w trochę cierpliwości. 😉 Aby zaoszczędzić sobie prania, można np. karmić malucha bez ubranka – przez nas przetestowane i sprawdza się idealnie. Dziecko szczęśliwe, a ja jeszcze nie zwariowałam. 😉
Kiedy natomiast nasze dziecko bardziej już przypomina
zielonego ludka niż naszego ślicznego, pachnącego bobasa, oczywiście można je
wytrzeć, przy czym zdecydowanie przyjemniejszym dla malucha sposobem jest
wykonanie tego przez delikatny ucisk
pieluszką lub ręcznikiem papierowym od
zewnątrz w kierunku ust, niż tradycyjne „mizianie” dziecka po buzi.
*Ciekawostka – tym razem spróbowaliśmy również podawania pokarmu szpatułką i… jestem bardzo pozytywnie zaskoczona! Poszło sprawnie, dziecko pracowało aktywnie – dla mnie rewelacja!
To tyle od nas 😉
Życzymy Wam powodzenia! 🙂
*Wpisy mają charakter wyłącznie informacyjny i nie zastąpią wizyty u fizjoterapeuty ani innego specjalisty, dlatego wszelkie wątpliwości koniecznie skonsultuj z osobą, która ma okazję zbadać Twoje dziecko. Dla dobra Twojego Maluszka nie udzielam porad on-line.
[autopromocja]
Potrzebujesz gotowych pomysłów na proste, wspierające zabawy z maluszkiem? Sprawdź mój Przewodnik!
Chcesz dowiedzieć się więcej na temat rozwoju, przyjaznej pielęgnacji i zabaw powoli i… KROK PO KROKU? Sprawdź moje kursy on-line!
Kurs, w którym opowiem Ci o wszystkim tym, co najważniejsze w rozwoju maluszka od narodzin do końca trzeciego miesiąca życia.
Dowiesz się czego się spodziewać i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak wspierać naturalny rozwój maluszka podczas codziennych zabaw i pielęgnacji – wszystko bez pośpiechu i presji.
Kurs, dzięki któremu dowiesz się jak przebiega rozwój maluszka od początku czwartego do końca siódmego miesiąca życia i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak podczas codziennej pielęgnacji i zabaw dbać o rozwój psychoruchowy dziecka, które staje się już coraz bardziej ciekawe świata.
Wszystko w przystępnej formie i krok po kroku – tak, aby wdrożenie tych wskazówek w życie było czystą przyjemnością.
Kurs, w którym opowiem Ci o najważniejszych umiejętnościach, które powinien osiągnąć maluszek w tym wieku.
Dowiesz się jakie są czerwone flagi fizjoterapeutyczne i nauczysz, na co zwracać uwagę podczas codziennych zabaw i pielęgnacji.
Moje kursy i e-booki możesz zakupić również w formie VOUCHERA i podarować w prezencie przyszłym lub świeżo upieczonym Rodzicom!
Wystarczy, że po dodaniu produktu do koszyka, zaznaczysz opcję „KUPUJĘ NA PREZENT”
Twoje udostępnienie wiele dla mnie znaczy, dziękuję! ❤️