Dzisiaj trochę o masażu niemowląt, który jest absolutnie wspaniałą przygodą i polecam ją każdemu!
Kurs instruktorski masażu Shantala ukończyłam jeszcze zanim mój synek przyszedł na świat. Od początku zachwycił mnie temat masażu niemowląt, chociaż nie do końca byłam przekonana czy w praktyce będzie to wyglądało równie wspaniale.
Na szkoleniu dużo mówiliśmy o cudownym wpływie masażu na rozwój dziecka, na budowanie więzi z maluchem, na wzmacnianie poczucia bezpieczeństwa. Dziecko miało lepiej zasypiać, być spokojne i zadowolone. Były to rzeczy na których bardzo mi zależało i już nie mogłam się doczekać kiedy będę mogła się o tym przekonać na własnej skórze 🙂
Pierwszy raz masowałam Franka, kiedy skończył 3 tygodnie.
Mój synek był raczej spokojnym dzieckiem. Jedynie wieczorami przychodził czasem moment, w którym zdarzało mu się marudzić. Był senny, ale nie mógł zasnąć. Noszenie, tulenie nie zawsze przynosiło oczekiwane efekty, więc uznałam, że to doskonały czas na masaż. 🙂
Jak pomyślałam, tak zrobiłam. Przygotowałam dla nas wygodne miejsce, zadbałam o to, żeby w pokoju było ciepło, włączyłam spokojną muzykę (Franek uwielbiał kołysanki prenatalne, które sprawdzały się w tej roli doskonale), położyłam Franka na swoich nogach, rozebrałam i zaczęłam masować. Na początku wydawało mi się, że jest zdziwiony, nie wiedział co się dzieje, więc masowałam go delikatnie, a masaż był krótki, trwał ok. 10 minut. Z każdą minutą wyraźnie widziałam jak uczy się mojego dotyku, jak uspokaja się i rozluźnia. To było niesamowite doświadczenie.
Od tamtego czasu masowałam go prawie codziennie. Pamiętam, że najbardziej lubił, kiedy masowałam mu stópki. 🙂 Zapomnieliśmy o wieczornym marudzeniu, a ja miałam wrażenie, że nauczyłam się rozpoznawać jego potrzeby jeszcze zanim zdążył je w jakiś sposób wyrazić.
To było niesamowite doświadczenie, dlatego kiedy na świat miały przyjść kolejne dzieciaczki nie miałam już wątpliwości, że chcę i że warto masować. Kwestia organizacji czasu nie była już oczywiście taka komfortowa, bo byłam z nimi sama i musiałam dzielić swój czas tak, by wystarczył dla każdego, ale zrobiliśmy to!
Dzisiaj minęło już trochę lat, a my ciągle wracamy do tych chwil. 🙂
Dziś przedstawiłam moje osobiste doświadczenia. Pominęłam kwestię wspaniałego wpływu masażu na rozwój malucha, ale o tym już jednym z kolejnych postów. 🙂
Jestem bardzo ciekawa jakie są Wasze doświadczenia z masażem niemowląt!
*Wpisy mają charakter wyłącznie informacyjny i nie zastąpią wizyty u fizjoterapeuty ani innego specjalisty, dlatego wszelkie wątpliwości koniecznie skonsultuj z osobą, która ma okazję zbadać Twoje dziecko. Dla dobra Twojego Maluszka nie udzielam porad on-line.
A… jak u Was z zabawami? Jeśli czasem brak Ci pomysłu, zerknij tutaj!
GOTOWE POMYSŁY NA ZABAWY w pierwszych 2. latach życia dostępne od teraz w PAKIECIE!


Twoje udostępnienie wiele dla mnie znaczy, dziękuję! ❤️