[wpis zawiera promocję]
Jeśli właśnie przymierzasz się do zakupu maty dla Maluszka, to… mam dla Ciebie dwie wiadomości. Dobrą i złą…
Dobra jest taka, że z pewnością wybierzesz coś, co spełni oczekiwania Twoje i twojego dziecka…
Zła… to ta, że… wcale może nie być łatwo. Wybór jest tak ogromny, że może przyprawić o ból głowy nawet największych zakupowych twardzieli… Coś o tym wiem. 😊
I… z jednej strony to dobrze – jest przecież w czym wybierać. Jednak zapewniam Cię (choć być może właśnie tego doświadczasz) – perspektywa zmienia się drastycznie w chwili, kiedy to TY stajesz przed dokonaniem wyboru którą z nich kupić dla swojego dziecka…
W dzisiejszym wpisie nie wybiorę za Ciebie. Nie wiem jaki masz gust ani na czym najbardziej Ci zależy…
Ale niech to nie zniechęci Cię do lektury tego tekstu!
Opowiem Ci w nim o kilku rzeczach, o których warto pomyśleć przed zakupem maty dla Maluszka.
Mam nadzieję, że dzięki temu z większą łatwością przebrniesz przez gąszcz różnego rodzaju propozycji i będziesz zadowolona_ny ze swojego wyboru.
Na końcu wpisu powiem Ci też o matach, z których korzystały i nadal korzystają moje własne dzieci. Jeśli potrzebujesz polecajki, to taka tutaj też będzie. 😊
CZY TO KONIECZNE?
Maty dla niemowląt są obecnie bardzo popularne. I… nic dziwnego! Poza tym, że, mogą stać się doskonałym miejscem do zabaw dla Malucha, duża część z nich jest naprawdę urocza i z powodzeniem może stać się dodatkową ozdobą naszego domu.
Czy maty są czymś bez czego nie można się obejść?
Oczywiście, że nie! Ale dobra mata potrafi przynieść naprawdę wiele korzyści!
Poza tym, że będzie stanowiła bezpieczną przestrzeń do zabawy, może wspierać naturalny rozwój dziecka, a nam… ułatwić utrzymanie czystości. 😉
Podłoże, na którym przebywa Maluszek daje mu informację zwrotną o pozycji i ruchach jego ciała i to właśnie dlatego warto zadbać, by to, na czym układamy dziecko, nie zaburzało jego naturalnego rozwoju. (Więcej na ten temat pisałam tutaj: (>>>SPRAWDŹ<<<)
Oczywiście część Maluchów nie pała wielką miłością do leżenia i wcale nie ma ochoty schodzić z bezpiecznych ramion Rodzica, ale kiedy już to nastąpi, okładamy dziecko – czy to do wózka, łóżeczka, bujaczka, na dywan czy właśnie na matę.
JAKI MAM WYBÓR?
Jeśli odkładasz dziecko na materac, upewnij się, że nie jest on zbyt miękki. Na miękkim podłożu dziecko będzie się zapadać i może być mu zdecydowanie trudniej zmienić pozycję swojego ciała.
Fajny materac jest sprężysty – po naciśnięciu go i zwolnieniu nacisku bardzo szybko wraca do swojego pierwotnego kształtu . Dlaczego to ważne? Bo dzięki sprężystości informacja zwrotna o której pisałam wcześniej – może być pełniejsza.
Wpis o materacach znajdziesz tutaj: >>>SPRAWDŹ<<< Teraz zajmijmy się matami! 😊
Mata/ puzzle piankowe mogą być naprawdę fajną propozycją. Maty są dość twarde i łatwe w utrzymaniu czystości. Kiedy dziecku się uleje lub mata zabrudzi się z jakiegoś innego powodu, z łatwością można ją wytrzeć.
Więcej na temat mat/ puzzli piankowych pisałam tutaj: >>>SPRAWDŹ<<<
Kupując matę warto zwrócić uwagę na to, aby nie była śliska – kiedy dziecko będzie trenowało wysoki podpór, pivoty, pełzanie czy próbowało przejść do pozycji czworaczej, śliska powierzchnia może to utrudniać.
Dobrym pomysłem będzie też sprawdzenie jak łatwo zdemontować poszczególne elementy. O ile na pierwszy rzut oka może to wydawać się mało istotne, to kiedy Maluszek podrośnie, może z wielką determinacją oddzielać od siebie poszczególne elementy.
Oczywiście warto upewnić się, że mata stworzona jest z bezpiecznych materiałów i nie zawiera szkodliwych dla zdrowia ftalanów. (O tym również przeczytasz tutaj: >>>SPRAWDŹ<<<)
Dużym plusem maty z puzzli jest to, że możesz zbudować matę dowolnych rozmiarów. Kiedy potrzebujesz więcej przestrzeni do zabawy, możesz wykorzystać cały zestaw. Ale kiedy np. jedziecie do babci w odwiedziny i chcesz, aby Twoje dziecko miało swoją, choćby niewielką przestrzeń, wystarczy, że zabierzesz ze sobą kilka elementów i gotowe! 🙂
Podobnie jak mata, bardzo ciekawa propozycja. Jego niewątpliwą zaletą jest to, że z łatwością można go zwinąć i przenieść w zupełnie inne miejsce. Jest łatwy w utrzymaniu czystości, a dzięki temu, że tworzy całość, nie musimy martwić się o ewentualny demontaż. 😉
To obecnie bardzo popularny gadżet. Może nie tak prosty w utrzymaniu czystości jak dywanik czy puzzle piankowe, ale dzięki temu, że poszczególne elementy można prać w pralce, sprawa nie jest tak skomplikowana, jak mogłoby się wydawać.
To, co w pierwszej kolejności przychodzi mi na myśli jeśli chodzi o maty edukacyjne, to ilość bodźców, które taka mata potrafi dostarczać.
Oczywiście nie dotyczy to wszystkich mat, ale zwróć uwagę na to, że niektóre z nich potrafią być naprawdę pstrokate… Na pałąkach zawieszone są dodatkowe zawieszki i akcesoria, które mają umilić Maluchowi spędzanie czasu na macie.
Czy to źle?
I tak i nie. Z jednej strony fajnie, ponieważ może to stanowić dodatkową motywację do podejmowania aktywności, skupiania wzroku czy sięgania po dany przedmiot, ale z drugiej… istnieje ryzyko, że jeśli bodźców będzie zbyt dużo, to to przytłoczy Maluszka.
Warto zwrócić na to uwagę szczególnie w pierwszych 3 – 4 miesiącach życia kiedy o przebodźcowanie naprawdę łatwo. (zobacz wpis o „Brakującym, czwartym trymestrze” >>>SPRAWDŹ<<<)
To właśnie dlatego gdybym miała wybierać taką matę dla swojego dziecka, wybrałabym coś w miarę „spokojnego”.
Im mniej wzorków, tym łatwiej będzie Maluchowi skupić wzrok na ulubionej grzechotce czy np. zainteresować się własnym ciałem – co… jest przecież absolutną podstawą budowania jego schematu i odczuwania granic. To z kolei stanowi fundament zdrowego rozwoju!
Mata edukacyjna może być więc ciekawym pomysłem, ale warto wybrać ją z głową.
Oczywiście warto zwrócić uwagę na to, aby materiał, z którego jest uszyta nie zwijał się i nie ślizgał – w przeciwnym razie dziecko może mieć trudność z prawidłowym odpychaniem się od podłoża.
To, co równie ważne to to, aby zawieszone zabawki znajdowały się w takim miejscu, aby Maluszek, patrząc na nie, nie musiał zadzierać główki do tyłu (tutaj przeczytasz dlaczego: >>>SPRAWDŹ<<<). Dobrze jest, jeśli są zawieszone nad klatką piersiową, później nad brzuszkiem Maluszka.
Ze względu na swoje rozmiary, mata edukacyjna najlepiej sprawdzi się u najmłodszych niemowląt.
- KOCYK NA DYWANIE – czy to nie wystarczy?
Oczywiście, że może być wystarczające! Co prawda utrzymanie go w czystości jest nieco trudniejsze niż maty piankowej, ale jeśli Ci to nie przeszkadza, a kocyk nie zwija się i nie ślizga, to takie rozwiązanie również będzie dobre dla Twojego dziecka!
Ze swojej strony jestem wielką fanką mat, ale dziecko, które takiej nie posiada, również może się prawidłowo rozwijać! 😊
- CO ZE SPRZĘTAMI DO POZYCJONOWANIA?
Tak naprawdę dziecko do tego, aby się rozwijać, takich sprzętów nie potrzebuje. Rzeczywiście, mogą być one pomocą dla Rodzica i kluczem jest to, aby mądrze z nich korzystać. Chodzikom, skoczkom, poduszkom do „nauki siadu” mówimy zdecydowane nie.
Jeśli chodzi o bujaczki – z rozsądkiem, czyli:
- na krótko,
- ze świadomością, że szczególnie u najmłodszych Maluszków pozycja półleżąca może wpłynąć na utrwalenie asymetrycznego ułożenia ciała,
- tak, aby plecki były proste, a bródka nie była przygięta do mostka, bo w takim ułożeniu ciała zdecydowanie trudniej się oddycha.
No… gdzie będzie lepiej?
Wielu Rodziców martwi się, że po narodzinach dziecko bardzo wiele czasu spędza wtulone w ich ramiona, a nie „trenuje” na macie… Jednak jeśli popatrzymy na to z perspektywy potrzeb Maluszka, to jest to zupełnie naturalne.
Aby zdrowo się rozwijać, dziecko potrzebuje przede wszystkim poczucia bezpieczeństwa. Kiedy się już nim „nasyci”, rozwój poszybuje!
CO SPRAWDZIŁO SIĘ U NAS?
W naszym przypadku najdłużej korzystamy z dwóch mat – maty piankowej (SkipHop Playspot) oraz maty w kształcie listka, którą… jeśli obserwujesz moje media społecznościowe znasz już doskonale. 😊
Z maty piankowej korzystaliśmy w zasadzie od samego początku, ale najlepiej zaczęła sprawdzać się od okolic trzeciego miesiąca życia.
Z maty w kształcie listka korzystamy od pierwszego dnia i jeszcze przez długi czas będziemy korzystać. Poza tym, że można z łatwością zabrać ją ze sobą do ogrodu, na wycieczkę czy w każde inne miejsce, jest piękną ozdobą wnętrza!
Pomimo tego, że Kazio ma już osiem miesięcy, bardzo chętnie na nią wraca.
Mata jest z firmy KADARO.
Z kodem mamafizjoterapeuta otrzymujesz 15% zniżki na cały asortyment. >>>SPRAWDŹ MATĘ<<<
PODSUMOWANIE
- Zanim podejmiesz decyzję o tym, jaką matę wybrać, zastanów się na czym najbardziej Ci zależy. Czy chcesz, aby to była mata przenośna czy raczej planujesz, że będzie ona miała stałe miejsce w Twoim domu.
- Pomyśl o tym czy nie zrobi Ci zbyt wielkiej różnicy to, że chcąc utrzymać ją w czystości będziesz przecierać ją wilgotną chusteczką czy prać w pralce.
- Zastanów się czy zależy Ci na tym, aby korzystać z maty przez długi okres czasu. My zdecydowanie najdłużej korzystamy z listka (>>>ZOBACZ<<<) oraz puzzli piankowych, na których najmłodszy ma swoje centrum dowodzenia, a z których starszaki budują różne budowle…
- Pamiętaj, że podłoże, na którym przebywa Maluch powinno być przede wszystkim różnorodne. I o ile dobrze jest, jeśli najmłodsze niemowlęta oprócz ramion rodzica korzystają raczej z twardszych powierzchni, tak dla pełzającego czy czworakującego Malucha miękkie podłoże może być świetną okazją do testowania swoich możliwości – do zabaw w tory przeszkód, przepychanki czy turlanie… Nie obawiaj się zapewnić mu wtedy dawki takich wrażeń, jakich potrzebuje!
- No i nie myśl nad zakupem zbyt długo. 😉 Kiedy Twoje dziecko podrośnie na tyle, że będzie w stanie samodzielnie się przemieszczać, będzie dosłownie wszędzie – niekoniecznie na macie. 😉
Przychodzi taki czas, że mata i dziecko żyją zupełnie innym życiem 😉
*Wpisy mają charakter wyłącznie informacyjny i nie zastąpią wizyty u fizjoterapeuty ani innego specjalisty, dlatego wszelkie wątpliwości koniecznie skonsultuj z osobą, która ma okazję zbadać Twoje dziecko. Dla dobra Twojego Maluszka nie udzielam porad on-line.
[autopromocja]
Potrzebujesz gotowych pomysłów na proste, wspierające zabawy z maluszkiem? Sprawdź mój Przewodnik!
Chcesz dowiedzieć się więcej na temat rozwoju, przyjaznej pielęgnacji i zabaw powoli i… KROK PO KROKU? Sprawdź moje kursy on-line!
Kurs, w którym opowiem Ci o wszystkim tym, co najważniejsze w rozwoju maluszka od narodzin do końca trzeciego miesiąca życia.
Dowiesz się czego się spodziewać i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak wspierać naturalny rozwój maluszka podczas codziennych zabaw i pielęgnacji – wszystko bez pośpiechu i presji.
Kurs, dzięki któremu dowiesz się jak przebiega rozwój maluszka od początku czwartego do końca siódmego miesiąca życia i co powinno zapalić pomarańczową lampkę.
Nauczysz się jak podczas codziennej pielęgnacji i zabaw dbać o rozwój psychoruchowy dziecka, które staje się już coraz bardziej ciekawe świata.
Wszystko w przystępnej formie i krok po kroku – tak, aby wdrożenie tych wskazówek w życie było czystą przyjemnością.
Kurs, w którym opowiem Ci o najważniejszych umiejętnościach, które powinien osiągnąć maluszek w tym wieku.
Dowiesz się jakie są czerwone flagi fizjoterapeutyczne i nauczysz, na co zwracać uwagę podczas codziennych zabaw i pielęgnacji.
Moje kursy i e-booki możesz zakupić również w formie VOUCHERA i podarować w prezencie przyszłym lub świeżo upieczonym Rodzicom!
Wystarczy, że po dodaniu produktu do koszyka, zaznaczysz opcję „KUPUJĘ NA PREZENT”